facebook
Audiobook:
O Janku przyjacielu młodzieży
autor: Maria Kączkowska
odcinek 33: Zadanie życia spełnione


W Waszych intencjach modlimy się codziennie
o godzinie 15:00 w Sanktuarium
M.B.Wspomożycielki Wiernych w Szczyrku
O ustanie pandemii corona wirusa
Staszek
2020-05-29 10:06:03
W intencji wszystkich MAM
Ala
2020-05-29 10:04:41
Za Tomka z W
Piotr
2020-03-29 19:05:04
Blogi:
Agnieszka Rogala Blog
Agnieszka Rogala
relacje między rodzicami a dziećmi
Jak nie kochać dzieci.
Karol Kliszcz
pomiędzy kościołem, szkołą a oratorium
Bezmyślność nie jest drogą do Boga
Karol Kliszcz Blog
Łukasz Kołomański Blog
Łukasz Kołomański
jak pomóc im uwolnić się od uzależnień
e-uzależnienia
Andrzej Rubik
z komżą i bez komży
Na dłoń czy na klęczkach?
Andrzej Rubik Blog
Maria Fortuna-Sudor Blog
Maria Fortuna-Sudor
na marginesie
Strach
Tomasz Łach
okiem katechety
Bóg jest czy nie jest?
Tomasz Łach Blog

Archiwum

Rok 2006 - maj
W ANEGDOCIE. Kogut

riflen

strona: 17



W całym kościele powszechnym wiadomo, że kto jak kto, ale klerycy salezjańscy zacięcie do sztuki to naprawdę mają. Nic więc dziwnego że kiedy przychodzi czas świąt wielkanocnych okoliczni proboszczowi wydzwaniają aby zaprosić kleryków na swoje parafie, by kunsztem swego głosu zasilali lud wierny w przeżywaniu pięknej i bogatej liturgii. A że zapotrzebowań jest dużo szkoli się w systemie wieczorowo zaocznym nawet tych, którzy muzycznie są uzdolnieni, tylko trochę inaczej.
Tak więc w Niedzielę Palmową w jednej z podkrakowskich parafii pojawili się klerycy by odśpiewać Pasję. Niestety miejscowy proboszcz zgłosił się trochę późno i ci z pierwszej półki byli już dawno przebrani. Pozostała tylko „druga liga”.
Każdy jedna w takich sytuacjach stara się jak może i pragnie powierzone mu zadania spełniać z największą z możliwych gorliwością. Zaśpiewanie Pasji nie należy do rzeczy łatwych. Śpiewający jest zależny od pozostałych śpiewających. Wpadka i pomyłka jednego może mieć konsekwencje u pozostałych. Tak było i w tym przypadku. Nasz uzdolniony wokalista śpiewał narratora. W tekście, który miał wykonać jest krótka fraza, powszechnie znana, kiedy po zaparciu się Piotra są słowa: „A kur zapiał”.
Niestety nasz artysta źle rozplanował sobie akcent i chcąc wybrnąć z sytuacji zaśpiewał: „A kur zapiał ku-ku-ry-ku”.
Tak, tak drogi czytelniku. Reakcja wiernych był podobna, a możliwość dokończenia dzieła, prawie niewykonalna.