facebook
Audiobook:
O Janku przyjacielu młodzieży
autor: Maria Kączkowska
odcinek 33: Zadanie życia spełnione


W Waszych intencjach modlimy się codziennie
o godzinie 15:00 w Sanktuarium
M.B.Wspomożycielki Wiernych w Szczyrku
O ustanie pandemii corona wirusa
Staszek
2020-05-29 10:06:03
W intencji wszystkich MAM
Ala
2020-05-29 10:04:41
Za Tomka z W
Piotr
2020-03-29 19:05:04
Blogi:
Agnieszka Rogala Blog
Agnieszka Rogala
relacje między rodzicami a dziećmi
Jak nie kochać dzieci.
Karol Kliszcz
pomiędzy kościołem, szkołą a oratorium
Bezmyślność nie jest drogą do Boga
Karol Kliszcz Blog
Łukasz Kołomański Blog
Łukasz Kołomański
jak pomóc im uwolnić się od uzależnień
e-uzależnienia
Andrzej Rubik
z komżą i bez komży
Na dłoń czy na klęczkach?
Andrzej Rubik Blog
Maria Fortuna-Sudor Blog
Maria Fortuna-Sudor
na marginesie
Strach
Tomasz Łach
okiem katechety
Bóg jest czy nie jest?
Tomasz Łach Blog

Archiwum

Rok 2005 - lipiec/sierpień
MISJE - Głos z Malawi

ks. Paweł Skolasiński SDB

strona: 26



Drodzy Przyjaciele, chciałbym opowiedzieć Wam historię jednej afrykańskiej dziewczyny. Nazywa się Elizabeth Kawale. Kiedyś poprosiła mnie o podwiezienie do szkoły, gdzie kilka lat wcześniej pisała egzamin – coś jak w Polsce mała matura po drugiej klasie szkoły średniej. Okazało się, że egzamin napisała ładnie, a zwłaszcza matematykę, co u Afrykańczyków jest rzadkością, ponieważ z matematyką mają zawsze problemy. Nie mogła jednak skończyć szkoły ze względów finansowych.

Postanowiliśmy zadziałać. Pojechałem do wioski i zaproponowałem rodzicom, że ewentualnie możemy wesprzeć ją finansowo w nauce. Jednak za stancję i inne rzeczy (jedzenie, kieszonkowe, transport) musi zapłacić sama. Oczywiście rodzice się zgodzili.

Później na stancji podnieśli jej opłaty, więc poprosiłem mojego przyjaciela, żeby przyjął ją do swego domu. Zgodził się od razu. Po kilku miesiącach, gdy go zapytałem, jak jego nowa podopieczna, nie mógł się nachwalić, tak bardzo okazała się pomocna.

Tak dzięki naszej wspólnej pomocy Elizabeth skończyła szkołę średnią. Ale to nie zagwarantuje jej pracy. Dlatego od tego roku postanowiliśmy wysłać ją do szkoły w Lilongwe. Niestety teraz opłaty przerastają nasze możliwości, bo trzeba płacić za szkołę, za utrzymanie, za mieszkanie, za wszystko. Elizabeth uczy się szycia, a więc materiały i wszystko, co potrzebne, musi sobie kupić sama. W jej rodzinie jest dużo dzieci. Biednie żyją, ot, aby jakoś związać koniec z końcem.

Mamy nadzieję, że dzięki Waszej pomocy będzie miała szansę ukończyć szkołę. Dlatego zwracamy się do Was o pomoc, gdyż sami nie jesteśmy w stanie pokryć wszystkich kosztów jej edukacji, a tym bardziej nie stać na to jej rodziny.

Serdeczne pozdrowienia z gorącego Malawi.