facebook
Audiobook:
O Janku przyjacielu młodzieży
autor: Maria Kączkowska
odcinek 33: Zadanie życia spełnione


W Waszych intencjach modlimy się codziennie
o godzinie 15:00 w Sanktuarium
M.B.Wspomożycielki Wiernych w Szczyrku
O ustanie pandemii corona wirusa
Staszek
2020-05-29 10:06:03
W intencji wszystkich MAM
Ala
2020-05-29 10:04:41
Za Tomka z W
Piotr
2020-03-29 19:05:04
Blogi:
Agnieszka Rogala Blog
Agnieszka Rogala
relacje między rodzicami a dziećmi
Jak nie kochać dzieci.
Karol Kliszcz
pomiędzy kościołem, szkołą a oratorium
Bezmyślność nie jest drogą do Boga
Karol Kliszcz Blog
Łukasz Kołomański Blog
Łukasz Kołomański
jak pomóc im uwolnić się od uzależnień
e-uzależnienia
Andrzej Rubik
z komżą i bez komży
Na dłoń czy na klęczkach?
Andrzej Rubik Blog
Maria Fortuna-Sudor Blog
Maria Fortuna-Sudor
na marginesie
Strach
Tomasz Łach
okiem katechety
Bóg jest czy nie jest?
Tomasz Łach Blog

Archiwum

Rok 2007 - lipiec/sierpień
W ANEGDOCIE

riflen

strona: 28



Zgromadzenie Salezjańskie w swojej historii wydało wielu wybitnych salezjanów. Do takich osób bez wątpienia należał ks. Lucjan Strada. Starsi salezjanie pamiętają niezwykle mądrą i barwną postać, o oryginalnym również poczuciu humoru. Ostatni okres swojego życia ks. Strada spędził w nowicjacie w Kopcu, wymagał bowiem stałej opieki i posługa nowicjuszy była najbardziej odpowiednia.
Wyznaczony nowicjusz pełnił rolę osobistego sekretarza sędziwego kapłana. Jeden z takich sekretarzy, śpiący w sąsiednim pokoju, w środku nocy usłyszał wołanie:
– Sekretarz! Sekretarz!
Wezwany niezwłocznie udał się do pokoju wołającego, a tam usłyszał:
– Nic ważnego, ale… przewróć mnie na drugi bok.