facebook
Audiobook:
O Janku przyjacielu młodzieży
autor: Maria Kączkowska
odcinek 33: Zadanie życia spełnione


W Waszych intencjach modlimy się codziennie
o godzinie 15:00 w Sanktuarium
M.B.Wspomożycielki Wiernych w Szczyrku
O ustanie pandemii corona wirusa
Staszek
2020-05-29 10:06:03
W intencji wszystkich MAM
Ala
2020-05-29 10:04:41
Za Tomka z W
Piotr
2020-03-29 19:05:04
Blogi:
Agnieszka Rogala Blog
Agnieszka Rogala
relacje między rodzicami a dziećmi
Jak nie kochać dzieci.
Karol Kliszcz
pomiędzy kościołem, szkołą a oratorium
Bezmyślność nie jest drogą do Boga
Karol Kliszcz Blog
Łukasz Kołomański Blog
Łukasz Kołomański
jak pomóc im uwolnić się od uzależnień
e-uzależnienia
Andrzej Rubik
z komżą i bez komży
Na dłoń czy na klęczkach?
Andrzej Rubik Blog
Maria Fortuna-Sudor Blog
Maria Fortuna-Sudor
na marginesie
Strach
Tomasz Łach
okiem katechety
Bóg jest czy nie jest?
Tomasz Łach Blog

Archiwum

Rok 2016 - kwiecień
Wychowankowie salezjańscy w gronie Żołnierzy Wyklętych

Rafał Sierchuła Ks. Jarosław Wąsowicz sdb

strona: 16



W gronie postaci Żołnierzy Wyklętych odnajdujemy sylwetki salezjańskich wychowanków, którzy wzrastali w duchowej szkole księdza Bosko. Wychowanie do miłości Ojczyzny stanowi jeden z filarów systemu wychowawczego św. Jana Bosko.

