facebook
Audiobook:
O Janku przyjacielu młodzieży
autor: Maria Kączkowska
odcinek 33: Zadanie życia spełnione


W Waszych intencjach modlimy się codziennie
o godzinie 15:00 w Sanktuarium
M.B.Wspomożycielki Wiernych w Szczyrku
O ustanie pandemii corona wirusa
Staszek
2020-05-29 10:06:03
W intencji wszystkich MAM
Ala
2020-05-29 10:04:41
Za Tomka z W
Piotr
2020-03-29 19:05:04
Blogi:
Agnieszka Rogala Blog
Agnieszka Rogala
relacje między rodzicami a dziećmi
Jak nie kochać dzieci.
Karol Kliszcz
pomiędzy kościołem, szkołą a oratorium
Bezmyślność nie jest drogą do Boga
Karol Kliszcz Blog
Łukasz Kołomański Blog
Łukasz Kołomański
jak pomóc im uwolnić się od uzależnień
e-uzależnienia
Andrzej Rubik
z komżą i bez komży
Na dłoń czy na klęczkach?
Andrzej Rubik Blog
Maria Fortuna-Sudor Blog
Maria Fortuna-Sudor
na marginesie
Strach
Tomasz Łach
okiem katechety
Bóg jest czy nie jest?
Tomasz Łach Blog

Archiwum

Rok 2010 - maj
WYZWANIA

ks. Andrzej Godyń SDB

strona: 3



Dokładnie 5 lat temu pisałem o Janie Pawle Wielkim: „Odchodził wśród znaków – oktawa Zmartwychwstania, wigilia uroczystości Miłosierdzia, pierwsza maryjna sobota miesiąca, przewracające się strony Ewangelii…”. Dziś przychodzi mi powtórzyć: odeszli wśród znaków – także oni w wigilię Niedzieli Miłosierdzia, w rocznicę śmierci Jana Pawła i katyńskiego ludobójstwa, na tej samej ziemi, która 70 lat temu przyjęła kwiat polskiego narodu. A Pan Bóg na odległej wyspie zapalił wielki znicz, którego kadzielny dym, nim uniósł się ku Niebu, otoczył Warszawę i Wawel na znak przyjęcia całopalnej ofiary.

To nie był tylko wypadek i to nie była jedynie tragedia. To była ofiara. Przepraszam za patos, przepraszam tych, którzy dzisiaj są pogrążeni w smutku z powodu utraty najbliższych, bo gdy oni płaczą, jestem pełen nadziei: że to wszystko nie na marne, że to wszystko po coś. Że czeka nas zmartwychwstanie. Zmartwychwstały Chrystus przeprowadzi przez bramy życia wiecznego tych, którzy zginęli, bo czyż ten, który zapłakał nad Jerozolimą, oprze się łzom i modlitwom całego narodu?

Ale zmartwychwstanie czeka też tych, w których powoli umierała nadzieja, że Polska może być bardziej sprawiedliwa, uczciwa, bezpieczna, wierna swoim chrześcijańskim korzeniom. Nie wiem kiedy, nie wiem jak. Może wśród kolejnych doświadczeń i bólu, bo one zawsze towarzyszą oczyszczeniu. Ale wierzę, że ta ofiara przyniesie naszej Ojczyźnie błogosławione owoce. Dnia trzeciego. Na nic straż, pieczęć i skała nad grobem Pana się zdała. Otrzyjcie już łzy, płaczący.