facebook
Audiobook:
O Janku przyjacielu młodzieży
autor: Maria Kączkowska
odcinek 33: Zadanie życia spełnione


W Waszych intencjach modlimy się codziennie
o godzinie 15:00 w Sanktuarium
M.B.Wspomożycielki Wiernych w Szczyrku
O ustanie pandemii corona wirusa
Staszek
2020-05-29 10:06:03
W intencji wszystkich MAM
Ala
2020-05-29 10:04:41
Za Tomka z W
Piotr
2020-03-29 19:05:04
Blogi:
Agnieszka Rogala Blog
Agnieszka Rogala
relacje między rodzicami a dziećmi
Jak nie kochać dzieci.
Karol Kliszcz
pomiędzy kościołem, szkołą a oratorium
Bezmyślność nie jest drogą do Boga
Karol Kliszcz Blog
Łukasz Kołomański Blog
Łukasz Kołomański
jak pomóc im uwolnić się od uzależnień
e-uzależnienia
Andrzej Rubik
z komżą i bez komży
Na dłoń czy na klęczkach?
Andrzej Rubik Blog
Maria Fortuna-Sudor Blog
Maria Fortuna-Sudor
na marginesie
Strach
Tomasz Łach
okiem katechety
Bóg jest czy nie jest?
Tomasz Łach Blog

Archiwum

Rok 2012 - listopad
TAKA NASZA CODZIENNOŚĆ

mama Ania

strona: 15



– Szybciej, Olek, szybciej – poganiam do ubierania się w szatni po treningu – za 15 minut Seweryn kończy swój trening i musimy po niego pędzić. Zgarniam Olka kurtkę z wieszaka i dopytuję czy na pewno kompletny strój sportowy wylądował w worku i jedzie z nami. Obmyślam przy tym, którą trasę wybrać, żeby nie stać zbyt długo na światłach i nie wpakować się w jakiś osiedlowy koreczek. Czy nie będzie nadużyciem, jeśli w swoim CV wpiszę zawód taksówkarza? Podjeżdżamy pod szkołę tańca, a tam Seweryn już czeka na nas w pełnym rynsztunku przed drzwiami. Niemal jak w barze z fast foodami – podjeżdżasz i podają ci gotowe dziecko, to znaczy danie – prosto do samochodu.
W domu od razu wrzucam do pralki dwie pary krótkich spodenek, dwie koszulki, jedne portki do tańca, jedną bluzę , halo, halo… a gdzie spodnie od kompletu?
– Olgierd! Zgubiłeś spodnie! – czarne oczyska patrzą z niedowierzaniem. No cóż, ja również nie dowierzam. Kąpielówek na basen to już przepuścili niezliczoną ilość, czapek zimowych również...
– Synu, jak się w poniedziałek nie znajdą, to nie wiem w czym będziesz ćwiczył, bo ja nie mam kasy na całkiem nowe.
W poniedziałek jesteśmy w szkole wcześniej niż zwykle. Poszukiwania zaczynamy od pani woźnej, która jak wiadomo w szkole jest druga po dyrekcji. Pani kieruje nas do wuefistów, a ci z kolei sugerują zapytać trenera. W końcu spodnie znajdują się w samochodzie trenera, który dobrodusznie zabrał je z szatni po poprzednim treningu. Ufff. Pieniądze ocalone! Hmm, skoro je jednak zaoszczędziłam, to czy nie mogłabym ich wydać na nową torebkę..?