facebook
Audiobook:
O Janku przyjacielu młodzieży
autor: Maria Kączkowska
odcinek 33: Zadanie życia spełnione


W Waszych intencjach modlimy się codziennie
o godzinie 15:00 w Sanktuarium
M.B.Wspomożycielki Wiernych w Szczyrku
O ustanie pandemii corona wirusa
Staszek
2020-05-29 10:06:03
W intencji wszystkich MAM
Ala
2020-05-29 10:04:41
Za Tomka z W
Piotr
2020-03-29 19:05:04
Blogi:
Agnieszka Rogala Blog
Agnieszka Rogala
relacje między rodzicami a dziećmi
Jak nie kochać dzieci.
Karol Kliszcz
pomiędzy kościołem, szkołą a oratorium
Bezmyślność nie jest drogą do Boga
Karol Kliszcz Blog
Łukasz Kołomański Blog
Łukasz Kołomański
jak pomóc im uwolnić się od uzależnień
e-uzależnienia
Andrzej Rubik
z komżą i bez komży
Na dłoń czy na klęczkach?
Andrzej Rubik Blog
Maria Fortuna-Sudor Blog
Maria Fortuna-Sudor
na marginesie
Strach
Tomasz Łach
okiem katechety
Bóg jest czy nie jest?
Tomasz Łach Blog

Archiwum

Rok 2016 - październik
List do ks. Bosko (fragment)

S. Bernadeta Lewek CMW

strona: 31



Drogi Księże Bosko,
jesteśmy wychowawcami, nauczycielami, opiekunami z różnych miejsc i w różnym wieku. Wielu z nas ma już za sobą długie i bogate doświadczenie pracy, inni zaczynają i cieszą się pierwszymi osiągnięciami, martwią napotkanymi trudnościami. Niektórzy z nas myślą całkiem poważnie, jak pozbyć się tej niewdzięcznej pracy. Nie nadążają za zmianami pokoleniowymi. Stracili zapał i wiarę, że wychowanie jest wciąż możliwe, że ma sens i warto wychowywać. Jednak wielu z nas jest głęboko przekonanych, że wciąż można i warto pomagać odkrywać, poszukiwać, proponować młodym, jak być zaczynem społeczeństwa bardziej ludzkiego. Wydaje się nam, że wiemy, co jest najważniejsze w takiej pracy: wykształcenie, umiejętności interpersonalne, autorytet. Czasem zapominamy, jak ważnym elementem jest wspólna działalność wychowawców. Jednak doświadczamy, że nawet RAZEM bywamy bezsilni i zniechęceni. Długo zastanawialiśmy się, Księże Bosko, na czym polegał sekret Twojego sukcesu wychowawczego… Podziwiamy Twoją rozległą działalność duszpasterską i pedagogiczną, a nade wszystko głębokie życie wewnętrzne. Duchowość, którą żyłeś Księże Bosko, jest propozycją życia przepełnionego miłością duszpasterską i wychowawczą, która szuka dobra drugiej osoby. Przylgnięcie do Chrystusa pomaga nam w wierności ludziom młodym, by razem z nimi realizować nasze wspólne powołanie: radość odkrywania i zdobywania świętości. Nie chcemy bać się tego słowa. Więcej.... chcemy, aby młodzi ludzie też je polubili. W Twoim wydaniu ks. Bosko świętość była prosta i atrakcyjna dla każdego. Ukazywałeś ją jako „sympatyczne” i pociągające powołanie, a jednocześnie uświadamiałeś, że wymaga ofiar i wyrzeczeń. Była to świętość konkretna, która polegała na wypełnianiu swoich obowiązków, przyjaźni z Bogiem i innymi osobami. Była to świętość, która domagała się uprzejmości i serdeczności, świętość codzienna. No i koniecznie radosna, która pociąga ku dobru, zachwyca i czyni ludzi młodych protagonistami świętości wśród innych młodych. Dla każdego miałeś niezły pomysł na świętość! Chciałeś, by młodzi byli Twoimi przyjaciółmi i przyjaciółmi Chrystusa. Urzeka nas ks. Bosko Twoja duchowość radości w codzienności. Wesoło i sympatycznie było w Twoich oratoriach. Ciepło ludzkich relacji pociągało najbardziej wychłodzonych. Każde popołudnie przy Tobie było świętem, w czasie którego dużo się działo. Każdy z nas lubi świętować, ale nie zawsze umiemy się bawić. Jak wygląda nasze weekendowe świętowanie, kiedy bawimy się jak szaleni na krawędzi prawa, a nierzadko przekraczamy dozwolone granice. Także w naszych środowiskach – tych „wychowawczo poprawnych”. Beztroska powierzchowność staje się normą. Jak się bawić, żeby jednocześnie nie oddalać się od Chrystusa i od siebie nawzajem. To trudne zadanie. Duchowość radości to dla nas wyzwanie! Pamiętamy, czego nauczyła Cię Twoja Matka Małgorzata. Wiele razy w swoim bogatym życiu sięgałeś do tych wspomnień… Zaufanie do człowieka. Poczucie obowiązku. Umiejętności cierpliwego znoszenia wyrzeczeń. Pewnie jeszcze wiele innych cennych postaw, ale te wydają się nam niezbędne, przynajmniej na początek. Drogi Księże Bosko, jesteśmy gotowi kontynuować naszą drogę. Chcielibyśmy wprowadzić w życie refleksje, które popłynęły w czasie tego zamyślenia nad stylem twojego wychowania. Nie o wszystkim napisaliśmy Ci dzisiaj. Reszta innym razem. Tymczasem prosimy Cię pomagaj, abyśmy byli drogowskazami, które idą z młodymi, a nie tylko pokazują kierunek. Tobie to się udało Święty Janie Bosko! ▪