facebook
Audiobook:
O Janku przyjacielu młodzieży
autor: Maria Kączkowska
odcinek 33: Zadanie życia spełnione


W Waszych intencjach modlimy się codziennie
o godzinie 15:00 w Sanktuarium
M.B.Wspomożycielki Wiernych w Szczyrku
O ustanie pandemii corona wirusa
Staszek
2020-05-29 10:06:03
W intencji wszystkich MAM
Ala
2020-05-29 10:04:41
Za Tomka z W
Piotr
2020-03-29 19:05:04
Blogi:
Agnieszka Rogala Blog
Agnieszka Rogala
relacje między rodzicami a dziećmi
Jak nie kochać dzieci.
Karol Kliszcz
pomiędzy kościołem, szkołą a oratorium
Bezmyślność nie jest drogą do Boga
Karol Kliszcz Blog
Łukasz Kołomański Blog
Łukasz Kołomański
jak pomóc im uwolnić się od uzależnień
e-uzależnienia
Andrzej Rubik
z komżą i bez komży
Na dłoń czy na klęczkach?
Andrzej Rubik Blog
Maria Fortuna-Sudor Blog
Maria Fortuna-Sudor
na marginesie
Strach
Tomasz Łach
okiem katechety
Bóg jest czy nie jest?
Tomasz Łach Blog

Archiwum

Rok 2008 - kwiecień
Z ŻYCIA BŁOGOSŁAWIONYCH ORATORIANÓW

*

strona: 18



Dzienniczek Edy Kaźmierskiego (w oryginalnej pisowni):

16 luty 1936 r., niedziela
Teraz się więcej o sporcie mówi, słucha i czyta, niż go uprawia, bo 6 lutego nastąpiło rozpoczęcie olimpiady zimowej. W pierwszym dniu Polska grała w hokeja na lodzie z Kanadą. Taki byłem ciekawy wyniku, że po trzeciej lekcji „urwałem” się ze szkoły, żeby jak najszybciej zajrzeć do gazety. Klapa! Przegraliśmy 1:8. Olimpiadzie poświęcam sporo czasu: czytam sprawozdania, wycinam je i wklejam do dzienniczka, a wieczorami słucham radia, które sam sobie zmajstrowałem.

10 lutego doszła do naszej szkoły smutna wiadomość – zmarł nasz kolega Brenk. Przeżyliśmy tę śmierć wszyscy. Co innego jak umiera ktoś stary, a co innego jak kolega ze szkolnej ławki. To puste miejsce w ławce będzie nam go długo przypominać. Pochowaliśmy go 13 lutego. W drodze z pogrzebu odwiedziłem w biurze Helę. Jakby na pocieszenie dostałem od niej złotego. W mojej biedzie to się liczy!