facebook
Audiobook:
O Janku przyjacielu młodzieży
autor: Maria Kączkowska
odcinek 33: Zadanie życia spełnione


W Waszych intencjach modlimy się codziennie
o godzinie 15:00 w Sanktuarium
M.B.Wspomożycielki Wiernych w Szczyrku
O ustanie pandemii corona wirusa
Staszek
2020-05-29 10:06:03
W intencji wszystkich MAM
Ala
2020-05-29 10:04:41
Za Tomka z W
Piotr
2020-03-29 19:05:04
Blogi:
Agnieszka Rogala Blog
Agnieszka Rogala
relacje między rodzicami a dziećmi
Jak nie kochać dzieci.
Karol Kliszcz
pomiędzy kościołem, szkołą a oratorium
Bezmyślność nie jest drogą do Boga
Karol Kliszcz Blog
Łukasz Kołomański Blog
Łukasz Kołomański
jak pomóc im uwolnić się od uzależnień
e-uzależnienia
Andrzej Rubik
z komżą i bez komży
Na dłoń czy na klęczkach?
Andrzej Rubik Blog
Maria Fortuna-Sudor Blog
Maria Fortuna-Sudor
na marginesie
Strach
Tomasz Łach
okiem katechety
Bóg jest czy nie jest?
Tomasz Łach Blog

Archiwum

Rok 2010 - listopad
WYCHOWANIE - RODZICIELSKA TROSKA. Nie możemy nie reagować

Joanna Dzieciątko

strona: 7



Moje dziecko, wracając z zajęć z języka angielskiego, z radością oznajmiło, że w szkole będzie przedstawienie o duchach. – O duchach? – zapytałam. – Tak, będziemy obchodzić halloween. Będą duchy, czarownice i straszydła. Będziemy świętować, tak jak w innych krajach.

– To, że poznajemy obce kultury, nie znaczy, że mamy uczestniczyć w ich obrzędach – pomyślałam. Pokazywanie dzieciom, że „zabawa w duchy” jest czymś atrakcyjnym i nie niesie za sobą żadnych konsekwencji, nie jest w porządku. Modliliśmy się o światło, jak zareagować w tej sytuacji. Nie chcieliśmy, aby nasze dziecko brało w tym udział. Zależało nam też na tym, żeby nauczyciele mieli świadomość treści, które za tymi obyczajami stoją. Jak skutecznie w świadomości dzieci przeciwstawić pełen zadumy dzień Wszystkich Świętych, „świętowaniu” halloween. Szczególnie, że świat przedstawia im halloween jako niegroźną i bardzo atrakcyjną zabawę.

Usiedliśmy z naszymi dziećmi. Była to dla nas ważna sprawa. Na początku chcieliśmy opowiadać im, jak niestosowna jest taka zabawa, jakie konsekwencje za sobą niesie koncentrowanie się na strachach i śmierci. Jednak głos Ducha Świętego podpowiadał nam, że powinniśmy raczej powiedzieć dzieciom o miłości Jezusa, Jego Zmartwychwstaniu, abyśmy mogli mieć życie – życie wieczne. Zaczęliśmy więc opowiadać, jak wiele zrobił dla nas Jezus, jak pozwolił, żeby Go ukrzyżowano. Jak pokonał śmierć i ciemność. Zapłacił wielką cenę. Ci, którzy poddali swoje życie Jezusowi, są świętymi. Są blisko Boga. Możemy uczyć się od nich. – Czy myślicie, że ci, którzy kochają Jezusa, mogą jednocześnie oddawać serce zabawom w duchy i diabły? Czy Jezusowi to by się podobało? – zapytaliśmy nasze dzieci.

Napisaliśmy też do nauczycielki, informując ją, że pragniemy świętować rodzinnie Święto Wszystkich Świętych i że kłóci się to z niechrześcijańskim halloween. Robi dzieciom mętlik w głowach, kiedy jeszcze nie są dojrzałe na tyle, żeby świadomie ocenić sytuację. Poza tym „znieczula” ich sumienia.

Nasz list nie spotkał się z reakcją ze strony nauczycielki. Może dlatego, że byliśmy jedynymi rodzicami, którzy zareagowali. Jeżeli byłoby nas więcej, może nasz sprzeciw odniósłby skutek, a przynajmniej wywołał refleksję. A przecież żyjemy w kraju, gdzie większość deklaruje się jako wierzący. Jeżeli chcemy więc mieć wpływ na nasze szkoły i życie społeczne – nie czekajmy, aż zrobi to ktoś za nas – reagujmy.