facebook
Audiobook:
O Janku przyjacielu młodzieży
autor: Maria Kączkowska
odcinek 33: Zadanie życia spełnione


W Waszych intencjach modlimy się codziennie
o godzinie 15:00 w Sanktuarium
M.B.Wspomożycielki Wiernych w Szczyrku
O ustanie pandemii corona wirusa
Staszek
2020-05-29 10:06:03
W intencji wszystkich MAM
Ala
2020-05-29 10:04:41
Za Tomka z W
Piotr
2020-03-29 19:05:04
Blogi:
Agnieszka Rogala Blog
Agnieszka Rogala
relacje między rodzicami a dziećmi
Jak nie kochać dzieci.
Karol Kliszcz
pomiędzy kościołem, szkołą a oratorium
Bezmyślność nie jest drogą do Boga
Karol Kliszcz Blog
Łukasz Kołomański Blog
Łukasz Kołomański
jak pomóc im uwolnić się od uzależnień
e-uzależnienia
Andrzej Rubik
z komżą i bez komży
Na dłoń czy na klęczkach?
Andrzej Rubik Blog
Maria Fortuna-Sudor Blog
Maria Fortuna-Sudor
na marginesie
Strach
Tomasz Łach
okiem katechety
Bóg jest czy nie jest?
Tomasz Łach Blog

Archiwum

Rok 2006 - kwiecień
WYCHOWANIE - Ucz się tego, aby cię kochano

ks. Edward Zajączkowski SDB

strona: 4



Chcesz mieć pracę na rok – posiej pszenicę, chcesz mieć pracę na kilka lat – posadź drzewo, chcesz mieć pracę na całe życie – zajmij się wychowaniem człowieka.


Życie ludzkie jest ciągłym wychowywaniem. Każdy człowiek jest wychowawcą i wychowankiem, czy tego chce czy nie. Każdy człowiek dorosły był dzieckiem i miał przy sobie różnych ludzi starszych, doświadczonych, którzy go wychowywali, a kiedy dorósł, sam stał się wychowawcą. Granica między jednym a drugim jest nieuchwytna. Pamiętam słowa mojej mamy. Kiedy ją zapytano, jak wychowuje swoje dzieci, odpowiedziała: Nie wiem. Ja wychowuję je, a one wychowują mnie i tak razem się wychowujemy.

Bóg jest pierwszym wychowawcą. Łagodnym, dobrym, cierpliwym, szanującym wolną wolę człowieka, przebaczającym. Uznaj w sercu, że jak wychowuje człowiek swego syna, tak Pan, Bóg twój, wychowuje ciebie (Pwt 8,5). Bóg jest najlepszym nauczycielem wychowawców. Od Niego trzeba się uczyć wychowania. Od Niego też trzeba uczyć się przyjmować swoje wychowawcze porażki. Ucz się od Boga być cierpliwym, łagodnym i przebaczającym.

Wychowanie trzeba budować na miłości, szacunku i zaufaniu. Wychowanie jest sprawą serca, sprawą miłości. Tylko ten może dobrze wychowywać, kto kocha swoich wychowanków. Miłość zawsze da się odczuć. Każdy człowiek wie, czy jest przez kogoś kochany czy nie. Właśnie wtedy powstaje więź miłości między wychowawcą i wychowankiem. Ta więź może być źródłem ogromnych postępów w rozwoju młodego człowieka. Ksiądz Bosko mówił, że nie wystarczy kochać młodzież, ale trzeba, żeby ona wiedziała, że jest kochana. Nie trzeba bać się ujawniać swojej miłości do młodych. Takiej postawy można nauczyć się od Jana Pawła II, który na każdym swoim spotkaniu z młodzieżą dawał jej odczuć, że ją kocha. Na krzyżu, który otrzymuje salezjanin po ślubach wieczystych, jest napisane jedno zdanie księdza Bosko – Studia di farti amare! (Ucz się tego, aby cię kochano).

Wychowawca powinien szanować swego wychowanka. Wychowanek – to przede wszystkim osoba, stworzenie Boże i dar Boży dla wychowawcy. Dlatego trzeba szanować ten dar. Szanować wybory młodego człowieka, szanować jego zdanie, szanować jego uczucia.
Wszelkie wychowanie buduje się na zaufaniu. Może zdarzyć się, że młody człowiek nadużyje zaufania, ale trzeba przebaczyć i ufać mu dalej. Wtedy następnym razem wychowanek uczyni wszystko, aby tylko nie zawieść zaufania.

Zasady miłości, zaufania, szacunku do wychowanka zawsze i wszędzie są aktualne.
Przykładem takiej postawy był dla mnie mój nauczyciel matematyki ze szkoły. Dobrze go pamiętam. Był bardzo młody, miał 22 lata, ale był dobrym i mądrym wychowawcą. Mówił do nas: Twoje życie jest podobne do księgi, którą piszesz. Wszystkie zdarzenia, które będą miały miejsce w twoim życiu, osoby, które spotkasz, będą zapisane w twojej księdze. Niektórym zdarzeniom i osobom będzie poświęcone kilka stronic, niektórym tylko jedno zdanie. Potem ludzie wracają pamięcią i odczytują na nowo już zapisane kartki. Niektóre passusy odczytują chętniej, inne kartki przerzucają, nawet na nie spoglądając. Może i o mnie napiszecie kilka słów w swojej księdze życia. Chcę, abyście chętnie do nich wracali później. Ja zawsze chętnie wracam do tej kartki księgi swego życia i jestem mu wdzięczny za miłość, szacunek i zaufanie.

Ksiądz Bosko nam, salezjanom, polecił stosować system prewencyjny i stałą asystencję przy młodzieży. Po prostu z nimi być, z nimi żyć. Wtedy zaczyna się żyć ich problemami, ich myśleniem, ich przeżyciami, wartościami. Oni powierzają nam swoje tajemnice. Ksiądz Bosko mówił: Pokochaj to, co kocha młodzież, a młodzież pokocha to, co kochasz ty. Będąc z nimi cały czas, można zawsze zareagować w odpowiedniej chwili na ich dobre czy złe czyny. Pochwalić czy zganić. Czuję się szczęśliwy, kiedy jestem z młodymi. Kiedy jestem z nimi, wtedy najlepiej rozumiem księdza Bosko, jego listy, jego przykłady, jego sny.
Kiedy się ich kocha, wtedy też odczuwa się wzajemną miłość z ich strony. Oni nigdy nie mówią wprost, że cię lubią, szanują, słuchają, ale można to odczytać z ich postawy, zachowań.

Chcę, aby oni byli dobrymi chrześcijanami i obywatelami. Chcę, aby byli szczęśliwi.
A jakie będą owoce wychowania, jeszcze nie wiem. Mam tylko świadomość, że na owoce trzeba będzie czekać bardzo długo.