facebook
Audiobook:
O Janku przyjacielu młodzieży
autor: Maria Kączkowska
odcinek 33: Zadanie życia spełnione


W Waszych intencjach modlimy się codziennie
o godzinie 15:00 w Sanktuarium
M.B.Wspomożycielki Wiernych w Szczyrku
O ustanie pandemii corona wirusa
Staszek
2020-05-29 10:06:03
W intencji wszystkich MAM
Ala
2020-05-29 10:04:41
Za Tomka z W
Piotr
2020-03-29 19:05:04
Blogi:
Agnieszka Rogala Blog
Agnieszka Rogala
relacje między rodzicami a dziećmi
Jak nie kochać dzieci.
Karol Kliszcz
pomiędzy kościołem, szkołą a oratorium
Bezmyślność nie jest drogą do Boga
Karol Kliszcz Blog
Łukasz Kołomański Blog
Łukasz Kołomański
jak pomóc im uwolnić się od uzależnień
e-uzależnienia
Andrzej Rubik
z komżą i bez komży
Na dłoń czy na klęczkach?
Andrzej Rubik Blog
Maria Fortuna-Sudor Blog
Maria Fortuna-Sudor
na marginesie
Strach
Tomasz Łach
okiem katechety
Bóg jest czy nie jest?
Tomasz Łach Blog

Archiwum

Rok 2006 - luty
WYCHOWANIE - Razem w świecie wyobraźni

Robert Róg

strona: 5



Świat dziecka, jego wyobraźni, marzeń i możliwości jest bardzo bogaty. Odkrywam go każdego dnia jako ojciec. Przebywając ze swoimi dziećmi, baraszkując z nimi czy słuchając poznaję ich świat. Jest to świat pełen światła, optymizmu, czasem niepokojów. Ten świat w dużej mierze kształtowany jest przez media, w tym telewizję, Internet, ale także przez książki, które na szczęście nie odeszły zupełnie do lamusa. Czy potrafimy naszym dzieciom zaproponować dobrą literaturę?

We współczesnym świecie zmagamy się o zwycięstwo wartości, które wyznajemy. Poszukujemy tych wartości, wskazówek, kierunków również w książkach. Wielkie to zadanie dla nas rodziców, ale pełne radości, tak wprowadzać dzieci w świat, by umiały dokonywać dobrych wyborów. Popularność książek o Harrym Potterze jest dobrą okazją do refleksji na ten temat. Czy sukces milionów sprzedanych i przeczytanych egzemplarzy Harrego Pottera jest dla nas powodem do radości? W głowie uparcie powraca mi myśl o bogactwie tych wszystkich książek, które nie miały szczęścia zostać „odkryte” i tak wylansowane... Ktoś natomiast znalazł czas (i oczywiście ogromne środki finansowe) i próbuje kształtować wyobraźnię mojego dziecka. I to nie w tym kierunku, w którym bym sobie życzył.

Z drugiej strony mam wrażenie, że gdybyśmy ten czas czytania przeżywali wspólnie z naszymi dziećmi nie byłoby w nas tyle lęków i niepokojów o zniszczenie dziecięcej wrażliwości. Wydaje się, że to także problem szerszy. Naszego braku czasu dla naszych dzieci. I to odkrycie jest dla mnie ogromnie istotne! Bo jeśli nie my rodzice, to szybko znajdą się inni, którzy poprowadzą nasze dzieci tam, gdzie będą chcieli...

A my cały czas gdzieś biegniemy, spieszymy się, mamy mnóstwo spraw bardzo ważnych do załatwienia. A tu trzeba się jednak zatrzymać. Trzeba znaleźć czas na odkrycie wrażliwości własnych dzieci. W świat książki, czyjejś wyobraźni trzeba nauczyć się wchodzić. A najlepiej rodzi się to w trakcie wspólnego czytania.