facebook
Audiobook:
O Janku przyjacielu młodzieży
autor: Maria Kączkowska
odcinek 33: Zadanie życia spełnione


W Waszych intencjach modlimy się codziennie
o godzinie 15:00 w Sanktuarium
M.B.Wspomożycielki Wiernych w Szczyrku
O ustanie pandemii corona wirusa
Staszek
2020-05-29 10:06:03
W intencji wszystkich MAM
Ala
2020-05-29 10:04:41
Za Tomka z W
Piotr
2020-03-29 19:05:04
Blogi:
Agnieszka Rogala Blog
Agnieszka Rogala
relacje między rodzicami a dziećmi
Jak nie kochać dzieci.
Karol Kliszcz
pomiędzy kościołem, szkołą a oratorium
Bezmyślność nie jest drogą do Boga
Karol Kliszcz Blog
Łukasz Kołomański Blog
Łukasz Kołomański
jak pomóc im uwolnić się od uzależnień
e-uzależnienia
Andrzej Rubik
z komżą i bez komży
Na dłoń czy na klęczkach?
Andrzej Rubik Blog
Maria Fortuna-Sudor Blog
Maria Fortuna-Sudor
na marginesie
Strach
Tomasz Łach
okiem katechety
Bóg jest czy nie jest?
Tomasz Łach Blog

Archiwum

Rok 2007 - styczeń
DUCHOWOŚĆ. Niedzielna msza św.

Natanael

strona: 13



Niepójście w niedzielę do kościoła jest uważane za grzech śmiertelny. To nie za mało, żeby zaraz skazywać człowieka na wieczne potępienie?
Jola

Żeby odpowiedzieć na to pytanie, trzeba sobie uświadomić, czym jest msza św., co to jest grzech i czym jest wieczne potępienie.

Msza św. jest umożliwieniem chrześcijaninowi uczestniczenia w krzyżu i zmartwychwstaniu Chrystusa. Sakrament Eucharystii jest widoczną człowiekowi postacią Bożej obecności. Spożywana podczas mszy św. Eucharystia jest Ciałem i Krwią Chrystusa, który oddaje siebie Ojcu. Kto ją przyjmuje, ten wraz z Chrystusem jest przy Bogu Ojcu. Nie chcieć w niej uczestniczyć oznacza nie chcieć jedności (czyli komunii) z Bogiem. Innymi słowy: to z jednej strony Bóg, który uniża się, wychodząc naprzeciw człowiekowi, a z drugiej człowiek, który nie chce wyjść naprzeciw Bogu.

Grzech jest świadomym i dobrowolnym odrzuceniem Boga. Grzech „niepójścia do kościoła” jest w rzeczywistości grzechem zlekceważenia i odrzucenia Boga, przychodzącego do człowieka pod postaciami chleba i wina. Czy to wystarczy do wiecznego potępienia? Po pierwsze, to zapewne zależy od stopnia świadomości i dobrowolności grzechu, a po drugie – jak tłumaczą niektórzy teolodzy – piekło nie jest stanem wiecznego potępienia człowieka przez Boga, ale wiecznego odrzucenia Boga przez człowieka, a zatem stanem samopotępienia. Jeśli ktoś upiera się przy decyzji niespotykania się z Bogiem, to sam odrzuca możliwość zbawienia.