facebook
Audiobook:
O Janku przyjacielu młodzieży
autor: Maria Kączkowska
odcinek 33: Zadanie życia spełnione


W Waszych intencjach modlimy się codziennie
o godzinie 15:00 w Sanktuarium
M.B.Wspomożycielki Wiernych w Szczyrku
O ustanie pandemii corona wirusa
Staszek
2020-05-29 10:06:03
W intencji wszystkich MAM
Ala
2020-05-29 10:04:41
Za Tomka z W
Piotr
2020-03-29 19:05:04
Blogi:
Agnieszka Rogala Blog
Agnieszka Rogala
relacje między rodzicami a dziećmi
Jak nie kochać dzieci.
Karol Kliszcz
pomiędzy kościołem, szkołą a oratorium
Bezmyślność nie jest drogą do Boga
Karol Kliszcz Blog
Łukasz Kołomański Blog
Łukasz Kołomański
jak pomóc im uwolnić się od uzależnień
e-uzależnienia
Andrzej Rubik
z komżą i bez komży
Na dłoń czy na klęczkach?
Andrzej Rubik Blog
Maria Fortuna-Sudor Blog
Maria Fortuna-Sudor
na marginesie
Strach
Tomasz Łach
okiem katechety
Bóg jest czy nie jest?
Tomasz Łach Blog

Archiwum

Rok 2016 - maj
CZY W SZKOLE WOLNO SIĘ CAŁOWAĆ

Grażyna Starzak

strona: 12



Rozmowa z dr Martą Prucnal-Wójcik, prawnikiem, współautorką książki „Czy w szkole wolno się całować?”.

W okresie dojrzewania u nastolatków pojawia się fascynacja płcią przeciwną i wraz z nią pierwsze gesty wyrażające zauroczenie, czułość, nierzadko także pierwsze formy aktywności seksualnej. Kto może im pomóc w kształtowaniu postawy odpowiedzialności za podejmowane decyzje i zachowania w tej sferze życia?

– Przede wszystkim osoby bliskie, które cieszą się autorytetem u dzieci, a więc rodzice, opiekunowie. Jeżeli dzieci nie mają dobrego kontaktu z rodzicami, wówczas, co potwierdzają badania, taką bliską dla nich osobą bardzo często jest babcia. Rolę tę mogą pełnić również ciocia lub wujek.

W jaki sposób możemy im pomóc? Czy np. podsuwając odpowiednie lektury?

– Najlepiej wsłuchiwać się w potrzeby dziecka i stworzyć mu szansę, by mogło opowiedzieć nam o swoich przeżyciach i uczuciach. Powinniśmy mieć dla niego czas, jednak nie narzucać się, nie wypytywać na siłę. Można zacząć rozmowę o sobie, aby zachęcić dziecko do rozmowy. Trzeba jednak pamiętać o stworzeniu właściwych warunków do takiej rozmowy. Nie może to być rozmowa w biegu, pomiędzy różnymi zajęciami. Trzeba stworzyć odpowiednią przestrzeń, np. w weekend pojechać na wycieczkę, w miejsce, które dziecko lubi. Ono samo się otworzy, jeżeli zauważy, że mamy dla niego czas, że traktujemy je poważnie.
Mówiłyśmy o roli rodziców, krewnych, wychowawców w kształtowaniu właściwego podejścia dziecka do sfery seksu. A czy widzi tu Pani miejsce dla katechety?

– Jak najbardziej. W moim życiu katecheci odgrywali dużą rolę. Spotkałam wielu wspaniałych kapłanów. Mam też koleżankę katechetkę, z którą na ten temat rozmawiałam. Wszystkie te osoby nie mówiły wprost o zakazach w sferze seksualnej. Podkreślały natomiast ogromną rolę godności osoby ludzkiej. Niejako na tej kanwie przekazywały, kim człowiek jest w zamierzeniu Boga, jak ważny jest szacunek każdego z nas do siebie samego i drugiego człowieka. Mądry katecheta potrafi przekonać uczniów, że błędne jest myślenie, że dziewczynki muszą być piękne i wystrojone, żeby być kochane i że im bardziej będą ulegać chłopcom, tym bardziej oni będą je kochać. Jeżeli porozmawia się z chłopcami, to okazuje się, że większość z nich szanuje te dziewczyny, które szanują same siebie. Młodzi ludzie potrzebują wsparcia osób dorosłych, by nie podejmować pochopnych decyzji w tej tak ważnej sferze życia człowieka, jaką jest sfera seksualna. Nie są oni bowiem jeszcze świadomi, jak duży wpływ na ich dalsze życie może mieć podjęta pod wpływem emocji, zauroczenia decyzja.

