facebook
Audiobook:
O Janku przyjacielu młodzieży
autor: Maria Kączkowska
odcinek 33: Zadanie życia spełnione


W Waszych intencjach modlimy się codziennie
o godzinie 15:00 w Sanktuarium
M.B.Wspomożycielki Wiernych w Szczyrku
O ustanie pandemii corona wirusa
Staszek
2020-05-29 10:06:03
W intencji wszystkich MAM
Ala
2020-05-29 10:04:41
Za Tomka z W
Piotr
2020-03-29 19:05:04
Blogi:
Agnieszka Rogala Blog
Agnieszka Rogala
relacje między rodzicami a dziećmi
Jak nie kochać dzieci.
Karol Kliszcz
pomiędzy kościołem, szkołą a oratorium
Bezmyślność nie jest drogą do Boga
Karol Kliszcz Blog
Łukasz Kołomański Blog
Łukasz Kołomański
jak pomóc im uwolnić się od uzależnień
e-uzależnienia
Andrzej Rubik
z komżą i bez komży
Na dłoń czy na klęczkach?
Andrzej Rubik Blog
Maria Fortuna-Sudor Blog
Maria Fortuna-Sudor
na marginesie
Strach
Tomasz Łach
okiem katechety
Bóg jest czy nie jest?
Tomasz Łach Blog

