facebook
Audiobook:
O Janku przyjacielu młodzieży
autor: Maria Kączkowska
odcinek 33: Zadanie życia spełnione


W Waszych intencjach modlimy się codziennie
o godzinie 15:00 w Sanktuarium
M.B.Wspomożycielki Wiernych w Szczyrku
O ustanie pandemii corona wirusa
Staszek
2020-05-29 10:06:03
W intencji wszystkich MAM
Ala
2020-05-29 10:04:41
Za Tomka z W
Piotr
2020-03-29 19:05:04
Blogi:
Agnieszka Rogala Blog
Agnieszka Rogala
relacje między rodzicami a dziećmi
Jak nie kochać dzieci.
Karol Kliszcz
pomiędzy kościołem, szkołą a oratorium
Bezmyślność nie jest drogą do Boga
Karol Kliszcz Blog
Łukasz Kołomański Blog
Łukasz Kołomański
jak pomóc im uwolnić się od uzależnień
e-uzależnienia
Andrzej Rubik
z komżą i bez komży
Na dłoń czy na klęczkach?
Andrzej Rubik Blog
Maria Fortuna-Sudor Blog
Maria Fortuna-Sudor
na marginesie
Strach
Tomasz Łach
okiem katechety
Bóg jest czy nie jest?
Tomasz Łach Blog

Archiwum

Rok 2016 - styczeń
O nienawiści. Rozmowy z Markiem.

Piotr Jordan Śliwiński, OFMCap

strona: 14



Wpadłem do przyjaciół na kawę. Dobrze zaparzona z dodatkiem kardamonu była wspaniała. Po jej wypiciu czekało mnie jednak wymagające zadanie. Marek, syn przyjaciół, zapragnął porozmawiać ze mną. Był w wieku – jak mówił jego tata – „wściekle rozwojowym”, czyli inteligentny nastolatek od wściekle trudnych pytań. „Wujku – zapytał – jak reagować na krzywdę? Patrz, co przeczytałem”. I wyrecytował, czytając z ekranu. Testem na brak nienawiści będzie sytuacja, w której krzywdziciel, wróg, potrzebuje zwykłej, ludzkiej pomocy. „Według danych organizacji Pomoc Kościołowi w Potrzebie, co dziesiąty chrześcijanin na świecie jest prześladowany za wiarę, a ponad 170 tys. z nich ginie co roku z tego powodu. Co trzy minuty ginie jeden wyznawca Chrystusa! Przed Wielkanocą 2015 w Kenii islamiści wdarli się do kampusu chrześcijańskiego uniwersytetu. Zabili prawie 150 młodych ludzi, którzy przyznali, że są chrześcijanami”. Jak mogę ich nie nienawidzić?

Co to jest nienawiść?

Zacznijmy od tego, co to jest nienawiść. Jest to świadome, konsekwentne pragnienie zła dla kogoś. Nie można zatem utożsamiać z nienawiścią oburzenia wobec zła czynionego. Chrześcijanin nie musi żywić słodkich uczuć wobec kogoś, kto wyrządza mu krzywdę, kto czyni mu coś złego. Ma prawo się oburzać, ma prawo protestować, ma prawo się bronić. Może tu naśladować Chrystusa, który uderzony w twarz przed sądem arcykapłana protestuje: „Jeżeli źle powiedziałem, udowodnij, co było złego. A jeżeli dobrze, to dlaczego Mnie bijesz?” (J 18,23). Dlatego też żołnierz broniący swego domu, swej ojczyzny, ma prawo nawet zabić napastnika. Podobnie ktoś broniący siebie lub bliskich przed napadem może użyć siły, w zagrożeniu życia nawet zabić napastnika. Natomiast to, czego chrześcijanin ma się wyrzec, naśladując w tym swego Mistrza, to odpłata złem za zło, czyli zemsta, która jest wyrazem nienawiści. Co to jest nienawiść – to pragnienie „na zimno” zła dla kogoś. Jak zbadać, czy jest się wolnym od nienawiści? Jak nienawiść przełamywać? Doskonałym testem będzie w tym wypadku namysł nad poleceniem zawartym w Księdze Wyjścia (23, 5): „Jeśli ujrzysz, że osioł twego wroga upadł pod swoim ciężarem, nie ominiesz, ale razem z nim przyjdziesz mu z pomocą”. Testem na brak nienawiści będzie więc sytuacja, w której krzywdziciel, wróg, potrzebuje zwykłej, ludzkiej pomocy. Jeśli mimo doznanej krzywdy jestem w stanie jej udzielić, to oznacza, że w moim sercu nie ma nienawiści. Nie można jednak przekroczyć pewnej miary – gotowość do pomocy temu, kto mnie skrzywdził, nie musi oznaczać wobec niego jakichś miłych uczuć, ale jedynie proste wypełnienie obowiązku dostrzeżenia w kimś, kto mi zawinił, człowieka – dziecka Bożego.