Swoimi refleksjami o wychowaniu młodego człowieka do tej sfery życia dzieli się Pani w książce „Czy w szkole wolno się całować?”. No, właśnie, wolno?

– Nie do końca. W książce, napisanej wspólnie z pedagogiem dr. Markiem Babikiem, wskazujemy, że z prawnego punktu widzenia nie ma stricte takiego zakazu. Szkoła jest oczywiście uprawniona, aby taki zakaz wprowadzić, np. w statucie czy regulaminie, w części poświęconej prawom i obowiązkom uczniów. Zastanawialiśmy się jednak, czy jest to słuszne. Nastoletnia młodzież często działa na przekór zakazom. Należy rozmawiać z młodzieżą i uświadamiać jej niewłaściwość pewnych zachowań. Można spytać młodych ludzi, czy ich zdaniem stosowne byłoby przykładowo zachowanie nauczycielki, która w szkole całowałaby się z mężczyzną? Czy szkoła, urząd, sklep i inne miejsca publiczne są właściwe do tego? Całowanie się w takich miejscach odziera relacje dziewczyny i chłopaka z najpiękniejszego jej wymiaru. Relacje te powinny mieć charakter intymny i osobisty, czyli rozgrywać się we właściwej przestrzeni, a nie na pokaz.

W szkole jest przedmiot „Wychowanie do życia w rodzinie”. Jak Pani ocenia podstawę programową i podręczniki do tego przedmiotu?

– Trudno mi oceniać program czy podręczniki do tego przedmiotu, gdyż nie jestem nauczycielem wychowania do życia w rodzinie. Natomiast muszę przyznać, że wielu studentów, których uczę i z którymi rozmawiam, jest zdania, że ten przedmiot nie jest właściwie realizowany, że niektóre treści przekazywane uczniom na zajęciach (np. prezentacje na temat używania prezerwatyw) uwłaczają ich godności. Tymczasem oczekiwania młodych ludzi są zupełnie inne. Oni chcieliby wiedzieć, jak budować odpowiednie relacje damsko-męskie oparte na szczerej czułości i przyjaźni. Studenci zwracają uwagę, że w szkołach brakowało im zajęć, podczas których mogliby zapoznać się z prawnym kontekstem i konsekwencjami pewnych zachowań. Podkreślają, że świadomość konsekwencji niektórych zachowań uchroniłaby niejedną osobę od „wybryków”, które pociągnęły za sobą przykre, również prawne konsekwencje.

„Publiczne pocałunki i obściskiwanie się przez uczniów może wywoływać zgorszenie” – uznała dyrektorka szkoły w Nowym Dworze Gdańskim i wprowadziła zakaz „nadmiernych kontaktów fizycznych”. Wywołała tym lawinę nieprzychylnych sobie komentarzy w lewicowej prasie. Co ciekawe, ponad 60 proc. uczniów stanęło po stronie dyrektorki. Przyznali, że nie zdawali sobie sprawy, że w miejscach publicznych obowiązują takie a nie inne zasady zachowania.

– Uważam, że młodzież ma w sobie ogromne pokłady mądrości, która wypływa nie tyle z ich doświadczenia, ale z ich serca, nieobciążonego stereotypami czy uprzedzeniami. Młodzi ludzie podświadomie czują i pragną przestrzegać słusznych zasad. Dobrym rozwiązaniem byłby udział młodzieży w dyskusji nad brzmieniem przepisów, które ich zdaniem mogłyby znaleźć się w regulaminie czy statucie szkolnym. Młodzież do takich wyzwań podchodzi rozsądnie. Jeżeli pewne zasady będą opracowane z ich udziałem, będą dumni ze swojego wkładu i będą się do nich chętniej stosować.

Zakaz całowania od kilku lat obowiązuje we wszystkich szkołach w Australii. Uzasadniono to „ochroną przed demoralizacją najmłodszych uczniów”. Jednocześnie w australijskich szkołach obowiązkowe są pogadanki na temat „jak ważne jest kulturalne, stosowne okazywanie sobie sympatii”.

– Bardzo trafne sformułowanie. Mogłoby być ono wykorzystywane w naszych szkolnych regulaminach i statutach. Na koniec chciałabym dodać, że wzorzec właściwych zachowań seksualnych nie jest bezpośrednio regulowany przez prawo. Wypływa on z zasad etycznych i moralnych obowiązujących w danej kulturze cywilizacyjnej. Zasady te wyznaczają standardy właściwych zachowań. ▪