facebook
Audiobook:
O Janku przyjacielu młodzieży
autor: Maria Kączkowska
odcinek 33: Zadanie życia spełnione


W Waszych intencjach modlimy się codziennie
o godzinie 15:00 w Sanktuarium
M.B.Wspomożycielki Wiernych w Szczyrku
O ustanie pandemii corona wirusa
Staszek
2020-05-29 10:06:03
W intencji wszystkich MAM
Ala
2020-05-29 10:04:41
Za Tomka z W
Piotr
2020-03-29 19:05:04
Blogi:
Agnieszka Rogala Blog
Agnieszka Rogala
relacje między rodzicami a dziećmi
Jak nie kochać dzieci.
Karol Kliszcz
pomiędzy kościołem, szkołą a oratorium
Bezmyślność nie jest drogą do Boga
Karol Kliszcz Blog
Łukasz Kołomański Blog
Łukasz Kołomański
jak pomóc im uwolnić się od uzależnień
e-uzależnienia
Andrzej Rubik
z komżą i bez komży
Na dłoń czy na klęczkach?
Andrzej Rubik Blog
Maria Fortuna-Sudor Blog
Maria Fortuna-Sudor
na marginesie
Strach
Tomasz Łach
okiem katechety
Bóg jest czy nie jest?
Tomasz Łach Blog

Archiwum

Rok 2012 - styczeń
POKÓJ PEDAGOGA. Chcemy psa!

Małgorzata Wianecka-Nowak

strona: 15



Nasze dzieci bardzo, ale to bardzo chcąmieć psa. Wiemy, że wychowawczo zwierzę jest bardzo pomocne, ale nie możemy sobie na nie pozwolić ze względów finansowych. Czy tak silna tęsknota za zwierzęciem może mieć negatywny wpływ na rozwój dzieci? Jak im tłumaczyć sytuację?

Każde nasze działanie, decyzje jakie podejmujemy w życiu mają swoje konsekwencje, większe lub mniejsze. Nie unikniemy błędnych decyzji, złych kroków, jednak zawsze możemy się starać, aby były one jak najlepsze. Trzeba mieć też świadomość, że niekiedy można naprawiać popełnione błędy.

Odpowiadając jednak już konkretnie na Wasze pytanie, powiem, że taka tęsknota może mieć oczywiście zły wpływ na rozwój dziecka, ale paradoksalnie może również wpłynąć pozytywnie. To w głównej mierze zależy od podejmowanych przez Was działań i od Waszego podejścia do tematu.

Nie ma nic złego w tym, że finansowo nie stać Was na posiadanie psa. Fakt jest również taki, ze Wasze dzieci w swoim życiu wielokrotnie spotkają się z trudnymi sytuacjami, również takimi, na które nie będą miały wpływu albo będą miały bardzo mały. Dużo poważniejszymi niż brak psa. I to Wy macie obowiązek nauczyć je, jak takie sytuacje przetrwać czy rozwiązać.

Nie ochronicie swoich dzieci przed cierpieniem, niespełnionymi marzeniami, porażkami. Ale możecie je nauczyć znosić to i pokonywać. I to jest to dobro, które może wyniknąć z tej sytuacji.

Jak to zrobić? Sposobów jest jak kilka. Ja zaproponuję Wam dwa. Każdy z nich opiera się na przedstawieniu dzieciom faktów, powiedzeniu prawdy oraz zaakceptowaniu, że jest to ważne i trudne dla Waszych dzieci i dla Was także.

Pierwszy pomysł to przedstawienie dzieciom, ile kosztuje zakup i utrzymanie psa oraz pokazanie, że nieodpowiedzialne byłoby wzięcie pieska, któremu ze względów finansowych nie jesteście w stanie zapewnić odpowiednich warunków. Ukazanie, że tak naprawdę wyrządzilibyście mu krzywdę. Drugi to również przedstawienie, że finanse aktualnie Wam nie pozwalają na posiadanie psa, ale można go spróbować w jakiś sposób zastąpić, np. zwierzęciem tańszym w utrzymaniu, może chomikiem?

A może jakaś starsza sąsiadka ma pieska i ucieszyłaby się, gdyby Wasze dzieci zabierały go czasami na spacer?

Życzę powodzenia.