facebook
Audiobook:
O Janku przyjacielu młodzieży
autor: Maria Kączkowska
odcinek 33: Zadanie życia spełnione


W Waszych intencjach modlimy się codziennie
o godzinie 15:00 w Sanktuarium
M.B.Wspomożycielki Wiernych w Szczyrku
O ustanie pandemii corona wirusa
Staszek
2020-05-29 10:06:03
W intencji wszystkich MAM
Ala
2020-05-29 10:04:41
Za Tomka z W
Piotr
2020-03-29 19:05:04
Blogi:
Agnieszka Rogala Blog
Agnieszka Rogala
relacje między rodzicami a dziećmi
Jak nie kochać dzieci.
Karol Kliszcz
pomiędzy kościołem, szkołą a oratorium
Bezmyślność nie jest drogą do Boga
Karol Kliszcz Blog
Łukasz Kołomański Blog
Łukasz Kołomański
jak pomóc im uwolnić się od uzależnień
e-uzależnienia
Andrzej Rubik
z komżą i bez komży
Na dłoń czy na klęczkach?
Andrzej Rubik Blog
Maria Fortuna-Sudor Blog
Maria Fortuna-Sudor
na marginesie
Strach
Tomasz Łach
okiem katechety
Bóg jest czy nie jest?
Tomasz Łach Blog

Archiwum

Rok 2010 - maj
WEŹ KSIĘGĘ PISMA ŚWIĘTEGO. Co wynika z natchnienia Biblii

ks. Ryszard Kempiak SDB

strona: 20



Istnieje tylko jeden skutek, efekt natchnienia – jest nim sama Biblia. Warto jednak spojrzeć na różne aspekty Świętej Księgi, aby tym samym uzyskać szersze spojrzenie na problematykę natchnienia.

Objawienie
Pismo Święte jako efekt natchnienia jest przede wszystkim objawieniem, czyli otwarciem się Boga wobec wszystkich, którzy czytają Biblię. Nawet jeśli nie utożsamiamy natchnienia z objawieniem, gdy chodzi o intelekt pisarza świętego w czasie kompozycji dzieła, to jednak prawdą jest, iż Biblia jako fakt sam w sobie jest objawieniem. Za pośrednictwem pisarza Bóg stworzył monument swojej inteligencji i w Biblii rozmawia z człowiekiem, który ją czyta. Trzeba mocno podkreślić, że w tym sensie objawienie jest nie tyle przekazem pewnego zespołu doktryn (chociaż i to mieści się w powyższym zakresie), ile raczej automanifestacją Boga. W Biblii rozumianej jako objawienie, tym, co jest nam przede wszystkim głoszone, nie jest „coś”, lecz „Ktoś”.

Jedność
Drugim efektem natchnienia jest fakt, że Biblia nie jest jedynie prostym zlepkiem różnych pism, ale stanowi zasadniczą jedność. To prawda, że jeśli na Pismo Święte popatrzymy jedynie z ludzkiego punktu widzenia, może się wydawać antologią lub biblioteką. Osąd wiary natomiast przekonuje nas, że chodzi tu o jedną, jedyną księgę, z powodu jej jedynego źródła: samego Boga. Z tej przyczyny studium poszczególnych ksiąg jest ważne, ale głównym zadaniem czytelnika musi być odszukanie całościowego sensu Pisma Świętego.
Biblia jest jednością także w innym sensie. Jest wytworem jednego Autora, którego zamiarem jest ukazanie jedynej rzeczywistości centralnej: tajemnicy Jezusa Chrystusa ukrytej w Bogu od wieczności, przygotowanej przez historię narodu żydowskiego i objawionego rodzajowi ludzkiemu w pełni czasów. Niezależnie od czasu powstania, sposobu przekazywania i różnorodności autorów ludzkich każda poszczególna księga, każdy jej fragment, a nawet każde pojedyncze słowo odsłania (poprzez treść autorów ludzkich) zamysły samego Boga i stanowi określony etap w realizacji jednego, całościowego planu zbawienia znanego w całości jedynie Bogu. Jedność ta ma charakter transcendentny i jako taka nie może być dziełem człowieka.