Archiwum

Rok 2017 - maj
WYCHOWANIE POPRZEZ CNOTY

Dariusz Zalewski

strona: 18



Z Dariuszem Zalewskim, pedagogiem i propagatorem klasycznego wychowania, rozmawia Dorota Niedźwiecka.
Czym dokładnie jest cnota?
– Najkrócej mówiąc: dyspozycją do moralnego (dobrego) działania.
A na przykładzie? Wyobraźmy sobie: Proszę gimnazjalistę, żeby poprawił swoje wypracowanie, a on rzuca zeszytem o ziemię i trzaska drzwiami. Jak nauczyć ucznia cnoty?
– W tym konkretnym przypadku chodzi o cnotę posłuszeństwa, pokrewną cnocie kardynalnej sprawiedliwości. Posłuszeństwo na pewnym etapie wychowania jest koniecznością. Młody człowiek nie ma wiedzy ani doświadczenia, by jego rozumna część kierowała bezrozumną, dlatego ktoś inny musi nim pokierować.
Na czym dokładnie polega cnota posłuszeństwa? Bo nie chodzi przecież o uległość.
– Posłuszeństwo wynika z racjonalnego podejścia do wychowania: jest potrzebne tam, gdzie człowiek potrzebuje wsparcia, bo sam nie rozpoznaje jeszcze właściwie rzeczywistości. Jest cnotą. Uległość natomiast jest wadą. Dajemy komuś posłuch – mimo że polecenia nie należą do jego kompetencji lub są niemoralne.
Jak wspierać młodych w formowaniu się?
– Przede wszystkim sami musimy świecić przykładem. Dając przykład, że uformowanie cnót jest możliwe, będziemy mogli innych wspomagać w ich formowaniu.
Potrzebuję zacząć od siebie? Im bardziej cnotliwie działam w danym wymiarze, tym bardziej mogę przekazać je młodym?
– Dokładnie. Można znać teorię etyki wychowawczej, a w praktyce realizować ją z trudem. Wychowanie jest sztuką przekładania idei na rzeczywistość.
Sztuką kształtowania nawyków?
– Też. Nawyk może wspierać cnotę, ale tylko wspierać, bo cnotą nie jest. Dobrze, gdy go ukształtowaliśmy. Jeszcze lepiej, gdy nie poddajemy się mu automatycznie, ale kierujemy nim w sposób rozumny, podążając za dobrem w zależności od konkretnej sytuacji. Cnota, w przeciwieństwie do nawyku, nie determinuje nas. Daje wolność i łatwość działania.
Wolność?
– Wyobraźmy sobie, że dziecko wbiega na ulicę wprost pod pędzący samochód. Żeby je uratować, krzyczymy lub nawet szarpiemy, by usunąć je z linii jazdy auta. Można by powiedzieć, że nasze zachowanie przeczy cnocie łagodności. Utożsamiając cnotę z nawykiem powinniśmy zachować się w każdej sytuacji łagodnie, czyli tutaj nie zareagować lub zareagować nieskutecznie. Ale we właściwym rozumieniu cnoty dostrzeżemy, że to był najlepszy sposób działania w danej sytuacji, gdyż inny sposób reakcji zwiększał zagrożenie życia.
Czyli że w tym wypadku nie należy stosować cnoty łagodności?
– Jeżeli jako łagodność będziemy rozumieli spolegliwość i ustępliwość, to nasza gwałtowna reakcja rzeczywiście sprzeciwi się łagodności. Ale jednocześnie w tej konkretnej sytuacji nie mogliśmy postąpić inaczej, dlatego można powiedzieć, że brak naszej reakcji sprzeciwiłby się głębszemu rozumieniu łagodności jako przejawu miłości. W tym konkretnym przypadku, choć zabrzmi to paradoksalnie, łagodność będzie wyrażać się w ten właśnie, zobrazowany wyżej, sposób.
Jak takie dyspozycje kształtować?
– Sferę zmysłowo-popędliwą kształtujemy przede wszystkim za pomocą kar i nagród. Jednak dziecko pod wpływem kar i nagród działa doraźnie. Żeby działanie stało się trwałe musimy jeszcze do niego przekonać na poziomie racjonalnym. Gdy będzie przekonane, będzie stosowało w realnym życiu wyuczone zachowanie, także wówczas, gdy nie będzie do niego zmuszone karą lub zachęcone nagrodą. Jeśli cnotliwe działanie nie jest zracjonalizowane, czyli człowiek nie widzi w nim dobra, porzuci je.
Proszę wymienić podstawowe cnoty.
– Na ogół wskazuje się na cztery cnoty kardynalne: roztropność, sprawiedliwość, umiarkowanie i męstwo, oraz cnoty im pokrewne. Chrześcijaństwo uzupełniło je o trzy cnoty boskie: wiarę, nadzieję i miłość. Bez względu na to, czy uznajemy ten klasyczny podział, czy decydujemy się na dodanie do tego zbioru innych cnót, ważne jest, by pamiętać, że kształtowanie jednej cnoty pociąga za sobą automatycznie kształtowanie innych. Np. jeśli będę wybierał zachowanie sprawiedliwe, to automatycznie będę także zachowywał się roztropnie. Roztropność jest jak woźnica, przy pomocy którego powozimy sobą. Składa się z trzech etapów: namysłu, podjęcia decyzji i działania.
A czym jest sprawiedliwość?
– Ukierunkowuje wolę na czynienie dobra. To łatwość podążania za dobrem w różnych sytuacjach życiowych. Oddawania innym tego, co im się należy. Inaczej dziecko będzie realizowało ją w relacji ze starszymi, inaczej z rówieśnikami. Najdoskonalszym przejawem sprawiedliwości będzie działanie zgodne z wolą Bożą.
A męstwo?
– Nie mylić z brawurą. To gotowość przyjęcia niebezpieczeństwa ze względu na wyższe dobro, np. Boga, zasady. Na poziomie odruchów skutecznie może kształtować je harcerstwo i wojsko. Na poziomie nadprzyrodzonym, jak każda cnota, jest darem Boga i możemy się o nią modlić. Osobiście jestem przekonany, że święci, którzy ponieśli śmierć męczeńską za wiarę, nie tyle „wypracowali w sobie nawyk męstwa”, co „otworzyli się na dar męstwa”. Dlatego w kształtowaniu cnót u dzieci bardzo ważnym elementem jest wymiar duchowy: modlitwa i sakramenty.
Z cnót kardynalnych zostało nam jeszcze do omówienia umiarkowanie.
– Czyli racjonalne podejście do tego, co przyjemne. Głównie dotyczy jedzenia i seksualności. I nie chodzi tu o stłumienie popędu do odczuwania przyjemności, tylko o podejście racjonalne. Można jeść smaczne rzeczy i nie ulegać obżarstwu.
A mądrość? Co to za cnota?
– Mądrość według klasycznej klasyfikacji jest jedną ze sprawności umysłu teoretycznego. Do cnót generalnie zalicza się tzw. cnoty obyczajowe – omówione wyżej, „działające” w sferze moralnej. Mądrość w szerszym znaczeniu również służy dobru, zatem też można podciągnąć ją pod cnotę.
Czyli? Jakie znaczenie ma ten podział w praktyce?
– Klasyczna myśl rozróżnia rozum teoretyczny i praktyczny. Rozum teoretyczny dąży do poznania prawdy i do tego przydają się takie sprawności, jak: mądrość, wiedza i inteligencja. Rozum praktyczny łączy myśl z działaniem w sferze materialnej, a do tego przydają się sztuki artystyczne i te wytwarzające rzeczy powszechnego użytku (szeroko rozumiana technika). W znaczeniu filozoficznym mędrcami byli ci, co poznali prawdę, zrozumieli istotę bytu. W chrześcijaństwie mądry jest każdy człowiek, który jest blisko Boga. Mówi się wręcz, że mądrość jest córką miłości bliźniego. ▪