facebook
Audiobook:
O Janku przyjacielu młodzieży
autor: Maria Kączkowska
odcinek 33: Zadanie życia spełnione


W Waszych intencjach modlimy się codziennie
o godzinie 15:00 w Sanktuarium
M.B.Wspomożycielki Wiernych w Szczyrku
O ustanie pandemii corona wirusa
Staszek
2020-05-29 10:06:03
W intencji wszystkich MAM
Ala
2020-05-29 10:04:41
Za Tomka z W
Piotr
2020-03-29 19:05:04
Blogi:
Agnieszka Rogala Blog
Agnieszka Rogala
relacje między rodzicami a dziećmi
Jak nie kochać dzieci.
Karol Kliszcz
pomiędzy kościołem, szkołą a oratorium
Bezmyślność nie jest drogą do Boga
Karol Kliszcz Blog
Łukasz Kołomański Blog
Łukasz Kołomański
jak pomóc im uwolnić się od uzależnień
e-uzależnienia
Andrzej Rubik
z komżą i bez komży
Na dłoń czy na klęczkach?
Andrzej Rubik Blog
Maria Fortuna-Sudor Blog
Maria Fortuna-Sudor
na marginesie
Strach
Tomasz Łach
okiem katechety
Bóg jest czy nie jest?
Tomasz Łach Blog

Archiwum

Rok 2010 - marzec
SŁÓWKO O KSIĘDZU BOSKO. Sekret wierności

ks. Marek Chmielewski SDB

strona: 11



Ksiądz Bosko nie tylko mówił swoim wychowankom, że sekret wierności tkwi w wierze (gdyby poprzestał na mówieniu, byłby jedynie męczącym moralizatorem), on znalazł sposób, aby przygotować ich do życia wiarą.

O poznańskiej piątce, męczennikach za wiarę, wychowankach salezjańskiego oratorium w Poznaniu, zwykło się mówić: „wierni do końca”. Historia zna więcej przykładów salezjańskich wychowanków, którzy wznieśli się do wyżyn heroizmu i w sytuacjach zagrożenia życia, prześladowania, pozostali wierni wyznawanym ideałom. Przychodzi mi na myśl Giulio Rocca, salezjański wolontariusz zamęczony w 1992 r. przez maoistowską partyzantkę w Peru oraz Sean Devereux, wychowanek salezjański, misjonarz zamordowany w 1993 r. podczas konfliktu w Somalii. Wpisują się oni w poczet salezjańskich męczenników zapoczątkowany w 1930 r. przez biskupa Alojzego Versiglię i ks. Kaliksta Caravario, męczenników z Chin. Wszyscy oni wyszli z duchowej szkoły księdza Bosko. Gdzie ukryty jest sekret wychowania ludzi zdolnych oprzeć się obowiązującej ideologii, mentalności, sądom, prześladowaniom i pozostać wiernymi do końca?

W poszukiwaniu odpowiedzi warto przywołać pewien sen, który ksiądz Bosko opowiedział swym wychowankom, a oni skrzętnie go spisali. Wszystko, co śnił święty, działo się na dziedzińcu oratorium na Valdocco. Ksiądz Bosko i otaczający go tłum chłopców zostali zaatakowani przez rozwścieczonego dzikiego lwa. Na jego widok wszyscy rozpierzchli się i, krzycząc, błagali o pomoc. Ksiądz Bosko polecił im popatrzeć na statuę Maryi Panny z kopuły pobliskiego kościoła. Maryja popatrzyła na chłopców i ze spokojem tłumaczyła: „Nie bójcie się, to jest tylko próba, na którą chce was wystawić mój Syn!”. Wtedy rozległ się tajemniczy głos: „Powstańmy. W górę serca!”. Ksiądz Bosko polecił chłopcom, aby zaczęli gorliwie się modlić. Kiedy uklękli przed Maryją Dziewicą, głos powtórzył: „Powstańcie!”. I wtedy wszyscy zaczęli wznosić się ponad ziemię. Na ten widok lew, teraz już wspomagany przez stado innych drapieżników, rzucił się za nimi w pogoń, atakując raz po raz. W odpowiedzi Maryja zaczęła śpiewać: „Uzbrójcie się w niezwyciężoną tarczę wiary” i każdy z chłopców otrzymał tarczę, która jak lustro odbijała blask bijący od Najświętszej Panny. Sam środek tarczy wykonany ze stali otaczał wieniec diamentów, a jej brzeg pokryty był najczystszym złotem. Tarcza była symbolem wiary. Tak uzbrojeni chłopcy stanęli bez strachu do walki ze strasznymi lwami. Wtedy Maryja zwołała: „To jest zwycięstwo, które pokona świat – wasza wiara!”. Na ten głos lwy uciekły, oddając pole. Chłopców opanowała radość. Zwyciężyli.

Tak więc sekret wierności tkwi w wierze. Ksiądz Bosko nie tylko o tym mówił swoim wychowankom (gdyby poprzestał na mówieniu, byłby jedynie męczącym słuchaczy moralizatorem), on znalazł sposób, aby przygotować ich do życia wiarą. Udało mu się to, dzięki połączeniu w jeden nurt oddziaływania wychowania i ewangelizacji. Wychowanie to była kwestia środków i metod, a ewangelizacja ukazywała wartości, wyznaczała cele do realizacji, oświecała drogę, dawała natchnienie, budziła nadzieję. Ksiądz Bosko wychowywał, ewangelizując. W ten sposób jego działania wychowawcze nie były jedynie treningiem lub, co gorsza, tresowaniem, nabywaniem sprawności. One stawały się drogą ku dojrzałości, szukaniem wartości, spieraniem się o nie, szukaniem dróg wierności. Jednocześnie ewangelizował, wychowując. Tym samym jego przekaz wiary nie miał nic z ideologii, z pustych zachęt oderwanych od życia. Stawał się konkretem, zadaniem do wykonania, częścią życia, czymś, co jest moje. Stąd w oratorium księdza Bosko nauka przeplatała się z zabawą, lekcja religii z rozgrywkami, sport z pracą, ceremonie z grami, przyjaźń z odpowiedzialnością, wybuchy śmiechu z momentami refleksji i milczenia. To były metody i środki, dzięki którym ksiądz Bosko wychowywał, a jednocześnie dbał, aby młodzi na pierwszym miejscu stawiali Boga, zbawienie własnej duszy, miłość do Kościoła, rozeznanie własnego powołania, wierność codziennym obowiązkom, uczciwość. Jak pokazało życie, wielu z nich pomyślnie przeszło próbę wierności.