facebook
Audiobook:
O Janku przyjacielu młodzieży
autor: Maria Kączkowska
odcinek 33: Zadanie życia spełnione


W Waszych intencjach modlimy się codziennie
o godzinie 15:00 w Sanktuarium
M.B.Wspomożycielki Wiernych w Szczyrku
O ustanie pandemii corona wirusa
Staszek
2020-05-29 10:06:03
W intencji wszystkich MAM
Ala
2020-05-29 10:04:41
Za Tomka z W
Piotr
2020-03-29 19:05:04
Blogi:
Agnieszka Rogala Blog
Agnieszka Rogala
relacje między rodzicami a dziećmi
Jak nie kochać dzieci.
Karol Kliszcz
pomiędzy kościołem, szkołą a oratorium
Bezmyślność nie jest drogą do Boga
Karol Kliszcz Blog
Łukasz Kołomański Blog
Łukasz Kołomański
jak pomóc im uwolnić się od uzależnień
e-uzależnienia
Andrzej Rubik
z komżą i bez komży
Na dłoń czy na klęczkach?
Andrzej Rubik Blog
Maria Fortuna-Sudor Blog
Maria Fortuna-Sudor
na marginesie
Strach
Tomasz Łach
okiem katechety
Bóg jest czy nie jest?
Tomasz Łach Blog

Archiwum

Rok 2007 - lipiec/sierpień
OKIEM RODZICA. Kocham cię, mamo, mimo że się starzejesz

Małgorzata Tadrzak-Mazurek

strona: 7



Przypatruję się naszej rzeczywistości i coraz bardziej wydaje mi się, że doświadczenie życiowe, mądrość, której nabywa się tylko wraz z latami życia, którą czerpie się z nauki wyciąganej z własnych błędów, straciły ostatnio na znaczeniu.

Od wieków to starsi kierowali wspólnotą, podejmowali decyzje. Byli autorytetami. Im się należał szacunek, do nich zwracano się o radę. To oni byli gwarantami wartości. Dziś starość przestała być w modzie. Nie budzi szacunku, jest zepchnięta gdzieś na margines, nikt nie chce jej słuchać. Nikt więc nie chce być stary, bo młodość to jest to, co jest teraz modne, kreatywne, twórcze. To młodość, piękny wygląd, świeżość umysłu, odrobina naiwności i spontaniczności, nie pozwala zepchnąć nas na margines życia. Nie wolno więc sobie pozwolić na starzenie, bo to społeczna śmierć.

My, rodzice, niestety też wpadliśmy w tę pułapkę. Jak i do jakich wartości mamy wychowywać nasze dzieci, jeśli tak naprawdę chcemy od nich uczyć się wzorców zachowań, żeby nie wypaść z obiegu współczesnego świata? Bo współczesny świat to świat młodych. Do czego więc mamy ich prowadzić, do jakich wzorców, jeśli mądrość wynikająca z wieku nie jest w cenie, a brak doświadczenia jest atutem?

Cóż więc robimy z tym naszym kompleksem młodości? Upodabniamy się za wszelką cenę do młodych, zamiast ich pociągać w stronę naszego świata, naszych wartości. Zaczyna się od tego, że chcemy wyglądać jak oni. Ubieramy się w tych samych sklepach co młodzież, przesadnie dbamy o swoje ciała, zmarszczka wywołuje atak paniki, a największym komplementem jest usłyszeć, że wygląda się jak siostra swojej córki. Mamusie katują się więc dietami, żeby mieć rozmiar jak córka, tatusiowie ganiają na siłownię i wciskają się w dżinsy synów... Dzieci stają się wyrocznią w ocenie rodziców, i to nie tylko ich wyglądu, ale przede wszystkim zachowania.

Wychowywać w takim środowisku – znaczy ustawić się po stronie tego niemodnego, nie na czasie, stetryczałego świata dorosłych. Brr! Okropieństwo! Lepiej nie skazywać się na taki ostracyzm. Trudno więc spodziewać się, że młodzi będą przejmować nasze wartości, jeśli my sami uciekamy od nich w popłochu. To my chcemy jak najdłużej zachowywać się jak oni.

Coś jakby stanęło na głowie, czyż nie? Tak się niepostrzeżenie odwróciło. Prawdę mówiąc, nawet nie zauważyłam, kiedy. W tym kontekście stwierdzenie mojej młodszej córki sprzed kilku tygodni: „Kocham cię, mamo, mimo że się starzejesz!” nabiera już nie humorystycznego, ale wręcz heroicznego zabarwienia.