Zmuszanie ofiary do zapomnienia jest nieludzkie

Proces wybaczenia może trwać bardzo długo. Potworne krzywdy, których doświadczyły ofiary różnorakiej przemocy, nie dadzą się zamienić w słodkie uczucia wobec krzywdziciela. Żądanie od skrzywdzonego brutalną przemocą serdecznych uczuć wobec agresora jest potęgowaniem zranienia. Proces przebaczenia od gotowości niesienia pomocy w trudnej sytuacji do zaakceptowania obecności czy bliskości krzywdziciela może być procesem bardzo długim i być może nigdy nie będzie możliwy powrót do relacji sprzed krzywdy. Zwykle w takim procesie konieczna jest pomoc wspólnoty, kierownika duchowego, a także psychologa. Zmuszanie ofiary do zapomnienia zwłaszcza wielkich krzywd, jest nieludzkie. Co więcej, często warunkiem uzdrowienia osoby poszkodowanej jest odizolowanie jej na dłuższy czas od krzywdziciela. Przebaczenia nigdy nie można utożsamić z zapomnieniem. Ofiara wielkiego zła nie może o nim zapomnieć, a żądanie tego od niej jest nieludzkie. Przebaczenie nie jest zapomnieniem, ale przekroczeniem sytuacji krzywdy w przebaczeniu. Jest ono aktem woli, a nie wyłącznie i nie przede wszystkim uczuciem, chwilowym przeżyciem. Dlatego też nie da się wrócić do sytuacji sprzed krzywdy, ale można jedynie szukać zbudowania nowej relacji opartej na przebaczeniu. Także przebaczeniem można manipulować, ale opis tego procesu domaga się osobnych rozważań.

I odpuść nam nasze winy jako i my odpuszczamy…

Przebaczania i prośby o przebaczenie trzeba się uczyć. Bardzo dobrą do tego okazją jest przystąpienie do sakramentu pojednania i pokuty. Warto, robiąc rachunek sumienia i wzbudzając w sobie żal za popełnione przeciw Bogu grzechy, uświadomić sobie, komu z ludzi zawiniłem, kogo spośród nich mogę przeprosić, jak popełnione zło wynagrodzić. Warto też świadomie modlić się o gotowość do wybaczenia tym, którzy nam zawinili. Niech słowa wypowiadane przez nas każdego dnia „i odpuść nam nasze winy jako i my odpuszczamy naszym winowajcom” staną się wyrazem gorącego pragnienia naszych serc. Gotowość do wybaczenia nie może jednak rozmazać w nas żądania sprawiedliwości wobec krzywdzonych ludzi i ich ciemiężycieli. Dotyczy to zwłaszcza tych osób, które nie mają możliwości upominać się o należną im sprawiedliwość i szacunek. Chrześcijanin ma więc także bronić prześladowanych i krzywdzonych ludzi, gdyż za każdego z nich umarł Chrystus i każdy z nich jest dzieckiem Bożym, nawet jeśli o tym nie wie. Solidarność chrześcijanina ze wszystkimi krzywdzonymi powinna być niezachwiana, a wzorem jej może być choćby postawa ostatnich papieży. Warto, oglądając dziennik telewizyjny czy czytając serwisy informacyjne, zastanowić się nad swoją solidarnością z cierpiącymi niewinnie ludźmi, zwłaszcza chrześcijanami. ▪

W całym procesie przebaczenia nigdy nie można go utożsamić z zapomnieniem. Ofiara wielkiego zła nie może o nim zapomnieć, a żądanie tego od niej jest nieludzkie. Przebaczenie nie jest zapomnieniem ale przekroczeniem sytuacji krzywdy w przebaczeniu.
„Dziękuję wujku – podsumował Marek.
– Zatem, co mogę zrobić to: bronić się przed nienawiścią, żądać sprawiedliwości – choćby mówiąc o krzywdach chrześcijan – i prosić Boga o wsparcie dla nich”. Teorię zaliczył. Teraz czas na życie, a to egzamin dużo trudniejszy.