facebook
Audiobook:
O Janku przyjacielu młodzieży
autor: Maria Kączkowska
odcinek 33: Zadanie życia spełnione


W Waszych intencjach modlimy się codziennie
o godzinie 15:00 w Sanktuarium
M.B.Wspomożycielki Wiernych w Szczyrku
O ustanie pandemii corona wirusa
Staszek
2020-05-29 10:06:03
W intencji wszystkich MAM
Ala
2020-05-29 10:04:41
Za Tomka z W
Piotr
2020-03-29 19:05:04
Blogi:
Agnieszka Rogala Blog
Agnieszka Rogala
relacje między rodzicami a dziećmi
Jak nie kochać dzieci.
Karol Kliszcz
pomiędzy kościołem, szkołą a oratorium
Bezmyślność nie jest drogą do Boga
Karol Kliszcz Blog
Łukasz Kołomański Blog
Łukasz Kołomański
jak pomóc im uwolnić się od uzależnień
e-uzależnienia
Andrzej Rubik
z komżą i bez komży
Na dłoń czy na klęczkach?
Andrzej Rubik Blog
Maria Fortuna-Sudor Blog
Maria Fortuna-Sudor
na marginesie
Strach
Tomasz Łach
okiem katechety
Bóg jest czy nie jest?
Tomasz Łach Blog

Archiwum

Rok 2010 - kwiecień
DUCHOWOŚĆ. Przewodnicy

ks. Andrzej

strona: 17



Zanim nasza relacja z Bogiem okrzepnie na tyle, że staje się niezależna od postawy innych, potrzebuje świadków. Wiara to droga w nieznane. Nie przez przypadek św. Paweł nazywa ojcem wszystkich wierzących Abrahama, który opuścił Ur i poszedł za głosem Boga, nie wiedząc, dokąd go prowadzi. Nieznane nie przeraża jednak, jeśli ci, którym ufamy, idą wraz z nami i to idą pewnym krokiem. Jako dzieci bez obawy szliśmy tam, gdzie prowadzili nas rodzice, często nie interesując się nawet, dokąd idziemy. Wystarczyło, że oni wiedzą. Teraz nierzadko tęsknimy za czasami, kiedy nie trzeba było podejmować decyzji o wyborze drogi.

Jednak na drodze do Boga rodzice niekoniecznie są też rodzicami wiary. Czasem wiara rodzi się z przypadkowego wejścia do pustego kościoła, śmierci kogoś bliskiego, przeczytanej książki, grupy wierzących przyjaciół… Pan Bóg ma wiele sposobów, by wyrazić swoją tęsknotę za nami. Wśród tych sposobów są też uprzywilejowane: to słowa usłyszane podczas homilii i spowiedzi, potrafiące przewartościować życie, pokazać odmienną wagę spraw, do których przywiązujemy znaczenie, wywrócić dotychczasową hierarchię wartości. I nikt tak jak kapłan nie jest powołany do bycia ojcem i świadkiem wiary. To on ma być gotów wyprzedzać swoje owce o jeden krok w drodze do Boga. Najpierw jednak sam musi Go poznawać przez modlitwę i lekturę Pisma Świętego, pogłębianie duchowości i wiedzy teologicznej. Jeśli głosi Boże miłosierdzie, to dlatego, że bezustannie z niego czerpie.

Ale idealni rodzice nie istnieją. Nie ma też idealnych kapłanów. Oczywiście byłoby lepiej dla wszystkich, a zwłaszcza dla nich samych, gdyby na drodze, którą nas prowadzą, byli zawsze wierni, miłosierni, cierpliwi, sympatyczni, eleganccy itd., itd… Ale jeśli powołał ich sam Bóg, to umiejmy im wybaczać. Bierzmy to, co mają najlepszego – Jezusa.