facebook
Audiobook:
O Janku przyjacielu młodzieży
autor: Maria Kączkowska
odcinek 33: Zadanie życia spełnione


W Waszych intencjach modlimy się codziennie
o godzinie 15:00 w Sanktuarium
M.B.Wspomożycielki Wiernych w Szczyrku
O ustanie pandemii corona wirusa
Staszek
2020-05-29 10:06:03
W intencji wszystkich MAM
Ala
2020-05-29 10:04:41
Za Tomka z W
Piotr
2020-03-29 19:05:04
Blogi:
Agnieszka Rogala Blog
Agnieszka Rogala
relacje między rodzicami a dziećmi
Jak nie kochać dzieci.
Karol Kliszcz
pomiędzy kościołem, szkołą a oratorium
Bezmyślność nie jest drogą do Boga
Karol Kliszcz Blog
Łukasz Kołomański Blog
Łukasz Kołomański
jak pomóc im uwolnić się od uzależnień
e-uzależnienia
Andrzej Rubik
z komżą i bez komży
Na dłoń czy na klęczkach?
Andrzej Rubik Blog
Maria Fortuna-Sudor Blog
Maria Fortuna-Sudor
na marginesie
Strach
Tomasz Łach
okiem katechety
Bóg jest czy nie jest?
Tomasz Łach Blog

Archiwum

Rok 2008 - marzec
SALEZJAŃSKI RUCH MŁODZIEŻOWY. Oratoriada

ks. Mirosław Łobodziński SDB

strona: 16



Z inicjatywy młodych i salezjańskich wychowawców zrodził się pomysł spotkań grup z różnych oratoriów. Spotkania te są kontynuacją Szkoły Animatora Salezjańskiego.

Gdzie warto się spotkać? Najlepiej w oratorium. I to nie w jednym, ale w kilku. Oczywiście nie na raz, ale warto wyznaczyć sobie „wędrówkę” po tych salezjańskich dziełach, gdzie oratorium zaznacza swoją obecność, gdzie działa i jest otwarte na innych. Jak do tej pory w inspektorii wrocławskiej jeszcze nie powtórzyliśmy swojej obecności w żadnym miejscu.

Po co się spotykać?
Spotkania służą poznaniu się i nawiązaniu nowych kontaktów oraz zacieśnianiu już istniejących. Ale to zbyt mało, bo spotkania mają też charakter formacyjny. Dbamy, aby być bliżej Pana Jezusa (sakrament pokuty, Eucharystia, modlitwy), księdza Bosko (konferencje, słówka, filmy, prezentacje multimedialne, rekreacja) i drugiego człowieka (spotkania w grupach, „pogaduchy”, czas dla siebie). Przydają się tu materiały do pracy w grupach, projektor multimedialny i wszelkiego rodzaju instrumenty muzyczne. A to wszystko, by jeszcze bardziej uświadamiać sobie, że warto być w rodzinie księdza Bosko, by tworzyć Salezjański Ruch Młodzieżowy.

Czy warto się spotykać?
Odpowiedź na to pytanie może być tylko jedna – tak, warto się spotykać, rozmawiać, dzielić się, modlić, tańczyć i wygłupiać. I najważniejsze: „Gdzie dwóch lub trzech spotyka się w Imię moje, tam jestem pośród nich”. I tak rzeczywiście jest.

Jak przygotować spotkanie?
Nie trzeba wielkich nakładów, żeby przygotować spotkanie. Najwięcej pracy mają ci, u których Oratoriada się odbywa. To w ich gestii leży przygotowanie posiłków (radzę skorzystać z kuchni przygotowujących żywienia zbiorowe lub z kuchni sióstr karmelitanek w Sosnowcu ☺) oraz zorganizowanie noclegów dla uczestników. A spać można w wielu miejscach: na sali gimnastycznej, w sali od matematyki, pod stołem do tenisa stołowego albo na ławkach. Tu wystarczy odrobina pomysłowości i kawałek miejsca (przyda się też materac lub karimata oraz śpiwór). Trudności mogą pojawić się, kiedy kilkadziesiąt osób zapragnie w jednym czasie skorzystać z łazienki… Ale i tu z pomocą mogą przyjść miejscowi, którzy wynajdą wspaniałych ludzi, często związanych duchowo z księdzem Bosko, którzy otworzą swoje domy.

Jakie można napotkać trudności?
Trudności jest wiele, ale są po to, by je pokonać. Pierwszą jest dobranie najlepszego terminu i miejsca spotkania. Proponuję trzy spotkania w ciągu roku, blisko salezjańskich świąt lub uroczystości. Miejsce i datę spotkania trzeba ustalić tak, żeby uniknąć „nakładania się” innych zjazdów (bardzo ważna sprawa: wzajemna komunikacja). Wiele zależy od podziału obowiązków w danej placówce, pomiędzy poszczególnymi animatorami, co czasami bywa trudne. Niekiedy trzeba przekonać tych nieprzekonanych, co bywa najtrudniejsze. Mogą się też pojawić trudności z transportem, jeśli Oratoriada odbywa się poza miejscem zamieszkania. Tu zachęcam do poszukiwania najtańszych środków transportu. Tych problemów i kłopotów może być o wiele więcej i trudno je niekiedy przewidzieć, dlatego proponuję zachowanie czujności i pewnej elastyczności (np.: przy korekcie programu spotkania).

Jaka tematyka?
Jak najbardziej związana z księdzem Bosko i z oratorium. Warto popatrzeć na nasze oratoria pod kątem domu, boiska, parafii, szkoły. Niech nie zabraknie tematów związanych z „dzisiaj” młodzieży. Niech też nie braknie sugestii powołaniowych. Warte polecenia jest zaprezentowanie przez osoby kompetentne sposobów działania w oratorium pod kątem psychologicznym, animacji grupowej czy komunikacji interpersonalnej. Pomocą i podpowiedzią do aktualnej refleksji może być doroczna „Wiązanka” księdza generała (gorąco polecam).

Czy są owoce?
Niekiedy trzeba na nie poczekać, ale pierwsze oznaki widać dość szybko. To przede wszystkim rzeczywistość młodych, którzy czują się związani ze sobą, którzy chcą się ze sobą spotkać. Konkretnym jednak owocem każdego spotkania bywa mała teczka z materiałami ze spotkania: CD ze zdjęciami, konferencją, prezentacją mulimedialną, śpiewnik, konkretne pomoce do dalszej formacji, materiały info i inne. To bardzo przydatne narzędzie, do którego warto zaglądać później. Nieocenionym jednak owocem każdego spotkania są własne notatki, wspomnienia, wizja dojrzewania i motor do dalszego wzrostu w duchu księdza Bosko.

Jaka przyszłość?
Spotkamy się w niebie, pewnego dnia… i na kolejnej Oratoriadzie w kwietniu – tym razem: Lubin-Drezno.