facebook
Audiobook:
O Janku przyjacielu młodzieży
autor: Maria Kączkowska
odcinek 33: Zadanie życia spełnione


W Waszych intencjach modlimy się codziennie
o godzinie 15:00 w Sanktuarium
M.B.Wspomożycielki Wiernych w Szczyrku
O ustanie pandemii corona wirusa
Staszek
2020-05-29 10:06:03
W intencji wszystkich MAM
Ala
2020-05-29 10:04:41
Za Tomka z W
Piotr
2020-03-29 19:05:04
Blogi:
Agnieszka Rogala Blog
Agnieszka Rogala
relacje między rodzicami a dziećmi
Jak nie kochać dzieci.
Karol Kliszcz
pomiędzy kościołem, szkołą a oratorium
Bezmyślność nie jest drogą do Boga
Karol Kliszcz Blog
Łukasz Kołomański Blog
Łukasz Kołomański
jak pomóc im uwolnić się od uzależnień
e-uzależnienia
Andrzej Rubik
z komżą i bez komży
Na dłoń czy na klęczkach?
Andrzej Rubik Blog
Maria Fortuna-Sudor Blog
Maria Fortuna-Sudor
na marginesie
Strach
Tomasz Łach
okiem katechety
Bóg jest czy nie jest?
Tomasz Łach Blog

Archiwum

Rok 2012 - styczeń
SŁÓWKO O KSIĘDZU BOSKO. Praktyczna pedagogia skromności

ks. Marek T. Chmielewski SDB

strona: 9



Święty Jan Bosko doskonale rozumiał, że bez wstydu i skromności nie ma czystości.

Biografie wychowanków oratorium pióra księdza Bosko zawierają opisy sytuacji, w których jego świętobliwi bohaterowie żywiołowo reagują na publiczne zgorszenie. Powodem takich reakcji, nieraz niezwykle gwałtownych, pełnych emocji i gorliwości bywało czasem pojawienie się pośród wychowanków chłopców lub mężczyzn opowiadających sprośne historie lub dowcipy. Podobnie zareagowali oni na znalezione u kolegi nieobyczajne książki i gazety. Zdarzało się, że taką reakcję wywoływały dwuznaczne rozmowy ich rówieśników. Poprzez tę narrację ksiądz Bosko rysował przed czytelnikami obraz wychowanka zaangażowanego w stawanie się „dobrym chrześcijaninem i uczciwym obywatelem”.

Aby osiągnąć ten cel, w oratorium księdza Bosko chłopiec otrzymywał wychowanie religijne, które koncentrowało się wokół ukształtowania w nim postawy bojaźni Bożej i zmysłu Kościoła. Zabezpieczano mu też wykształcenie ogólne lub zawodowe, wdrażano w zasady życia społecznego, przygotowując w ten sposób do podjęcia pracy, zadań w społeczeństwie i życia w rodzinie. Księdzu Bosko nie wystarczało jednak, aby jego wychowankowie wynieśli z oratorium właściwe poglądy i posiedli potrzebne im umiejętności. Chciał przygotować ich do życia w taki sposób, aby niezależnie od okoliczności pozostali wierni otrzymanym ideałom. Dbał więc o kształtowanie w nich stałych dyspozycji do pełnienia dobra, o formowanie w nich struktur duchowych niepodlegających zmianom pod wpływem okoliczności zewnętrznych i wewnętrznych. Innymi słowy proponował im ćwiczenie się w cnotach. Pierwszą z nich – według porządku wskazanego przez ks. Pietro Braido, wybitnego znawcę księdza Bosko – była pobożność, za nią szła pracowitość i obowiązkowość, a potem miłość, umartwienie, posłuszeństwo oraz czystość. Ta ostatnia – według księdza Bosko – „jest królową wszystkich cnót i stanowi ich zabezpieczenie”. Pedagogia czystości księdza Bosko jest prosta: zdrowe środowisko, unikanie okazji, umartwienie, pokonywanie lenistwa, życie sakramentalne, modlitwa i skromność.

Gwałtowne reakcje wychowanków księdza Bosko na zgorszenie wywoływane przez zagrożenia czystości świadczą o tym, że w chłopcach jest poczucie wstydu i że kierują się oni nie gniewem purytanina, a chrześcijańską cnotą skromności. Święty Jan Bosko doskonale rozumiał, że bez wstydu i skromności nie ma czystości. Tym samym nie ma prawdziwej miłości, uszanowania osoby, jej godności, delikatności w relacjach z innymi, cierpliwości, umiarkowania, szacunku, dyskrecji, milczenia, składania siebie w darze drugiemu. Wiedział, że bez tych dyspozycji jego chłopcy, pomimo dawanego im wychowania i wykształcenia, nie staną się w pełni „dobrymi chrześcijanami i uczciwymi obywatelami”. Nie będą nawet ludźmi dobrze wychowanymi. Ryzykują popadnięcie w karierowiczostwo, poprawność polityczną, grubiaństwo i egoizm.

W praktycznej pedagogii skromności, zważywszy na jej doniosłe znaczenie, ksiądz Bosko stara się ogarnąć różne sfery życia wychowanka, a w ramach ćwiczenia się w tej cnocie odwołuje się do prostych środków. Ilustruje to opracowany przez niego w 1877 r. „Regulamin domów salezjańskich”. Skromności poświęcił w nim rozdział X, części II. Sama skromność, „jedna z najpiękniejszych ozdób młodego wieku” to „stosowny sposób mówienia, podtrzymywania relacji i chodzenia, który musi ujawniać się w każdym działaniu i w każdej wypowiedzi” młodego człowieka. „Młodzieniec skromny dba o czystość ciała i ubrania, ma twarz pogodną, pilnuje wzroku (bo oczy to okno demona), chodzi powoli, nie wymachuje rękoma, w nocy trzyma je na piersiach, nigdy nie używa rąk, aby kogoś uderzyć, nie obejmuje publicznie nikogo, nie wiesza się innym na szyi, nie spaceruje z nikim pod rękę, w rozmowie używa słów, które nie ujmują nic miłości i przyzwoitości, woli milczeć niż wyjść na gadułę lub prowadzić rozmowy pełne zuchwałości, nie krytykuje działań innych, pochwały i uwagi przyjmuje z pokorą, unika działań grubiańskich, stara się panować nad swym temperamentem, jest łagodny, przy stole stosuje umiar (wie, że pożywienie służy ciału, które z kolei jest narzędziem do zdobywania zasług dla zbawienia duszy), modli się przed jedzeniem, a w jego trakcie pozwala karmić się duchowi poprzez zasłuchanie w tekst czytany w refektarzu, nie jada niczego poza posiłkami i tego co nie przychodzi na stół z kuchni oratorium, nie marnuje żadnej okruszyny pokarmu”.