facebook
Audiobook:
O Janku przyjacielu młodzieży
autor: Maria Kączkowska
odcinek 33: Zadanie życia spełnione


W Waszych intencjach modlimy się codziennie
o godzinie 15:00 w Sanktuarium
M.B.Wspomożycielki Wiernych w Szczyrku
O ustanie pandemii corona wirusa
Staszek
2020-05-29 10:06:03
W intencji wszystkich MAM
Ala
2020-05-29 10:04:41
Za Tomka z W
Piotr
2020-03-29 19:05:04
Blogi:
Agnieszka Rogala Blog
Agnieszka Rogala
relacje między rodzicami a dziećmi
Jak nie kochać dzieci.
Karol Kliszcz
pomiędzy kościołem, szkołą a oratorium
Bezmyślność nie jest drogą do Boga
Karol Kliszcz Blog
Łukasz Kołomański Blog
Łukasz Kołomański
jak pomóc im uwolnić się od uzależnień
e-uzależnienia
Andrzej Rubik
z komżą i bez komży
Na dłoń czy na klęczkach?
Andrzej Rubik Blog
Maria Fortuna-Sudor Blog
Maria Fortuna-Sudor
na marginesie
Strach
Tomasz Łach
okiem katechety
Bóg jest czy nie jest?
Tomasz Łach Blog

Archiwum

Rok 2008 - wrzesień
WYCHOWANIE - UWAGI PSYCHOLOGA. Wychowywanie dzieci chorych

ks. Sławomir Szymański SDB

strona: 4



Od roku mam możliwość z bliska przyglądać się i uczestniczyć w życiu i wychowaniu młodzieży niepełnosprawnej. Z moich obserwacji wynika, że wielka odpowiedzialność spada na wychowawcę, nauczyciela w przygotowywaniu takiego ucznia do odpowiedniego kierowania swoim życiem. Nie może się kierować pobłażliwością i litością, nie wymagając odpowiedniego przygotowania do lekcji bądź uczestniczenia w zajęciach. Uczeń niepełnosprawny musi być przygotowany do podjęcia dalszej nauki, zdobycia zawodu i umiejętności funkcjonowania w społeczeństwie.

Zanim jednak uczeń niepełnosprawny czy przewlekle chory trafi do szkoły, najważniejszymi środowiskami są dla niego dom rodzinny, a później przedszkole. Z naszych obserwacji wynika, że niestety w wychowywaniu dzieci chorych popełnia się o wiele więcej błędów niż w przypadku dzieci zdrowych, co jest jak najbardziej zrozumiałe. Nie umniejsza to jednak faktu, że jest dodatkową krzywdą dla nich.

Pierwsi wychowawcy
Dziecko dotknięte jakimiś deficytami powinno przede wszystkim wiedzieć o swojej niepełnosprawności, a rodzic w odpowiedni sposób powinien budzić w nim przekonanie, że podejmowane leczenie, rehabilitacja mają pozwolić mu na lepsze funkcjonowanie. Istotne jest, żeby w tym pierwszym okresie, bardzo trudnym dla rodzica i dla dziecka, nie dramatyzować. Dziecko chore należy wychowywać tak, jak wychowuje się dziecko sprawne. Tylko takie podejście pozwoli mu czuć się w miarę normalnie. Nie trzeba stosować jakichś szczególnych ulg. Tylko wtedy dziecko ma szansę na zaistnienie w „normalnym” społeczeństwie. Nadopiekuńczość często powoduje bierność i „wtórne kalectwo”, natomiast stawianie wymagań, przy odpowiednim wsparciu, jest warunkiem rozwoju samodzielności. W ten sposób powoli przygotowuje się dziecko do otwierania się na świat. Rodzice powinni także nauczyć dziecko odpowiedniej formy przekazu swoich potrzeb.
Jeśli tylko jest to możliwe, warto zapisać dziecko do przedszkola. Jest to wprowadzenie go w bezpośrednie relacje z rówieśnikami. Pod warunkiem oczywiście, że zostało w domu przygotowane do zaistnienia w grupie dzieci zdrowych. Ważne jest przede wszystkim przygotowanie dziecka do bycia kilka godzin poza domem w środowisku rówieśniczym. Nabyte umiejętności przydadzą się do szybszego wejścia w grupę, jak i nawiązywania właściwego kontaktu. Umiejętność poproszenia o pomoc, ułatwi kontakt z rówieśnikami.
Kontakt z rówieśnikami pełnosprawnymi jest bardzo istotny. Są oni najlepszymi terapeutami, szczególnie pod względem rozwoju społecznego i emocjonalnego. Dziecko chore ma nie tylko potrzebę wiedzy, ale także potrzeby emocjonalne i społeczne. W grupie z dziećmi zdrowymi, czy to w przedszkolu, czy później w szkole, uczy się coraz większej samodzielności, odpowiedzialności i obowiązkowości. Uczy się znosić porażki i przyjmować sukcesy, które wzmagają jego aktywność.

