facebook
Audiobook:
O Janku przyjacielu młodzieży
autor: Maria Kączkowska
odcinek 33: Zadanie życia spełnione


W Waszych intencjach modlimy się codziennie
o godzinie 15:00 w Sanktuarium
M.B.Wspomożycielki Wiernych w Szczyrku
O ustanie pandemii corona wirusa
Staszek
2020-05-29 10:06:03
W intencji wszystkich MAM
Ala
2020-05-29 10:04:41
Za Tomka z W
Piotr
2020-03-29 19:05:04
Blogi:
Agnieszka Rogala Blog
Agnieszka Rogala
relacje między rodzicami a dziećmi
Jak nie kochać dzieci.
Karol Kliszcz
pomiędzy kościołem, szkołą a oratorium
Bezmyślność nie jest drogą do Boga
Karol Kliszcz Blog
Łukasz Kołomański Blog
Łukasz Kołomański
jak pomóc im uwolnić się od uzależnień
e-uzależnienia
Andrzej Rubik
z komżą i bez komży
Na dłoń czy na klęczkach?
Andrzej Rubik Blog
Maria Fortuna-Sudor Blog
Maria Fortuna-Sudor
na marginesie
Strach
Tomasz Łach
okiem katechety
Bóg jest czy nie jest?
Tomasz Łach Blog

Archiwum

Rok 2014 - wrzesień
Nie straszyć spowiedzią

Ewa Rozkrut

strona: 19



Nie jest łatwo przygotować dzieci do bezpiecznego poruszania się w tej sferze.

Głównie dlatego, że należy oprzeć się o Boga i Jego miłość do człowieka. Zazwyczaj o grzechu mówimy dzieciom, przygotowując je do I Komunii Świętej, ale też wspominamy o nim wcześniej, podkreślając zazwyczaj jego negatywne aspekty i to, co się z nim wiąże, czyli spowiedź.
Niezwykle ważne jest to, jak przygotujemy dzieci do postrzegania własnej grzeszności w życiu. Nieraz słyszałam, jak mamy, chcąc zdyscyplinować swoją pociechę, mówiły: ale nagrzeszyłaś, nie słuchasz mnie, zobaczysz, pójdziesz do spowiedzi i ksiądz da ci pokutę. Będziesz musiała się wstydzić, itd. Grzech nie powinien być metodą na uzyskanie posłuchu, a tym bardziej do tego celu nie należy straszyć spowiedzią.
Wszystko zaczyna się od tego, jak sami postrzegamy własne relacje z Bogiem. Czy odczytujemy je na poziomie miłości Boga do nas? Jak odbieramy tę miłość? Bóg kocha nas bezinteresownie i wybacza. Posłał Swojego Syna na śmierć męczeńską, żeby odkupić nasze winy i grzechy. Gdy prosimy Go o wybaczenie, to wybaczy i nie wraca do dawnych spraw. Jeśli w ten sposób odczytujemy swoje relacje ze Stwórcą, to dzieci w naturalny sposób zaprzyjaźnią się z Nim.
Od czego zacząć? Może wprowadzić zwyczaj codziennego rachunku sumienia. Z młodszymi dziećmi warto robić go wspólnie, natomiast nastolatkom można co jakiś czas o tym przypominać, ale nie polecam ich kontrolować. Zdecydowanie większe efekty przynosi rozmowa na temat: jak Bóg działa w naszym życiu, czy warto oddawać Mu wszystkie sprawy? Dlaczego człowiek chce sam wszystko załatwiać? Odpowiedzi młodych ludzi wcale nie muszą nas satysfakcjonować, jednak zapewniam, że te pytania będą pracować w ich duszach przez długi czas, a przemyślenia doprowadzą je do owocnych wniosków. ■