facebook
Audiobook:
O Janku przyjacielu młodzieży
autor: Maria Kączkowska
odcinek 33: Zadanie życia spełnione


W Waszych intencjach modlimy się codziennie
o godzinie 15:00 w Sanktuarium
M.B.Wspomożycielki Wiernych w Szczyrku
O ustanie pandemii corona wirusa
Staszek
2020-05-29 10:06:03
W intencji wszystkich MAM
Ala
2020-05-29 10:04:41
Za Tomka z W
Piotr
2020-03-29 19:05:04
Blogi:
Agnieszka Rogala Blog
Agnieszka Rogala
relacje między rodzicami a dziećmi
Jak nie kochać dzieci.
Karol Kliszcz
pomiędzy kościołem, szkołą a oratorium
Bezmyślność nie jest drogą do Boga
Karol Kliszcz Blog
Łukasz Kołomański Blog
Łukasz Kołomański
jak pomóc im uwolnić się od uzależnień
e-uzależnienia
Andrzej Rubik
z komżą i bez komży
Na dłoń czy na klęczkach?
Andrzej Rubik Blog
Maria Fortuna-Sudor Blog
Maria Fortuna-Sudor
na marginesie
Strach
Tomasz Łach
okiem katechety
Bóg jest czy nie jest?
Tomasz Łach Blog

Archiwum

Rok 2010 - grudzień
DUCHOWOŚĆ. Misja Maryi

ks. Andrzej

strona: 17



Historia Maryi to historia oddania. Najpierw oddaje Bogu własne życie, tak dalece, że „nie pozna męża”, choć w środowisku, które brak potomstwa uznaje za hańbę, będzie uchodzić za ukaraną przez Boga. Kiedy jednak Bóg „wejrzy na uniżenie swojej służebnicy” i „uczyni jej wielkie rzeczy”, wie, że Syna, który się z niej narodzi nie będzie mogła zatrzymać dla siebie. W narodzeniu – jak każda matka ze swego łona – odda Go światu. W ósmym dniu symbolicznie odda Go Bogu, wysłuchując proroctwa, że to, na co teraz się godzi, kiedyś będzie oznaczać, że miecz przeszyje jej duszę. Kolejny raz utraci Jezusa w świątyni, 12 lat później, bo Ten będzie chciał być w tym, co należy do Jego Ojca. Po rozpoczęciu przez Jezusa publicznej działalności najpierw usłyszy pytanie, czy jest jej sprawą, iż nie mają wina w Kanie, a potem że Jego matką i braćmi są Ci, którzy słuchają Słowa Bożego i wypełniają je. Na koniec z krzyża Chrystus każe jej wziąć za syna umiłowanego ucznia.

Jezus nie zostawia Maryi za życia innej roli w swojej misji, jak tylko tę jedną – ciągłego oddawania, nieustannej utraty. To, co wydaje się nam niemal nieludzkie w rzeczywistości jest najpełniejszą wspólnotą losu z Tym, który dla miłości człowieka rezygnuje ze wszystkiego, przyjmując w miejsce Bożej chwały maksimum uniżenia ludzkiego losu.

Dlatego po Wniebowzięciu ta, która Bogu oddała wszystko, w swoim Zmartwychwstałym Synu wszystko otrzyma. Niepłodna urodzi siedmioro: Matka Jedynaka zostanie prawdziwie Matką wszystkich Jego braci i sióstr. Ta, która za życia nie dokonała żadnego cudu, w Niebie wstawiać się będzie za każdym swym nowym dzieckiem. Bo oddać Bogu wszystko to zyskać wszystko: dziedzictwo w królestwie Jezusa i Maryję za matkę.