facebook
Audiobook:
O Janku przyjacielu młodzieży
autor: Maria Kączkowska
odcinek 33: Zadanie życia spełnione


W Waszych intencjach modlimy się codziennie
o godzinie 15:00 w Sanktuarium
M.B.Wspomożycielki Wiernych w Szczyrku
O ustanie pandemii corona wirusa
Staszek
2020-05-29 10:06:03
W intencji wszystkich MAM
Ala
2020-05-29 10:04:41
Za Tomka z W
Piotr
2020-03-29 19:05:04
Blogi:
Agnieszka Rogala Blog
Agnieszka Rogala
relacje między rodzicami a dziećmi
Jak nie kochać dzieci.
Karol Kliszcz
pomiędzy kościołem, szkołą a oratorium
Bezmyślność nie jest drogą do Boga
Karol Kliszcz Blog
Łukasz Kołomański Blog
Łukasz Kołomański
jak pomóc im uwolnić się od uzależnień
e-uzależnienia
Andrzej Rubik
z komżą i bez komży
Na dłoń czy na klęczkach?
Andrzej Rubik Blog
Maria Fortuna-Sudor Blog
Maria Fortuna-Sudor
na marginesie
Strach
Tomasz Łach
okiem katechety
Bóg jest czy nie jest?
Tomasz Łach Blog

Archiwum

Rok 2006 - wrzesień
DUCHOWOŚĆ. Droga zawierzenia

ks. Andrzej

strona: 22



Droga ku Bogu jest tajemnicza. Bóg pojawia się, daje się sobą zachwycić, pokazuje kierunek i znika z pola widzenia. Jakby chciał, żeby iść za Nim w ciemno. Na początku duchowej drogi pojawia się często, im bardziej jednak krzepniemy w wierze, tym rzadziej Go spotykamy. Duch wieje tam, gdzie chce i szum jego słyszysz, lecz nie wiesz, skąd przychodzi i dokąd podąża. I tak jest z każdym, który narodził się z Ducha.

Nie wszystkim chce się zaryzykować, iść w nieznane. Nasza potrzeba bezpieczeństwa sprawia, że chcielibyśmy wiedzieć – Dokąd? Kiedy? Jak? Ale w ten sposób nie da się Go odnaleźć. Pewność drogi jest niebezpieczna – daje złudne poczucie kontroli nad życiem, od którego już tylko krok od iluzji samowystarczalności. Kiedy wybieramy sami, wybieramy źle – przestronna ta droga, która prowadzi do zguby, a wielu jest takich, którzy przez nią wchodzą. Wiedza, kiedy zastępuje Boga, staje się bożkiem i grzechem. Owoc drzewa wiadomości był pokusą pierwszych rodziców. Myśleli, że jak się dowiedzą, będą jak Bóg.

Istotą drogi jest zawierzenie. Przekonanie, że Ten, który jest niewidoczny, nie przestaje być blisko nas. Czy serce nie pałało w nas, kiedy rozmawiał z nami w drodze i Pisma nam wyjaśniał? – pytali się uczniowie Jezusa towarzyszący Mu w drodze do Emaus. A jednak nie rozpoznali Go mimo, że szedł z nimi przez cały dzień. Trzeba było doczekać wieczoru, by mogli rozpoznać Mistrza przy łamaniu chleba.

Droga ku Bogu jest drogą Jezusa. Kto nie przestraszy się tajemnicy Krzyża, będzie chodził w świetle Zmartwychwstania. Trzeba tylko zaufać. I zaczekać.