facebook
Audiobook:
O Janku przyjacielu młodzieży
autor: Maria Kączkowska
odcinek 33: Zadanie życia spełnione


W Waszych intencjach modlimy się codziennie
o godzinie 15:00 w Sanktuarium
M.B.Wspomożycielki Wiernych w Szczyrku
O ustanie pandemii corona wirusa
Staszek
2020-05-29 10:06:03
W intencji wszystkich MAM
Ala
2020-05-29 10:04:41
Za Tomka z W
Piotr
2020-03-29 19:05:04
Blogi:
Agnieszka Rogala Blog
Agnieszka Rogala
relacje między rodzicami a dziećmi
Jak nie kochać dzieci.
Karol Kliszcz
pomiędzy kościołem, szkołą a oratorium
Bezmyślność nie jest drogą do Boga
Karol Kliszcz Blog
Łukasz Kołomański Blog
Łukasz Kołomański
jak pomóc im uwolnić się od uzależnień
e-uzależnienia
Andrzej Rubik
z komżą i bez komży
Na dłoń czy na klęczkach?
Andrzej Rubik Blog
Maria Fortuna-Sudor Blog
Maria Fortuna-Sudor
na marginesie
Strach
Tomasz Łach
okiem katechety
Bóg jest czy nie jest?
Tomasz Łach Blog

Archiwum

Rok 2005 - lipiec/sierpień
ROK EUCHARYTII - Tajemnica wiary

ks. Andrzej Godyń SDB

strona: 10



Najczęściej kiedy idziemy na Mszę św., mówimy, że idziemy się pomodlić, spotkać się z Bogiem lub spotkać się z Jezusem. Bo Eucharystia – to dla nas osoba – Jezus Chrystus pod postacią chleba. W wielu pieśniach eucharystycznych rola Mszy św. sprowadza się do spotkania z Jezusem, wyznania wiary w Jego prawdziwą obecność w chlebie i winie, i w adoracji: Pójdź do Jezusa; Idzie, idzie Bóg prawdziwy; Pan przyszedł z nieba pod postacią chleba; Jezusa ukrytego mam w Sakramencie czcić; Rzućmy się wszyscy społem, uderzmy ziemię czołem, dając pokłon Najwyższemu w Sakramencie ukrytemu Bogu naszemu.

Jednak takie podejście do Eucharystii, mimo że prawdziwe, bardzo zawęża jej bogactwo i przekłada się na niepełny sposób uczestniczenia we Mszy św. W rzeczywistości Eucharystia – to nie tylko Osoba Jezusa, ale Wydarzenie Jezusa – Jego Życie, Śmierć i Zmartwychwstanie, czyli ofiara z własnego życia złożona Ojcu za grzechy wszystkich ludzi. Msza św. pozwala nam w tej ofierze uczestniczyć.


Pascha, czyli przejście

Dlaczego sprawujemy Eucharystię? Bo tak nam kazał Jezus. Podczas Ostatniej Wieczerzy powiedział: To czyńcie na moją pamiątkę. ,,To”, czyli co? Słowa znamy bardzo dobrze: Bierzcie i jedzcie z tego wszyscy, to jest bowiem Ciało moje, które za was będzie wydane. Bierzcie i pijcie z niego wszyscy, to jest bowiem kielich Krwi mojej, nowego i wiecznego przymierza, która za was i za wielu będzie wylana na odpuszczenie grzechów. Najczęściej rozumiemy przez nie, że Jezus zamienił chleb w swoje Ciało, a wino w Krew. To prawda, ale dla pełnego zrozumienia, to za mało.

Ostatnia Wieczerza nie była tylko pożegnalną kolacją przyjaciół, którzy wiedzą, że już więcej się nie zobaczą. Była świętowaniem Paschy: celebracją – ponownym przeżyciem wydarzeń, przez które Bóg wyzwolił swój lud. Żydzi wierzyli, że kiedy wspominają wyjście z Egiptu i zawarcie przymierza, Bóg na nowo spełnia dla nich te same wydarzenia – wierny przymierzu obiecuje uczynić to samo dla tego pokolenia. Celebracja Paschy była zatem ocaleniem od śmierci i przejściem z niewoli do wolności. Poszczególne elementy wieczerzy – chleb, baranek i wino – przypominały o tamtych wydarzeniach. Ponieważ ucieczka z niewoli odbywała się w pośpiechu, spożywany chleb był niekwaszony. Jednocześnie chleb bez zakwasu z poprzednich zbiorów był znakiem osiągnięcia Ziemi Obiecanej, kiedy to skończyła się manna, a pojawił się jako owoc nowej ziemi. Baranek był ofiarą, która uratowała życie pierworodnym synom Izraelitów. Kiedy przeszedł Anioł Śmierci, ominął domy izraelskie, bo ich drzwi były pokropione krwią baranka bez skazy. Wino spożywane podczas Paschy było znakiem radości z ocalenia i świętowania odzyskanej wolności.

Jezus wraz z uczniami celebrował Paschę – znak przymierza ludu izraelskiego z Bogiem i znak ocalenia – w przeddzień swojej męki, śmierci i Zmartwychwstania. W trakcie tej celebracji nadał jej nowe znaczenie. Wydarzenie wyjścia z Egiptu zostało zastąpione wydarzeniem Śmierci na Krzyżu i Zmartwychwstania Jezusa. Odtąd to ono będzie wspominaną i celebrowaną prawdziwą Paschą – przejściem z niewoli grzechu i śmierci do wolności życia wiecznego z Bogiem. Barankiem będzie sam Jezus Chrystus, Chlebem – Ciało Wydane na Krzyżu, a jednocześnie przemienione Ciało Zmartwychwstałego, winem – Krew przelana na Krzyżu za grzechy.


Ofiara i uczta

Ofiara – to tyle, co dar. Na Krzyżu Bóg Ojciec ofiaruje ludziom swój dar najcenniejszy – życie swojego Syna, a ludzkość daje Bogu swój najcenniejszy dar – człowieka Jezusa Chrystusa. W Nim dokonuje się pojednanie i powrót do Ojca ludzi oddalonych przez grzech, który jest zanegowaniem i odłączeniem się od Boga.

W jaki sposób można uczestniczyć w tym wydarzeniu? Przez dar Ducha Świętego. Podczas Chrztu otrzymujemy Ducha Bożego i stajemy się Chrystusem – nie każdy z nas osobno, ale jako wspólnota wierzących. Dlatego święty Paweł pisze, że Kościół jest Ciałem Chrystusa.
Wspólnota Kościoła, spotykając się w Dzień Pański na uczcie, przeżywa na nowo Ostatnią Wieczerzę i posłuszna poleceniu Jezusa, wspomina to, co On wówczas uczynił – utożsamił chleb i wino ze swoim Ciałem wydanym i Krwią przelaną na Krzyżu. Msza św. jednoczy w sobie zatem Ostatnią Wieczerzę jako ryt spożywania Ciała i Krwi Chrystusa pod postaciami chleba i wina z ofiarą Krzyżową – pojednaniem ludzi z Bogiem Ojcem oraz sprawia, że to, co wydarzyło się dwa tysiące lat temu, staje się udziałem wszystkich przynależących do każdej konkretnej wspólnoty Kościoła aż po kres czasów.

Spożywać Ciało i pić Krew Chrystusa – to zatem nie tylko spotkać się z Bogiem. To uczestniczyć w przejściu Jezusa ze śmierci do życia wiecznego. Już teraz, już tutaj.