facebook
Audiobook:
O Janku przyjacielu młodzieży
autor: Maria Kączkowska
odcinek 33: Zadanie życia spełnione


W Waszych intencjach modlimy się codziennie
o godzinie 15:00 w Sanktuarium
M.B.Wspomożycielki Wiernych w Szczyrku
O ustanie pandemii corona wirusa
Staszek
2020-05-29 10:06:03
W intencji wszystkich MAM
Ala
2020-05-29 10:04:41
Za Tomka z W
Piotr
2020-03-29 19:05:04
Blogi:
Agnieszka Rogala Blog
Agnieszka Rogala
relacje między rodzicami a dziećmi
Jak nie kochać dzieci.
Karol Kliszcz
pomiędzy kościołem, szkołą a oratorium
Bezmyślność nie jest drogą do Boga
Karol Kliszcz Blog
Łukasz Kołomański Blog
Łukasz Kołomański
jak pomóc im uwolnić się od uzależnień
e-uzależnienia
Andrzej Rubik
z komżą i bez komży
Na dłoń czy na klęczkach?
Andrzej Rubik Blog
Maria Fortuna-Sudor Blog
Maria Fortuna-Sudor
na marginesie
Strach
Tomasz Łach
okiem katechety
Bóg jest czy nie jest?
Tomasz Łach Blog

Archiwum

Rok 2009 - październik
POD ROZWAGĘ. 50 milionów lat nienawiści

Robert Tekieli

strona: 14



Stacja benzynowa, południowe Włochy. Dwóch mężczyzn podchodzi do kasy. Rachunek wynosi kilkadziesiąt euro, jeden z mężczyzn podaje kasjerowi banknot o nominale 1 euro. Kasjer wydaje ponad dziewięćset. Wszystko rejestrują kamery. To piąta okradziona w ten sposób stacja benzynowa. Ale i ostatnia. Portrety hipnotyzerów-oszustów szybko doprowadziły policję na ich trop...

Na scenie człowiek wprowadzony w trans hipnotyczny wisi pomiędzy krzesłami, opierając się o nie jedynie piętami i czubkiem głowy. Siadają na nim dorośli mężczyźni. „Żywa ławka” wytrzymuje ten ciężar, wbrew prawom fizyki. Na jawie nikt nie jest w stanie dokonać czegoś podobnego. Po ukończonym seansie okazuje się jednak, że kosztem tego pokazu był uraz kręgosłupa. W transie hipnotycznym hipnotyzowany nie odczuwał bólu.
W czasie innego eksperymentu zahipnotyzowanej osobie zasugerowano poparzenia rozgrzanym prętem, po wprowadzeniu w trans hipnotyzer dotykał hipnotyzowanego długopisem i w tych miejscach pojawiły się zaczerwienienia i bąble.
Hipnoza jest zjawiskiem niezwykłym. Co do tego nie ma żadnych wątpliwości. Czy jednak jest taką nadzieją dla medycyny i psychoterapii, za jaką jest uważana? Tu mam wielkie wątpliwości.

Szamanizm XXI wieku
Co wiemy o hipnozie? Hipnoza jest odmiennym stanem świadomości. Wydawałoby się najlepiej poznanym. Jednak to poznanie jest mocno ograniczone. Pod koniec XIX wieku hipnozę uznano za przedmiot badań naukowych. Swój pierwszy „złoty okres” przeżyła w latach 1880-1890. Jednak wiedza o jej naturze nie posunęła się naprzód. Mimo nieznanej natury hipnozę od jej początków stosuje się wobec osób chorych. W 1893 r. zaakceptowało ten fakt Brytyjskie Stowarzyszenie Medyczne. Amerykanie zrobili to dopiero w 1958 r., w rok po założeniu przez Miltona Ericksona Amerykańskiego Towarzystwa Hipnozy Klinicznej.
Jednak apogeum popularności hipnoza przeżywa dzięki ruchowi New Age. Jest jednym z najczęściej poruszanych tematów w literaturze tego ruchu, stała się jedną z najmocniej eksploatowanych praktyk terapeutycznych, badawczych i transpersonalnych. Jest techniką osiągania stanów transgresyjnych, doświadczanych od wieków przez szamanów, spirytystów i jasnowidzów.
New Age określa w sposób nieuprawniony stany telepatyczne, mediumiczne i związane z channelingiem jako pozytywne. Jednak wiedza jaką niosą religie na temat podróży astralnych, mediumizmu czy jasnowidzenia jest jednoznaczna. Podłożem nadzwyczajnych możliwości których doświadczają osoby wchodzące w odmienne stany świadomości nie jest uruchamianie niewykorzystanego dotychczas potencjału ludzkiej natury. Przyczyną właściwości paranormalnych jest stan otwarcia się na duchową rzeczywistość demoniczną.

