facebook
Audiobook:
O Janku przyjacielu młodzieży
autor: Maria Kączkowska
odcinek 33: Zadanie życia spełnione


W Waszych intencjach modlimy się codziennie
o godzinie 15:00 w Sanktuarium
M.B.Wspomożycielki Wiernych w Szczyrku
O ustanie pandemii corona wirusa
Staszek
2020-05-29 10:06:03
W intencji wszystkich MAM
Ala
2020-05-29 10:04:41
Za Tomka z W
Piotr
2020-03-29 19:05:04
Blogi:
Agnieszka Rogala Blog
Agnieszka Rogala
relacje między rodzicami a dziećmi
Jak nie kochać dzieci.
Karol Kliszcz
pomiędzy kościołem, szkołą a oratorium
Bezmyślność nie jest drogą do Boga
Karol Kliszcz Blog
Łukasz Kołomański Blog
Łukasz Kołomański
jak pomóc im uwolnić się od uzależnień
e-uzależnienia
Andrzej Rubik
z komżą i bez komży
Na dłoń czy na klęczkach?
Andrzej Rubik Blog
Maria Fortuna-Sudor Blog
Maria Fortuna-Sudor
na marginesie
Strach
Tomasz Łach
okiem katechety
Bóg jest czy nie jest?
Tomasz Łach Blog

Archiwum

Rok 2006 - marzec
W ORATORIUM - Status animatora w grupie i poza grupą cz. III

jp

strona: 19



Animator nie sprawuje osobiście władzy, ale dzieli się nią w miarę ujawniania się kompetencji członków grupy. O ile przy jej pierwszych krokach animator może mieć władzę z nadania, to z upływem czasu przekazuje ją grupie aż do pełnej autonomii, gdy grupa jest w stanie poruszać się o własnych siłach. W tym momencie animator będzie jeszcze zachowywał swój wpływ, ale coraz bardziej będzie to konfrontacja z równorzędnej pozycji. Cel animatora zostaje osiągnięty – grupa jest w stanie sama sobą kierować.

Animator dowartościowuje każdego, szczególnie jednostki przyciągające pozostałych członków grupy i angażujące się w realizację zadań. Dostrzega takie osoby, dzieli się odpowiedzialnością bez żadnej zazdrości. Uważa jednak, by nawet z nimi nie podejmować decyzji. Podmiotem do tego uprawnionym jest zawsze grupa jako całość.

W wypełnianiu swej roli jest „demokratą”. Przeciwstawia się każdej złej formie jednomyślności – zarówno tej, która rodzi się z klimatu autorytaryzmu, czego efektem jest uzależnienie jednych od drugich, jak i zrodzonej w klimacie permisywizmu, doprowadzającego do pozostawienia grupy samej sobie. Nieustannie stara się temperować przeciwieństwa, poruszając się między biegunami wolności i odpowiedzialności, subiektywności i obiektywności, indywidualizmu i kolektywizmu, formalizmu i kreatywności.