facebook
Audiobook:
O Janku przyjacielu młodzieży
autor: Maria Kączkowska
odcinek 33: Zadanie życia spełnione


W Waszych intencjach modlimy się codziennie
o godzinie 15:00 w Sanktuarium
M.B.Wspomożycielki Wiernych w Szczyrku
O ustanie pandemii corona wirusa
Staszek
2020-05-29 10:06:03
W intencji wszystkich MAM
Ala
2020-05-29 10:04:41
Za Tomka z W
Piotr
2020-03-29 19:05:04
Blogi:
Agnieszka Rogala Blog
Agnieszka Rogala
relacje między rodzicami a dziećmi
Jak nie kochać dzieci.
Karol Kliszcz
pomiędzy kościołem, szkołą a oratorium
Bezmyślność nie jest drogą do Boga
Karol Kliszcz Blog
Łukasz Kołomański Blog
Łukasz Kołomański
jak pomóc im uwolnić się od uzależnień
e-uzależnienia
Andrzej Rubik
z komżą i bez komży
Na dłoń czy na klęczkach?
Andrzej Rubik Blog
Maria Fortuna-Sudor Blog
Maria Fortuna-Sudor
na marginesie
Strach
Tomasz Łach
okiem katechety
Bóg jest czy nie jest?
Tomasz Łach Blog

Archiwum

Rok 2004 - marzec
Potrzebna nasza pomoc

Charles Thomas Sinkala

strona: 6



Drodzy Czytelnicy
Od jakiegoś czasu magazyn Don BOSCO pomaga młodzieży potrzebującej w kraju i za granicą, m.in. opłacając naukę. Tym razem zwrócił się do nas o pomoc Charles z Zambii. Polecamy go Waszym modlitwom i Waszej szczodrobliwości.


Nazywam się Charles Sinkala i jestem Zambijczykiem. 30 czerwca tego roku skończę 21 lat. Mam trzech braci, jednego starszego ode mnie i dwóch młodszych. Moja mama zmarła w 2002 r. Mój tata i trzej bracia mieszkają w Tanzanii są jednak Zambijczykami z pochodzenia, ja natomiast mieszkam w Zambii. W przeszłości mój dziadek, Zambijczyk, zdecydował się wyemigrować do pobliskiej wioski w Tanzanii w poszukiwaniu pracy i tam zamieszkał.
Kiedy miałem sześć lat, brat mojego taty mieszkający w Zambii, jak i większość naszej rodziny, zabrał mnie do siebie i zajął się moim wychowaniem i wykształceniem, pragnąc w ten sposób pomóc swojemu bratu. Tak więc prawie całe moje dotychczasowe życie spędziłem w Zambii, a brat mojego taty jest dla mnie, jak mój własny ojciec. Bardzo go cenie i jestem wdzięczny za wszystko, co do tej pory dla mnie uczynił, sam Pan Bóg wie, jak bardzo pragnę, abym i ja mógł być pomocny, kiedy On będzie potrzebował mojej dłoni.

Edukacja
Moją edukację rozpocząłem w 1990 r. w szkole podstawowej w Kasompe w zachodniej częsci Zambii. Sześć lat później trafiłem do szkoły średniej w Chingoli, około 8 kilometrów od Kasompe. Odległość tę, tam i z powrotem, przemierzałem codziennie pieszo przez pięć lat nauki w liceum. W 2001 r. ukończyłem szkołę średnią z wynikami umożliwiającymi mi podjęcie dalszej nauki na szczeblu wyższym lub nawet na uniwersytecie zambijskim. Tego samego roku złożyłem podania o przyjęcie na kilka uczelni łącznie z uniwersytetem zambijskim. Choć rozpatrzono je pozytywnie i teoretycznie mogłem rozpocząć studia, to jednak koszt nauki zdecydowanie przekraczał moje skromne możliwości finansowe. Miałem wiec rok przerwy w nauce. W tym samym czasie zmarła moja mama. Opuściłem wiec Zambię i udałem się do Tanzanii, gdzie spędziłem prawie rok razem z moim tatą, pomagając mu, jak tylko potrafiłem najlepiej.
Po roku powróciłem do Zambii i złożyłem podanie na uniwersytet zambijski na kierunek Mass-media i komunikacja. Zostałem przyjęty ponownie, tym razem na rok akademicki 2004, który rozpoczął się 22 lutego. Składając podanie, miałem nadzieję, że otrzymam stypendium od rządu zambisjkiego. Niestety liczba osób sponsorowanych przez rząd zambijski jest ograniczona i ja nie znalazłem się na liście tych, którzy mogą liczyć na pomoc finansową naszego rządu.

Opłaty za naukę
Oplata za rok na uniwersytecie wynosi 3 400 000 kwacha (waluta zambijska), czyli około 800 dolarów amerykańskich. Do tej pory mojej całej rodzinie i przyjaciołom udało się zgromadzić sumę wystarczającą na pierwszy semestr - to jest 1 700 000 kwacha (400 $). Jeżeli ukończę pierwszy rok, to istnieje bardzo duże prawdopodobieństwo (95%), że od drugiego roku zostanę wciągnięty na listę studentów opłacanych przez rząd. Jest to już sprawdzona praktyka i większość moich kolegów tak właśnie utrzymywało się na uniwersytecie i ukończyli studia.
Zatem ja też mam głęboką nadzieję, że podobnie będzie i w moim przypadku. Problem w tym że w chwili obecnej nie posiadam potrzebnej sumy 400 $ na opłacenie drugiego semestru.
Prośba
Dlatego właśnie zwracam się z ogromna prośbą o pomoc. Tak bardzo pragnąłbym ukończyć studia i zdobyć wyższe wykształcenie, zależy to jednak od tego czy uda mi się zdobyć sumę potrzebną na opłacenie drugiego półrocza nauki. Wiedza i dobre wykształcenie wszędzie mają wielką wartość, ale tutaj w Afryce szczególnie. Potrzeba nam dobrych i mądrych ludzi, bo to od nich zależy dobrobyt naszego kraju, nie tylko jednostek, ale całego społeczeństwa, gdzie każdy będzie miał zabezpieczone niezbędne warunki do życia i rozwoju.
Moi Drodzy Przyjaciele, zapewniam Was, że pomagając mnie, pomagacie także mojej całej rodzinie i tym wszystkim, których Pan postawi na mojej drodze, których zawsze będę się starał wspierać. Postaram się rozwijać talenty i nie zmarnować tego, w co zainwestujecie swoje zaufanie i dobre serce.
Niech Pan Wam błogosławi i dziękuję za czas, jaki mi ofiarowaliście, czytając ten artykuł.