Tegoroczne obchody Narodowego Dnia Pamięci Żołnierzy Wyklętych przebiegały w bardzo doniosłej atmosferze. Po raz pierwszy na taką skalę w organizowanie uroczystości zaangażowały się władze państwowe. Uczestnicy drugiej konspiracji niepodległościowej, walczący od 1944 roku z sowietyzacją Polski, otrzymali ordery państwowe, wojskowe awanse, przygotowano też specjalną ustawę o ich umundurowaniu. Pojawiali się w mediach i na uroczystościach w Sejmie RP. Nośne hasło z ostatnich lat – „Wyklęta Armia Powraca” – staje się na naszych oczach rzeczywistością. W gronie postaci Żołnierzy Wyklętych odnajdujemy sylwetki salezjańskich wychowanków, którzy wzrastali na pewnym etapie swojego życia w duchowej szkole księdza Bosko. W systemie wychowawczym św. Jana Bosko wychowanie do miłości Ojczyzny stanowi jeden z jego filarów. Wprost mówi o nim znana maksyma założyciela Rodziny Salezjańskiej, aby „wychowywać młodych na dobrych chrześcijan i prawych obywateli”. Dzięki takiemu sposobowi oddziaływania na swoich wychowanków, w chwilach zagrożenia i przemocy, jakim była druga wojna światowa i powojenne powstanie antykomunistyczne, wielu wychowanków salezjańskich dało świadectwo wierności wartościom chrześcijańskim i narodowym. Jednym z najbardziej znanych i cenionych przez młode pokolenie Polaków żołnierzy powstania antykomunistycznego jest Danuta Siedzikówna „Inka”. Urodzona w 1928 r. była wychowanką sióstr salezjanek w Różanymstoku koło Grodna. W czerwcu 1945 r. została aresztowana za współpracę z antykomunistycznym podziemiem przez grupę NKWD-UB. Uwolniona z konwoju przez podkomendnych majora Zygmunta Szendzielarza „Łupaszki”, została sanitariuszką w dowodzonej przez niego 5. Wileńskiej Brygadzie Armii Krajowej. Działalność konspiracyjną młodej „Inki” przerwało aresztowanie 20 lipca 1946 roku we Wrzeszczu. Podczas śledztwa bita i poniżana, odmówiła składania zeznań obciążających żołnierzy podziemia. W jednym z grypsów napisała znamienne słowa: Powiedzcie mojej babci, że zachowałam się, jak trzeba. Została skazana na karę śmierci. Zginęła zastrzelona przez komunistycznych oprawców 28 sierpnia 1946 roku, a ostatnimi jej słowami były: Niech żyje Polska! Niech żyje „Łupaszko”! W 1911 roku we wsi Piekary urodził się Władysław Kołaciński, jeden z najsłynniejszych dowódców oddziału partyzanckiego Narodowych Sił Zbrojnych na Kielecczyźnie. Ukończył Szkołę Rzemiosł Towarzystwa Salezjańskiego w Łodzi. W latach 1932-1935 odbywał służbę wojskową w Marynarce Wojennej m.in. na kontrtorpedowcu ORP „Burza”. Po odbyciu zasadniczej służby wojskowej pracował w cywilnych liniach lotniczych w Rumi. Brał udział w wojnie obronnej 1939 roku w szeregach Lądowej Obrony Wybrzeża (w stopniu starszego bosmana). Od czerwca 1940 roku działał w konspiracyjnej organizacji Stronnictwa Narodowego – Narodowej Organizacji Wojskowej. W 1942 roku przeszedł do Narodowych Sił Zbrojnych. Objął funkcję komendanta Akcji Specjalnej powiatu włoszczowskiego NSZ, a następnie Komendy Okręgu VI Częstochowskiego. We wrześniu 1943 roku powierzono mu dowództwo oddziału partyzanckiego. Od sierpnia 1944 r. kapitan Kołaciński „Żbik” został mianowany dowódcą jej 4. kompanii I batalionu w 204. pp. Brygady Świętokrzyskiej NSZ. Uczestniczył wówczas w wielu akcjach tej jednostki wymierzonych zarówno przeciwko Niemcom, jak też komunistycznym i sowieckim partyzantom. W styczniu 1945 roku oddzielił się ze swoim oddziałem od reszty sił brygady w celu zaatakowania posterunku niemieckiego. Rychłe i niespodziewane rozpoczęcie ofensywy sowieckiej na całej szerokości frontu spowodowało, że nie zdążył już dołączyć do macierzystej jednostki. Do września 1945 r. prowadził wraz z oddziałem akcje partyzanckie przeciwko komunistycznemu aparatowi represji. Nie chcąc narażać ludzi, rozwiązał oddział, zamelinował broń, a sam – poszukiwany przez NKWD i UB – przedostał się za granicę do Niemiec do amerykańskiej strefy okupacyjnej do II Korpusu gen. Władysława Andersa. Zmarł w Warszawie w 1995 r. W 1921 roku w Wielbrandowie urodził się Janusz Fankidejski. Był wychowankiem szkoły salezjańskiej w Aleksandrowie Kujawskim. W czasie wojny przebywał w Warszawie, tam początkowo działał w strukturach Kadry Polski Niepodległej, a następnie NSZ. Używał pseudonimu „Modrow”. Był żołnierzem powstania warszawskiego. Po jego upadku otrzymał polecenie jednego z działaczy konspiracyjnych NSZ nawiązania kontaktu ze strukturami NSZ w Poznaniu. Od kwietnia 1945 roku był jednym z żołnierzy struktury konspiracyjnej Okręgu II NSZ, działającej na terenie stolicy Wielkopolski. Był bliskim współpracownikiem kapitana Lecha Neymana, który włączył do struktur młodzieżowych NSZ organizację o nazwie Pokolenie Polski Niepodległej. Grupa ta skupiała przede wszystkim studentów poznańskich uniwersytetów. Po aresztowaniu Lecha Neymana w 1947 roku, pan Janusz zaniechał działalności konspiracyjnej. W okresie PRL pracował w spółdzielczości. Dzięki jego energicznym zabiegom w 2005 roku unieważniony został wyrok skazujący Lecha Neymana. Janusz Fankidejski był wówczas jednym z pomysłodawców budowy tablicy pamiątkowej poświęconej Stanisławowi Kasznicy oraz Lechowi Neymanowi, odsłoniętej w grudniu 2005 roku w krużgankach klasztoru oo. Dominikanów w Poznaniu. Zmarł po ciężkiej chorobie w 2015 roku. ▪