facebook
Audiobook:
O Janku przyjacielu młodzieży
autor: Maria Kączkowska
odcinek 33: Zadanie życia spełnione


W Waszych intencjach modlimy się codziennie
o godzinie 15:00 w Sanktuarium
M.B.Wspomożycielki Wiernych w Szczyrku
O ustanie pandemii corona wirusa
Staszek
2020-05-29 10:06:03
W intencji wszystkich MAM
Ala
2020-05-29 10:04:41
Za Tomka z W
Piotr
2020-03-29 19:05:04
Blogi:
Agnieszka Rogala Blog
Agnieszka Rogala
relacje między rodzicami a dziećmi
Jak nie kochać dzieci.
Karol Kliszcz
pomiędzy kościołem, szkołą a oratorium
Bezmyślność nie jest drogą do Boga
Karol Kliszcz Blog
Łukasz Kołomański Blog
Łukasz Kołomański
jak pomóc im uwolnić się od uzależnień
e-uzależnienia
Andrzej Rubik
z komżą i bez komży
Na dłoń czy na klęczkach?
Andrzej Rubik Blog
Maria Fortuna-Sudor Blog
Maria Fortuna-Sudor
na marginesie
Strach
Tomasz Łach
okiem katechety
Bóg jest czy nie jest?
Tomasz Łach Blog

Archiwum

Rok 2010 - maj
WYCHOWANIE - UWAGI PSYCHOLOGA. Dorastanie do mądrości

ks. Marek Dziewiecki

strona: 5



Dzieci i młodzież potrzebują nie tylko rozwoju fizycznego, psychicznego i społecznego, ale też i duchowego. Rozwój w tej sferze oznacza, że nastolatek coraz lepiej rozumie nie tylko świat wokół siebie, ale też samego siebie i sens własnego istnienia. Rozwój duchowy nie następuje w sposób spontaniczny. Wymaga mądrej pomocy ze strony wychowawców, stałego towarzyszenia na tej drodze oraz wysiłku ze strony wychowanka. Dziecko łatwiej prosi o coś do zjedzenia, niż o coś do przemyślenia.

Wypływać na duchową głębię, to szukać pogłębionych odpowiedzi na najważniejsze pytania: Kim jestem? Skąd czy od kogo pochodzę? Dokąd czy do kogo zmierzam? Jakie wartości i więzi prowadzą do szczęścia i są godne człowieka?

Ważnym sprawdzianem rozwoju duchowego jest wysoki poziom inteligencji moralnej, czyli mądrości, dzięki której nastolatek trafnie odróżnia dobro od zła i nie myli tego, co przynosi chwilową przyjemność, z tym, co wartościowe i rozumne. Taką zdolnością nie dysponują niemowlęta ani małe dzieci i dlatego czynią to, co sprawia im przyjemność, nawet jeśli takie zachowanie przynosi niemiłe skutki, jak na przykład zjedzenie zbyt dużej ilości słodyczy. We wczesnym dzieciństwie dziecko w sposób spontaniczny uznaje za dobre to, co przyjemne. Jeśli jednak stopniowo nie uwalnia się z tego przekonania, to wchodzi w kryzys. Nastolatek czy dorosły, który czyni to, co przyjemne, nie będzie zdolny do małżeństwa ani podjęcia pracy zawodowej, gdyż stanie się niewolnikiem swego egoizmu i lenistwa. Łatwo popadnie w uzależnienia, a jego zachowania będą coraz bardziej aspołeczne.

Największym zagrożeniem dla rozwoju duchowego jest bezmyślność i naiwność. Jedno i drugie sprawia, że nastolatek nie jest w stanie rozumieć samego siebie ani odpowiedzialnie kierować własnym postępowaniem. Brak rozwoju duchowego przejawia się w naiwnym przekonaniu, że wszystko jest dobre i że w związku z tym człowiek nie potrzebuje dyscypliny, sumienia, Dekalogu, więzi ze Zbawicielem ani pracy nad własnym charakterem. Wychowanek powierzchowny w sferze duchowej zachowuje się na poziomie małego dziecka, gdyż myli to, co przyjemne, z tym, co dobre, mądre i odpowiedzialne. W konsekwencji staje się człowiekiem cielesnym, który coraz mniej podobny jest do Boga, gdyż – podobnie jak zwierzęta – kieruje się głównie instynktami i popędami, a nie świadomością, wolnością i miłością.

Jezus prowadził swoich uczniów na głębię duchowości. Wyjaśniał tajemnicę człowieka i uczył mądrze myśleć: opowiadał przypowieści, pomagał obserwować rzeczywistość i wyciągać wnioski, demaskował fałszywe przekonania o człowieku i sensie naszego życia. Zadaniem wychowawców jest naśladowanie Jezusa, czyli wypływanie z dziećmi i młodzieżą na głębię dobra, prawdy i piękna, na głębię miłości, odpowiedzialności i mądrości. Zadanie drugie to ochrona wychowanków przed tym, co blokuje ich rozwój duchowy, czyli przed zatrzymywaniem się na cielesnym wymiarze człowieczeństwa. Człowiek cielesny czyni to, co przyjemne, a nie to, co wartościowe. Nie chce myśleć o skutkach tego, co czyni. Przypomina kiepskiego szachistę, który skupia się wyłącznie na najbliższym posunięciu i nie potrafi przewidywać reakcji drugiego gracza, jakim jest twarda rzeczywistość, która nas otacza. Wychowanek powierzchowny duchowo ucieka od oczywistej prawdy, że kierowanie się tym, co przyjemne, prowadzi do tego, co bolesne. Jedynie na początku przyjemnie jest być rozpieszczanym dzieckiem, pójść na wagary, sięgać po alkohol czy narkotyk albo traktować seks jak łatwą rozrywkę.

Sprawdzianem rozwoju duchowego jest rozumienie, że w doczesności nie jest możliwe łatwe szczęście, czyli szczęście osiągnięte bez wysiłku i dyscypliny, bez miłości i pracowitości. Kto rozwija się duchowo, ten rozumie, że nikt nie ucieknie od bolesnych konsekwencji zła, które popełnia. Rozumie też, że normy moralne nie ograniczają naszej wolności, lecz przeciwnie – chronią nas przed wyrządzaniem krzywdy samemu sobie czy bliźniemu. Rozwój duchowy chroni przed powierzchownością i nudą, przed zawężaniem i wypaczaniem pragnień, a także przed manipulacjami ze strony środowiska, mody czy ideologii. Wychowanek dojrzały duchowo staje się panem, a nie niewolnikiem własnego ciała i osiąga radość, jakiej ten świat dać nie może.