Kompletność
Biblia jest jednością i to kompletną, w której nie brakuje żadnej części ani żadnego elementu. Stwierdzenie to nie dotyczy bezpośrednio – dzisiaj tak wielokrotnie dyskutowanej – kwestii wystarczalności Pisma Świętego i jego związków z Tradycją. Chodzi jedynie o przekonanie, że sposób automanifestacji, którą Bóg zamierzył przekazać w Biblii, został zrealizowany w sposób kompletny i doskonały. Także i w tym przypadku może zachodzić pewna rozbieżność między osądami doświadczenia i osądami wiary. Doświadczenie ludzkie może widzieć w Biblii przypadkową kolekcję pism, z których część zdaje się być niekompletna lub niejasna; dla wiary jednak pozostaje ona zawsze czymś jednym i kompletnym. Mimo wszystkich defektów i niedoskonałości widocznych w kompozycji Pisma Świętego, Bóg zdołał dokonać właściwego nakreślenia swojego obrazu i obrazu Chrystusa, w sposób odpowiadający Jego zamiarom.

Sakramentalność
Dzisiaj mówi się także o sakramentalności Pisma Świętego. Współczesna teologia podkreśla, że sakramenty są spotkaniem z Bogiem w Chrystusie, ale trzeba pamiętać, iż nie tylko one. Także Biblia daje człowiekowi możność spotkania Boga w Chrystusie. Ten ciągle aktualny wymiar słowa Bożego jako niewyczerpalnego źródła życia i mocy przypomniał sobór watykański II w Konstytucji Dogmatycznej o Objawieniu Dei Verbum, stwierdzając: „Tak wielka tkwi w słowie Bożym moc i potęga, że jest ono dla Kościoła podporą i żywotną siłą, a dla synów Kościoła, utwierdzeniem wiary, pokarmem duszy oraz czystym, stałym źródłem życia duchowego” (KO 21).

Bezbłędność
Koncepcja natchnienia, jako że zakłada powstanie Biblii pod natchnieniem Ducha Świętego, dąży do wykluczenia, że są w niej błędy. Stąd mówi się o bezbłędności jako ostatnim skutku natchnienia. Jest to cecha, która czyni Pismo Święte wolnym od wszelkiego błędu. Mimo to wielu czytających Biblię czuje się zaskoczonych jej zawartością. Często można spotkać się z poglądem, że lektura Biblii, zamiast pomagać w spotkaniu z Bogiem, przez swoje treści bardziej przeszkadza w nim. W związku z biblijną bezbłędnością wysunięto różne teorie. Jedna z nich mówiła, że bezbłędność, a nawet szerzej – natchnienie, nie dotyczy uwag drugorzędnych, nie związanych z wiarą czy moralnością. Inna teoria głosiła, że bezbłędność Biblii obejmuje tylko treść dotyczącą wiary i moralności.
Ogólnie rzecz biorąc, przyznawana Biblii cecha bezbłędności spowodowała niekończące się dyskusje, stąd wymaga ona szerszego omówienia (teraz sygnalizujemy tylko naturę problemu). Otóż, Biblia zawiera pewne stwierdzenia, które w każdym innym dokumencie uchodzą za błędne. Dlaczego więc robić wyjątek i przyznawać jej cechę bezbłędności? Bez roszczenia sobie pretensji do przedstawienia wyczerpującej klasyfikacji, wypowiedzi Pisma Świętego, które stwarzają trudności odnośnie wyżej wspomnianej cechy, możemy ująć w cztery grupy: pierwsza to przeczenie Biblii samej sobie (np. potop trwa 40 dni i 40 nocy w Rdz 7,17; a 150 dni w Rdz 7,24); druga to błędy w naukach przyrodniczych (np. wszechświat otoczony wodą, podtrzymywaną przez swoistą barierę w kształcie dzwonu, zwaną firmamentem); trzecia to błędy historyczne (np. nieścisłości Dn 5); czwarta to błędy natury moralnej (np. totalne zniszczenie narodu lub grupy nieprzyjaciół, czyli „herem”, jako wykonanie woli Jahwe (Joz 11,14-15).
Przekonanie o bezbłędności Pisma Świętego ma swoje głębokie korzenie w samej Biblii, głównie w Nowym Testamencie. Sam Chrystus stwierdza: „Pismo mylić się nie może” (J 10,35). Ten niezmienny charakter potwierdzają także zwroty typu: „zostało napisane” (Mt 4,4; Dz 15,15), „Pisma muszą się wypełnić” (Mk 14,49; Dz 1,16) lub im podobne (por. J 16,4; Mt 26,56; J 18,20 i in).
Takie samo stanowisko utrzymywali prawie wszyscy pisarze wczesnochrześcijańscy. Jest to tym więcej godne uwagi, że wielu z nich było świadomych poważnych trudności, jakie niejednokrotnie nastręcza tekst biblijny, a jednak nie ośmielili się księgom bliblijnym zarzucić błędu.