Niedouczeni badający nieznane
Hipnoza jest zjawiskiem z pogranicza psychologii i duchowości. I prawdopodobnie dlatego nauka nie może jej opisać w sposób satysfakcjonujący. Jednak, udając dziedzinę neutralną światopoglądowo, bo naukową, wykorzystywana jest często do propagowania światopoglądu hinduistycznego poprzez „penetrowanie stanów okołonarodzeniowych i reinkarnacyjnych”. Wielu naukowców traktowało informacje uzyskane od osób poddanych hipnozie jako obiektywne, wydobyte jedynie z rejonów podświadomych, niedostępnych dla normalnie działającej świadomości człowieka.
Jednak przy okazji mających miejsce w USA procesów osób posądzanych o molestowanie seksualne okazało się, że wartość tych informacji jest wątpliwa. Osoby poddawane hipnozie „przypominały” sobie fakty, które metodami procesowymi zweryfikowano w sposób nie podlegający żadnej wątpliwości, jako nie mające miejsca. Upadły w ten sposób również twierdzenia jakoby „wspomnienia z poprzednich wcieleń” osób hipnotyzowanych, miały być dowodem na istnienie reinkarnacji.
Hipnoza jako zjawisko traktowane poważnie przez niektórych naukowców Nowej Ery robi dużą karierę w popkulturze. Jednak prawda jest taka, że większość prac i publikacji w dziedzinie hipnozy jest na miernym poziomie naukowym. Jeden z autorów skali podatności hipnotycznej, A. M. Weitzenhoffer pisze wprost: „Poza nielicznymi wyjątkami badacze zajmujący się tą problematyką okazali się w sumie pretensjonalni i ograniczeni, na ogół niedouczeni, mimo wykształcenia uniwersyteckiego”. Uczciwi badacze zauważają prostą prawdę, że hipnoterapia opiera się na czynnikach w znacznej mierze jeszcze nieznanych.

Niebezpieczeństwa hipnozy
Stosowanie hipnozy może nieść ze sobą liczne niebezpieczeństwa. W trakcie seansu zostaje zainicjowany proces, który pociąga za sobą szczególny związek osoby hipnotyzowanej z osobą jej najczęściej obcą. Mamy tu do czynienia z nieznanej natury potężną ingerencją w system nerwowy oraz mechanizm osobowości hipnotyzowanego. Kolejny rodzaj zagrożenia polega na możliwości uzależnienia osoby hipnotyzowanej lub zaszczepienia jej, dobrowolnie lub nie, pewnych niebezpiecznych dla niej treści.
W trakcie hipnozy osoba hipnotyzowana traci kontrolę nad czynnościami objętymi zazwyczaj kontrolą woli. Rodzi to konkretne zagrożenia: „W normalnych warunkach każda sformułowana idea jest kwestionowana przez umysł. Wrażenie jest odbierane przez ośrodki korowe, następnie rozprzestrzenia się do komórek przylegających zwojów. Później do gry włączają się inne zdolności wyzwalane przez substancję szarą mózgu, wrażenie zostaje dokładnie opracowane, zarejestrowane i zanalizowane w wyniku złożonego procesu psychicznego, który kończy się jego przyjęciem lub neutralizacją – jeśli będzie jakaś przyczyna, umysł postawi mu weto. U osoby hipnotyzowanej odwrotnie: przekształcenie myśli w działanie, czucie, ruch lub wyobrażenie dokonuje się tak szybko i aktywnie, że nie ma czasu, by zadziałał zakaz intelektualny. Gdy umysł interweniuje, styka się z faktem już dokonanym, który jest ze zdziwieniem rejestrowany”. W trakcie sugestii hipnotycznej działanie logiki i sumienia jest ograniczone. Hipnoza z powyższych racji była wykorzystywana i nadużywana w sektach (m.in. sekta Rajneesha, Białe Bractwo) i w działaniach różnych uzdrowicieli choćby takich jak Anatolij Kaszpirowski, który za swe nieetyczne działania został usunięty z Międzynarodowego Towarzystwa Hipnotycznego.

