facebook
Audiobook:
O Janku przyjacielu młodzieży
autor: Maria Kączkowska
odcinek 33: Zadanie życia spełnione


W Waszych intencjach modlimy się codziennie
o godzinie 15:00 w Sanktuarium
M.B.Wspomożycielki Wiernych w Szczyrku
O ustanie pandemii corona wirusa
Staszek
2020-05-29 10:06:03
W intencji wszystkich MAM
Ala
2020-05-29 10:04:41
Za Tomka z W
Piotr
2020-03-29 19:05:04
Blogi:
Agnieszka Rogala Blog
Agnieszka Rogala
relacje między rodzicami a dziećmi
Jak nie kochać dzieci.
Karol Kliszcz
pomiędzy kościołem, szkołą a oratorium
Bezmyślność nie jest drogą do Boga
Karol Kliszcz Blog
Łukasz Kołomański Blog
Łukasz Kołomański
jak pomóc im uwolnić się od uzależnień
e-uzależnienia
Andrzej Rubik
z komżą i bez komży
Na dłoń czy na klęczkach?
Andrzej Rubik Blog
Maria Fortuna-Sudor Blog
Maria Fortuna-Sudor
na marginesie
Strach
Tomasz Łach
okiem katechety
Bóg jest czy nie jest?
Tomasz Łach Blog

Archiwum

Rok 2007 - styczeń
WYCHOWANIE. Nazwać zło po imieniu

Andrzej Niczypor SJ

strona: 5



W świecie chaosu ideologicznego, w którym teraz żyjemy, bardzo trudno jest młodym ludziom kształtować własne, dojrzałe poglądy, autonomiczny sposób myślenia i oceniania. Stąd ogromnie ważna jest obecność rodzica, wychowawcy, nauczyciela.

Pierwszym zadaniem wychowawcy jest próba kształtowania w wychowanku sztuki mądrego rozeznawania. Biblijna złota zasada postępowania: „Wszystko więc, co byście chcieli, żeby wam ludzie czynili i wy im czyńcie!” (Mt 7, 12) wymaga dziś konkretnego rozeznania, co w danej sytuacji jest dobrem, a co nim nie jest. By kształtować postawę mądrego rozeznawania, zło trzeba nazywać po imieniu, a tego bez pomocy wychowawcy nie da się zrobić. Tu nie wystarczy powiedzieć tylko: tego nie wolno robić, bo jest to nieprzyzwoite, złe. Bardzo istotne jest, by stymulując do samodzielnego, autonomicznego myślenia, próbować tłumaczyć młodemu człowiekowi, dlaczego coś jest złe. Tylko w ten sposób ma on szansę uczynić swoimi zasady nakazane z zewnątrz.

Drugim istotnym elementem, także związanym z rozeznawaniem, jest próba demaskowania zła. Różne nieformalne subkultury młodzieżowe, w tym także mniejsze grupy wyłaniające się spośród uczniów jednej klasy, tworzą zazwyczaj własny kodeks moralny, który może być bardzo imponujący. Zasady obowiązujące w takiej grupie często opierają się na jakimś ultimatum stawianym tym, którzy w grupę chcą się włączyć (jesteś z nami albo przeciwko nam). Ogromnie ważna jest tu rola wychowawcy, który powinien ciągle na nowo i w sposób bardzo kategoryczny demaskować tego typu fałszywe „zasady moralne” i uczyć wychowanków prawidłowego i krytycznego oceniania tych chorych reguł. Szczególnie ważne jest demaskowanie fałszywego poczucia bezpieczeństwa, za które młody człowiek, wchodząc w jakąś grupę, płaci często największą cenę: cenę własnej autonomii i wolności. Z drugiej strony istotne jest ukazanie rzeczywistości w bardziej pozytywnym świetle.

Trzeci pomocy to próba opracowania schematów oceny i strategii postępowania. Chodzi o to, że pewną zdolność dojrzałego oceniania, nazywania zła i kształtowania postawy wobec niego można niejako wyćwiczyć, wypracować. W rozmowie z dziećmi i młodzieżą warto niekiedy opowiedzieć historyjkę, której bohaterowie znajdują się w jakiejś trudnej sytuacji, muszą się skonfrontować ze złem i dokonać konkretnych wyborów, podejmując określone decyzje. Warto zadać pytania: Jak oceniacie postawę i zachowanie danego bohatera? Co w tym zachowaniu jest dobrego, a co złego? Dlaczego coś jest dobre, a coś złe? Jak to dobro i zło wpływają na całą grupę, rodzinę, klasę? Jak można by postąpić inaczej? Jak można by pomóc naszemu bohaterowi? Co on sam mógłby zrobić, by uniknąć w przyszłości takiej sytuacji? Są to pytania stymulujące do podjęcia próby opisania i zrozumienia, co dane osoby robią. Np. wymuszając haracz – okradają kolegę i jego rodziców, strasząc pobiciem – powodują, że ktoś się zaczyna bać, unikać innych ludzi, zamykać się w sobie. To bardzo ważne, by nazywać zło po imieniu! Wbrew pozorom, takie teoretyczne ćwiczenia mają wiele zalet. Kształtują bowiem krytyczny sposób myślenia, proponują pewną, na razie teoretyczną strategię postępowania, która może się okazać bardzo cenna w konkretnej sytuacji zagrożenia. Ukazanie jak najszerszego spektrum możliwości postępowania i radzenia sobie w trudnych sytuacjach rodzi w wychowanku poczucie bezpieczeństwa i przynależności.

Ważnym elementem nauki przeciwstawiania się złu, zwłaszcza w placówkach wychowawczych, jest próba demaskowania lidera, który zwykle imponuje posiadaniem pieniędzy lub siłą fizyczną, poprzez co z dużą łatwością gromadzi wokół siebie osoby słabsze i mniej zaradne życiowo. Ukazanie tej postaci we właściwym świetle (straszy innych, bo sam się boi, jest agresywny, bo nie doświadczył miłości), uczenie i zachęcanie do krytycznego myślenia i oceniania jej, jest bardzo istotnym elementem przeciwstawiania się konkretnym strukturom zła.

Wszystkie zaproponowane sposoby mają pomóc uzmysłowić wychowankowi, że za określonymi grupami, układami i strukturami stoją konkretni ludzie, którzy je tworzą, których można nazwać po imieniu, którzy żyją i propagują jakąś, fałszywą zwykle ideologię, którzy w końcu są odpowiedzialni za to, co robią. W ten sposób redukuje się niepokój związany z tym, co nieznane, z tym, co jeszcze może się stać.

Ze względu na pewien komfort psychiczny bardzo ważne jest to, by dziecko wiedziało „na czym stoi”, tj. umiało zauważać to, co jest wokół niego, oceniać i odpowiednio reagować. Sama świadomość zetknięcia się z tego typu problemem, nawet w sferze rozumowej, teoretycznej, daje duże poczucie bezpieczeństwa i zwiększa komfort psychiczny. Drugim celem prowychowawczego działania jest formowanie sumienia. Prawidłowo oceniając odpowiedzialność bliźnich, młody człowieka stopniowo uświadamia sobie także własną odpowiedzialność w obliczu trudności. Zaczyna mieć świadomość tego, że grzech osobisty, złe postępowanie jednego człowieka, rani też innych, rani większą grupę, wyrządza zło innym.