facebook
Audiobook:
O Janku przyjacielu młodzieży
autor: Maria Kączkowska
odcinek 33: Zadanie życia spełnione


W Waszych intencjach modlimy się codziennie
o godzinie 15:00 w Sanktuarium
M.B.Wspomożycielki Wiernych w Szczyrku
O ustanie pandemii corona wirusa
Staszek
2020-05-29 10:06:03
W intencji wszystkich MAM
Ala
2020-05-29 10:04:41
Za Tomka z W
Piotr
2020-03-29 19:05:04
Blogi:
Agnieszka Rogala Blog
Agnieszka Rogala
relacje między rodzicami a dziećmi
Jak nie kochać dzieci.
Karol Kliszcz
pomiędzy kościołem, szkołą a oratorium
Bezmyślność nie jest drogą do Boga
Karol Kliszcz Blog
Łukasz Kołomański Blog
Łukasz Kołomański
jak pomóc im uwolnić się od uzależnień
e-uzależnienia
Andrzej Rubik
z komżą i bez komży
Na dłoń czy na klęczkach?
Andrzej Rubik Blog
Maria Fortuna-Sudor Blog
Maria Fortuna-Sudor
na marginesie
Strach
Tomasz Łach
okiem katechety
Bóg jest czy nie jest?
Tomasz Łach Blog

Archiwum

Rok 2005 - maj
MISJE - Odwzajemniona miłość

ks. Antoni Gabrel SDB

strona: 7



W 1983 r. Jan Paweł II odwiedził Honduras. Fakt, że się było Polakiem, a nadto słuchaczem wykładów ks. bpa Karola Wojtyły wystarczał, by zostać uznanym za osobę ważną i uprzywilejowaną. To niesamowite, że każdy napotkany Hondurańczyk witał nas słowami: Karol Wojtyla, Lech Walesa, Solidarita. Jak łatwo było poczuć się dumnym z faktu przynależenia do narodu Ojca Świętego.

Kiedy wróciłem do kraju, pytano mnie nieraz o stosunek Latynosów do Ojca Świętego. Myślę, że chyba wszyscy, a na pewno Hondurańczycy i Meksykanie wyjątkowo i spontanicznie kochają Ojca Świętego, uważają – i są z tego dumni – że Jan Paweł II odwzajemnia tę miłość i właśnie ich kocha najbardziej, no może po Polakach.

Od czterdziestu lat Jan Paweł II jest obecny w moim kapłańskim życiu. Jego książka Miłość i odpowiedzialność, może nawet bardziej niż uniwersyteckie wykłady, stała się dla mnie drogowskazem, jak ukazywać młodzieży drogi powołania małżeńskiego i rodzinnego.

Zafascynował mnie Ojciec Święty manifestowaną miłością do swojej Ojczyzny, a równocześnie powtarzanym wezwaniem na wszystkich kontynentach, by każdy miłował własny kraj.

Chyba najbliżej Ojca Świętego byłem, gdy padły słowa: Nie lękajcie się! Te słowa dotarły do mnie w Hondurasie. I zastanawiałem się nieco później, skąd Jan Paweł II wiedział, że komunizm może paść i że padnie.

Kiedy przed paru laty tu i tam sugerowano, że Jan Paweł II może lub nawet powinien zrezygnować, raz i drugi pomyślałem, że może byłoby to nawet dobre. Na szczęście pomyliłem się. Obecnie, przeżywając ,,papieskie rekolekcje medialne” o starości i cierpieniu, o umieraniu i życiu wiecznym, jestem wdzięczny że trwał do końca i dalej jest z nami.

Od paru dni przed popiersiem Jana Pawła II ustawionym przed naszym domem ludzie klękają i modlą się. Czuję, że jest to najkrótsza droga do Ojca Świętego Jana Pawła II. I uświadamiam sobie nagle, że właśnie teraz kończy się XX wiek.