Logika i sumienie won!
Trans hipnotyczny wywoływany przez monotonne bodźce, na przykład przez kołyszący się jasny przedmiot tuż nad linią oczu pacjenta, jest jednym z rodzajów odmiennych stanów świadomości, których opisano w ciągu ostatnich dwustu lat kilkadziesiąt. Ich istotą jest wyłączenie pełnej świadomości poprzez ograniczenie wyższych funkcji umysłu: sumienia i funkcji logicznej. Tak jak z innymi rodzajami odmiennych stanów świadomości z hipnozą związane są zjawiska paranormalne. Osoby hipnotyzowane widzą przedmioty trzymane za ich plecami. Mają wiedzę czasami niedostępną człowiekowi. Jak pisze ojciec Aleksander Posacki: „Hipnoza może zatem otwierać na jakieś duchowe byty (inteligentne), które mogłyby przejąć kontrolę nad człowiekiem; wynika z tego, że hipnotyzer, nawet jeśli jest uczciwy i kompetentny (np. lekarz czy psycholog), nie może w czasie swojej interwencji obiektywnie zapewnić absolutnego bezpieczeństwa ani pacjentowi, ani samemu sobie”.
Jednym z najsilniejszych świadectw, które wpłynęło na mój stosunek do hipnozy, była relacja pewnego hipnotyzera – ateisty. W trakcie jednego z rutynowych zabiegów hipnoterapii zetknął się z czymś, co zmieniło jego życie i światopogląd: twarz jego pacjenta po wprowadzeniu w trans zmieniła całkowicie swój wygląd. Jak pisał ten zapiekły materialista: w jednej sekundzie przeistoczyła się w gadzi pysk, naznaczony „50 milionami lat nienawiści”. Tego typu fenomeny znane są wielu egzorcystom. Dlatego też w przypadku hipnozy wątek spirytystyczny i okultystyczny jest nie do odrzucenia.
Trans hipnotyczny jest jedną z odmian transu mediumicznego. Otwiera na nieznane, zatem również na rzeczywistość demoniczną. Znane są przypadki transów hipnotycznych zakończonych opętaniem pacjenta lub/oraz hipnotyzera.

Zakazany owoc
Hipnoza jest zjawiskiem niezwykłym. Mimo dwustu lat badań dalej nie wiemy, co jest jej bezpośrednią przyczyną, nie wiemy na czym polega, wiemy zaś, że kryją się za nią niezwykłe możliwości. I to pociąga wielu ludzi, by hipnozę wykorzystywać. W dobrej i złej wierze.
Biorąc pod uwagę dzisiejszy stan wiedzy, hipnozy nie należy stosować ani popularyzować. Jej istota nie została bowiem wyjaśniona przez nauki empiryczne, a w świetle wiedzy duchowej, pozaempirycznej choć opartej na doświadczeniu, nie można określić hipnozy jako zjawiska bezpiecznego.
Stanowisko Kościoła wobec hipnozy jest otwarte. Zostawia się nauce ocenę tych zjawisk, o ile zachowywane są kryteria naukowe oraz, o ile propagowanie hipnoterapii nie wiąże się z propagowaniem światopoglądów gnostyckich i okultystycznych.