facebook
Audiobook:
O Janku przyjacielu młodzieży
autor: Maria Kączkowska
odcinek 33: Zadanie życia spełnione


W Waszych intencjach modlimy się codziennie
o godzinie 15:00 w Sanktuarium
M.B.Wspomożycielki Wiernych w Szczyrku
O ustanie pandemii corona wirusa
Staszek
2020-05-29 10:06:03
W intencji wszystkich MAM
Ala
2020-05-29 10:04:41
Za Tomka z W
Piotr
2020-03-29 19:05:04
Blogi:
Agnieszka Rogala Blog
Agnieszka Rogala
relacje między rodzicami a dziećmi
Jak nie kochać dzieci.
Karol Kliszcz
pomiędzy kościołem, szkołą a oratorium
Bezmyślność nie jest drogą do Boga
Karol Kliszcz Blog
Łukasz Kołomański Blog
Łukasz Kołomański
jak pomóc im uwolnić się od uzależnień
e-uzależnienia
Andrzej Rubik
z komżą i bez komży
Na dłoń czy na klęczkach?
Andrzej Rubik Blog
Maria Fortuna-Sudor Blog
Maria Fortuna-Sudor
na marginesie
Strach
Tomasz Łach
okiem katechety
Bóg jest czy nie jest?
Tomasz Łach Blog

Archiwum

Rok 2009 - maj
LIST PRZEŁOŻONEGO GENERALNEGO. Charyzmat idzie w świat

ks. Pascual Chávez SDB - IX następca księdza Bosko

strona: 2



Jedność misji salezjańskiej, złożonej z różnych komponentów, potrzebuje misjonarzy, pozostających w wewnętrznej komunii, którzy potrafią otwierać wychowanie na ewangelizację.

W pierwszym sześcioleciu mojej posługi przełożonego generalnego odwiedziłem prawie wszystkie inspektorie zgromadzenia. Było łaską skonstatować żywotność charyzmatu salezjańskiego wśród 130 nacji na 5 kontynentach, gdzie żyje i działa zgromadzenie i Rodzina Salezjańska. Z coraz większym przekonaniem twierdzę, że charyzmat salezjański jest cennym darem dla Kościoła, dla ludzkości, a szczególnie dla młodych. Św. Paweł porównuje Kościół do Ciała ożywionego przez Ducha Świętego, którego głową jest Chrystus. Różne charyzmaty i posługi są „organami” tego ciała, każde o specyficznej roli, a wszystkie w służbie jednej misji – życia i zdrowia całego Ciała. Jedna z zasad teorii ewolucji mówi, że „potrzeba stwarza organ”. Możemy powiedzieć, że nowe potrzeby Kościoła i świata sprzyjają powstawaniu nowych „organów”. Można zatem powiedzieć z poczuciem pokornej wdzięczności, że charyzmat salezjański jest „organem”, który Bóg dał, posługując się księdzem Bosko, jako odpowiedź na nowe potrzeby młodych na całym świecie, szczególnie najuboższych i opuszczonych.

Ksiądz Bosko starał się dawać konkretny wyraz temu charyzmatowi w różnych dziełach, poczynając od Valdocco, które jest nie tylko miejscem na mapie, ale kryterium jakiegokolwiek dzieła salezjańskiego: domu, parafii, szkoły, boiska. Działalność i dzieła są konkretnym wyrazem charyzmatu salezjańskiego, ale się z nim nie utożsamiają. Ponieważ uczestniczą w Ciele Chrystusa, stanowią żywy organ, który potrafi dostosować się do różnych okoliczności. Może się zdarzyć, że podtrzymywanie pewnych dzieł czy działalności bez żadnych zmian, oznacza w gruncie rzeczy niewierność misji. Nigdy nie wolno nam zrezygnować z klarownego charyzmatycznego rozpoznania, bo oznacza to ryzyko utraty tożsamości. Rozpoznanie takie zawiera dwa elementy: jesteśmy wezwani do odpowiedzi na najbardziej naglące i ważkie potrzeby młodzieży, szczególnie najbardziej nieszczęśliwej oraz do bycia znakami i nosicielami miłości Boga dla nich wszystkich, poprzez ewangelizację i wychowanie. Te dwa elementy stanowią o znaczeniu działalności salezjańskiej: być znakami troski Boga o młodych najbardziej zaniedbanych w tym, co dotyczy doświadczenia Jego miłości, poczynając od tych, którzy z powodu sytuacji socjalno-ekonomicznej, nie znajdują możliwości spełnienia w życiu, a czasem nawet jego sensu.

Ignorancja religijna jest niemal zupełna. Chcę z podziwem i wdzięcznością poświadczyć, że we wszystkich wizytowanych regionach Rodzina Salezjańska wyróżnia się poświęceniem i pomysłowością, naśladując nadzwyczajną ofiarność księdza Bosko. Dzisiejszy świat daje nam ku temu niewyobrażalne możliwości. Chcąc iść śladami świętego, musimy potrafić posługiwać się nimi w naszej misji. Szczególne znaczenie ma praca Rodziny Salezjańskiej na ziemiach misyjnych, zwłaszcza tam, gdzie minione i obecne okoliczności utrudniają czy wręcz uniemożliwiają ewangelizację i formację chrześcijańską. Ale nie móc nawet mówić o Jezusie Chrystusie, nie może być przeszkodą dla misyjnego powołania. To nie przypadek, że w mszy o księdzu Bosko, słucha się słów św. Pawła: „Wszystko, co jest prawdziwe, co godne, co sprawiedliwe, co czyste, co miłe, co zasługuje na uznanie: jeśli jest jakąś cnotą i czynem chwalebnym – to miejcie na myśli” (Flp 4,8). Także w takim przypadku, czerpiąc z naszej charyzmatycznej tożsamości, dajemy nasz wkład w budowanie Królestwa Bożego, „królestwa sprawiedliwości, miłości i pokoju”, czyli wartości, których żaden człowiek dobrej woli nie może odrzucić. Dopóki na świecie będą młodzi biedni i opuszczeni, potrzebujący wychowania i utwierdzenia w godności, misja salezjańska jest żywa i aktualna.