W szkole
Kiedy dziecko niepełnosprawne trafia do szkoły, każdy wychowawca, nauczyciel uczący w klasie integracyjnej jest odpowiednio przygotowany do pracy z nim. Wie, jaki jest powód niepełnosprawności, jakie ma schorzenie i jakie z tego wynikają ograniczenia. Powinien też wiedzieć, co dziecko potrafi wykonać, a czego nie potrafi i w jaki sposób można mu pomóc. Jest to podstawa do ustalenia działań usprawniających funkcjonowanie dziecka, odpowiedniego programu i stosownego przekazu wiedzy, a także metod i form oddziaływania edukacyjnego oraz oddziaływań wychowawczych, także na jego sferę psychiczną: emocjonalność, aktywność, uspołecznienie.
Nie można też zapomnieć, że zanim uczeń niepełnosprawny czy też przewlekle chory, pojawi się w klasie, uczniów należy dobrze przygotować na przyjęcie chorego kolegi. Uniknie się wówczas momentów przykrych dla nowego ucznia. Rówieśnicy powinni wiedzieć, że ich kolega, czy koleżanka nie oczekują od nich współczucia, ale takiego odnoszenia się i traktowania, jakiego oni oczekują dla siebie.
Jeżeli w wychowaniu dąży się, by dziecko zdrowe miało warunki sprzyjające rozwojowi fizycznemu, psychicznemu, intelektualnemu, to takie same prawa ma dziecko niepełnosprawne czy też przewlekle chore. Ma ono prawo do bycia akceptowanym, do poczucia własnej wartości, ma prawo do osiągnięcia odpowiedniego wykształcenia, do zdobycia zawodu i uczestniczenia w życiu społecznym.
Dziecko niepełnosprawne ma świadomość swoich ograniczeń, ale oczekuje normalnego traktowania. Nieumiejętne traktowanie sprawia, że traci poczucie własnej wartości, zamyka się w sobie, twierdzi, że nic nie potrafi, ma małą wiarę we własne możliwości. Zadaniem wychowawcy jest umacnianie wiary w siebie, poprzez akceptowanie go takim, jakim ono jest oraz umożliwianie osiągania sukcesów i zauważanie ich. Wzmacnianie tych możliwości poprzez częste chwalenie nawet za małe sukcesy.
Bardzo ważne w pracy wychowawczej jest znalezienie mocnych stron ucznia niepełnosprawnego czy też przewlekle chorego. Doświadczenie pokazuje, że uczniowie ci posiadają bardzo często uzdolnienia w określonym kierunku, np. zdolności muzyczne czy plastyczne. Mają także swoje szczególne zainteresowania. Wykorzystanie tych uzdolnień wzmacnia obraz ucznia nie tylko w jego świadomości, ale także w relacjach z rówieśnikami.

Niepełnosprawność emocjonalna
Zwrócę uwagę na jeszcze jeden szczegół, coś co nazwałem niepełnosprawnością emocjonalną. To ona głównie powoduje trudności wychowawcze. Dotyka na równi dzieci chore i zdrowe. I jest niestety coraz powszechniejsza. Jeśli jest jakikolwiek niepokój, niepewność, dotyczącą zdrowia dziecka należy zgłaszać ją pediatrze. Najczęściej jest możliwość rehabilitowania lub leczenia. Im wcześniej zauważona nieprawidłowość, tym większa szansa, że niepełnosprawność będzie mniejsza, że schorzenie nie zdąży jeszcze zrobić spustoszenia w organizmie dziecka. Otóż analogicznie należy to odnieść do każdego dziecka w kontekście wychowania emocjonalnego i społecznego. Jeśli tylko zauważy się jakieś nieprawidłowości, jeśli pojawiają się wątpliwości, dotyczące wychowania dziecka, stanu jego emocji, zachowania, to warto poszukać odpowiedniej pomocy. Tak, żeby na „rehabilitację” nie było za późno. Żeby nie trzeba było pytać: Dlaczego? Przecież chcieliśmy jak najlepiej…