facebook
Audiobook:
O Janku przyjacielu młodzieży
autor: Maria Kączkowska
odcinek 33: Zadanie życia spełnione


W Waszych intencjach modlimy się codziennie
o godzinie 15:00 w Sanktuarium
M.B.Wspomożycielki Wiernych w Szczyrku
O ustanie pandemii corona wirusa
Staszek
2020-05-29 10:06:03
W intencji wszystkich MAM
Ala
2020-05-29 10:04:41
Za Tomka z W
Piotr
2020-03-29 19:05:04
Blogi:
Agnieszka Rogala Blog
Agnieszka Rogala
relacje między rodzicami a dziećmi
Jak nie kochać dzieci.
Karol Kliszcz
pomiędzy kościołem, szkołą a oratorium
Bezmyślność nie jest drogą do Boga
Karol Kliszcz Blog
Łukasz Kołomański Blog
Łukasz Kołomański
jak pomóc im uwolnić się od uzależnień
e-uzależnienia
Andrzej Rubik
z komżą i bez komży
Na dłoń czy na klęczkach?
Andrzej Rubik Blog
Maria Fortuna-Sudor Blog
Maria Fortuna-Sudor
na marginesie
Strach
Tomasz Łach
okiem katechety
Bóg jest czy nie jest?
Tomasz Łach Blog

Archiwum

Rok 2008 - kwiecień
POD ROZWAGĘ. Nowoczesny oklutyzm

Robert Tekieli

strona: 14



New Age to nurt kulturowy, na który składają się setki różnorodnych irracjonalnych ideologii oraz równie wiele toksycznych duchowości. Owe kaleczące praktyki duchowe są bardzo często nowoczesną formą znanych od tysięcy lat technik okultystycznych.Najbardziej charakterystyczna jest chyba metoda kontroli umysłu według Silvy.

Metoda Silvy powstała w latach sześćdziesiątych ubiegłego wieku. Jest przedstawiana jako system oparty na badaniach naukowych, neutralny wobec religii i filozofii. Ma prowadzić do głębokiej relaksacji fizycznej i emocjonalnej oraz do nadzwyczajnego rozwoju możliwości intelektualnych człowieka. Gwarantuje rozwiązanie wszystkich problemów – swoich i cudzych – osiągnięcie genialności oraz zdobycie zdolności paranormalnych. Wbrew licznym stwierdzeniom nie jest oparta na mocnych podstawach naukowych. Wyniki niektórych badań naukowych są tu w specyficzny bowiem sposób interpretowane, manipuluje się też językiem naukowym, sprawiając wrażenie, że dogmaty i spekulacje okultystyczne są potwierdzone empirycznie.
Metoda polega na zastosowaniu specjalnego sposobu oddychania połączonego z koncentracją w celu wprowadzenia adepta w stan transowy. Techniki czerpane są z tradycji szamańskiej, magicznej, alchemicznej i hermetycznej. Odniesienia do okultyzmu są ukrywane przed uczestnikami kursów i selektywnie odsłaniane na dalszych stopniach wtajemniczenia. Uczestnicy poddawani są permanentnej psychomanipulacji. Ideologia kontroli umysłu według Silvy unieważnia sumienie, utożsamiając jego głos z negatywnym myśleniem.
Metoda Silvy jest światopoglądem i formą popularyzacji białej magii. Jest zatem sprzeczna z chrześcijaństwem, co potwierdzają oficjalne dokumenty Kościoła katolickiego. Osoby uzyskujące dzięki metodzie Silvy zdolności paranormalne tracą je po przeprowadzeniu nad nimi modlitwy o uwolnienie lub egzorcyzmów.

Szatańskie uzdrawianie
Inną metodą inicjacji duchowej, która ukrywa się za parawanem neutralności, naturalności, jest bioenergoterapia. Opisywana jest jako technika przekazywania chorym nieznanej formy energii, która uzdrawia. Bioenergoterapeuci twierdzą, że korzystają z nierozpoznanych jeszcze przez naukę zdolności człowieka oraz, że wykorzystują mechanizmy przyrody. W istocie bioenergoterapia wyrasta z tradycji mesmeryzmu, który jest nowoczesną odmianą spirytyzmu. Otwarcie bioenergoterapeuty na nadzmysłową rzeczywistość „energetyczną” jest tożsame z otwarciem się na świat duchowy. Clive Harris, który od lat 70. przyczynił się do rozpropagowania bioenergoterapii w Polsce zapytany przez swą tłumaczkę, Marię Pieńkowską, zaniepokojoną rozłamami w swojej wspólnocie pomagającej Harrisowi w organizowaniu spotkań z ludźmi, w jaki sposób uzdrawia, odpowiedział wprost: „Przy pomocy duchów”. Nie był też w stanie oddziałać na nią, gdy usilnie modliła się na różańcu, w trakcie seansu bioenergoterapeutycznego. Jak powiedział: „Coś blokuje moją energię”.
Bardzo częste są przypadki uzależnienia się pacjentów od swoich bioenergoterapeutów. Profesor Pawlicki, onkolog, opisuje przypadek pięćdziesięcioletniej, wykształconej kobiety, która zjawiła się u niego z 17-centymetrowym guzem. Była przez dziewięć miesięcy zwodzona przez bioenergoterapeutę twierdzeniami o „wychodzeniu choroby na wierzch”. Nawet pojawienie się zmian ropnych, smrodu i uciążliwego bólu, długo nie podważyło jej zaufania do szarlatana. Tłumaczyła, że po każdej wizycie u niego czuła się świetnie i była pewna uzdrowienia.

Taneczny trans
Nowoczesne przebrania starodawnych metod inicjacyjnych możemy również spotkać w nowoczesnej muzyce młodzieżowej. Subkultura techno najdoskonalej spożytkowała doświadczenia tradycji szamańskiej. Twórcy tej muzyki bardzo wnikliwie dokumentowali wszystkie istniejące żywe tradycje szamańskie. Rejestrowali muzykę ceremonialną, która wprawia uczestników szamańskich rytuałów w trans. Wyodrębniali poszczególne przebiegi muzyczne, które poprzez swą psychoaktywność najlepiej służyły do tego celu. W efekcie powstał nurt muzyki, którego głównym celem jest wprowadzenie człowieka w trakcie imprezy techno w odmienny stan świadomości. Niskie dźwięki, basowe, powtarzane z dużą częstotliwością mają zdolność wywoływania zaburzeń serca bardzo podobnych do rejestrowanych w napadach epileptycznych. Wysokie dźwięki, są tak skonfigurowane, że modyfikują przebieg fal mózgowych. Psychoaktywność muzyki techno można zobrazować na przykładzie innego zabiegu stosowanego na imprezach z tą muzyką. Otóż zdarza się, że na sali na centralnym telebimie odtwarzany jest taniec wybranej osoby. Obraz przesunięty jest w czasie o około 0,2 sekundy. Gdyby to przesunięcie było mniejsze, mózg tańczącego nie zarejestrowałby w ogóle istnienia opóźnienia. Gdyby to przesunięcie w czasie było większe, człowiek widziałby wyraźnie, że ma do czynienia z projekcją przesuniętą w czasie. Jednak gdy to przesunięcie jest dobrze dobrane umysł człowieka wpada w nierozwiązywalny dysonans poznawczy. Nie wie co jest rzeczywistością: ciało obserwowane bezpośrednio czy jego wizerunek na ekranie. Mózg próbuje bezskutecznie rozwiązać ten dylemat i po kilkudziesięciu próbach po prostu wyłącza się. W ten sposób człowiek zostaje wprowadzony w trans. Podobnie przesunięte w fazie są rytmy muzyki. Zaburzają one naturalne rytmy fizjologiczne człowieka. Stąd muzyka techno jest tak doskonałym narzędziem inicjacyjnym. Otwiera człowieka na świat duchowy pod pozorem zabawy.

Toksyczne duchowości
Wśród nowoczesnych form promocji okultyzmu i ezoteryzmu należy wymienić również pozytywne myślenie, potteromanię i radiestezję. Ideologia pozytywnego myślenia zbudowana jest na fałszywym przekonaniu o wszechmocy umysłu ludzkiego. Adeptom pozytywnego myślenia wmawia się, że są w stanie sprawić za pomocą afirmacji każde pożądane zdarzenie. Skuteczność takich zabiegów ogranicza się na przykład do wmówienia sobie przez chłopaka mającego trudności z nawiązywaniem relacji z dziewczynami, że trudności zniknęły. Uniemożliwia to jednak prawdziwą pracę nad problemem i jego rzeczywiste rozwiązanie.
Książki o przygodach młodego czarownika Harry’ego Pottera są rozwodnioną promocją okultyzmu. Ich niezwykła popularność sprawia, że bardzo wielu młodych ludzi może zafascynować się realnymi technikami magicznymi, takimi jak jasnowidzenie czy rzucanie przekleństw. Przy ogólnej dostępności prawdziwych książek inicjujących w magię, można zrozumieć jakiego rodzaju jest to niebezpieczeństwo. Nieprzypadkowo kardynał Ratzinger napisał o książkach Rowling, że zabijają chrześcijaństwo w duszy młodego czytelnika zanim zdoła się ono w niej zakorzenić.
Radiestezja natomiast głosi fałszywą wiedzę na temat nieistniejących żył wodnych. Posługuje się nomenklaturą techniczną, sprawiając wrażenie, że reprezentuje podejście naukowe do tematu. W swej dojrzałej formie jest jednak odmianą magii, w której różnego rodzaju odpromienniki pełnią rolę starodawnych fetyszy. Kontakt z nimi może być zabójczy duchowo dla ludzi korzystających z usług nowoczesnego maga – radiestety.
Toksyczne duchowości mimo swych nowoczesnych przebrań nie tracą nic ze swej toksyczności. Zabijają duchowo tak samo, jak magia, wróżbiarstwo czy wywoływanie duchów.