facebook
Audiobook:
O Janku przyjacielu młodzieży
autor: Maria Kączkowska
odcinek 33: Zadanie życia spełnione


W Waszych intencjach modlimy się codziennie
o godzinie 15:00 w Sanktuarium
M.B.Wspomożycielki Wiernych w Szczyrku
O ustanie pandemii corona wirusa
Staszek
2020-05-29 10:06:03
W intencji wszystkich MAM
Ala
2020-05-29 10:04:41
Za Tomka z W
Piotr
2020-03-29 19:05:04
Blogi:
Agnieszka Rogala Blog
Agnieszka Rogala
relacje między rodzicami a dziećmi
Jak nie kochać dzieci.
Karol Kliszcz
pomiędzy kościołem, szkołą a oratorium
Bezmyślność nie jest drogą do Boga
Karol Kliszcz Blog
Łukasz Kołomański Blog
Łukasz Kołomański
jak pomóc im uwolnić się od uzależnień
e-uzależnienia
Andrzej Rubik
z komżą i bez komży
Na dłoń czy na klęczkach?
Andrzej Rubik Blog
Maria Fortuna-Sudor Blog
Maria Fortuna-Sudor
na marginesie
Strach
Tomasz Łach
okiem katechety
Bóg jest czy nie jest?
Tomasz Łach Blog

Archiwum

Rok 2015 - wrzesień
Rodzina w nauczaniu Kościoła: Rewolucji nie będzie

Grażyna Starzak

strona: 14



Jesień w Watykanie będzie tego roku wyjątkowo gorąca. 4 października rozpoczyna się IV Zwyczajne Zgromadzenie Ogólne Synodu Biskupów. Obradować oni będą na temat „Powołanie i misja rodziny w Kościele i świecie współczesnym”.

Stolica Apostolska wciąż jeszcze zbiera opinie wiernych, czy i w jakim zakresie nauczanie Kościoła na temat małżeństwa i rodziny powinno ulec zmianie. Po raz pierwszy w historii Kościoła swoje refleksje na ten temat może wysłać każdy. I to w ojczystym języku. Listownie na adres synodu (można go znaleźć w internecie) i za pośrednictwem poczty elektronicznej synodus@synod.va. Watykańska komisja przygotowująca synod zapewnia, że wszystkie uwagi zostaną spisane i przekazane biskupom biorącym udział w październikowym synodzie generalnym na temat rodziny. Oczywiście bez gwarancji, że zostaną uwzględnione w dokumencie końcowym.

Jak żyją chrześcijanie?

Uwagi na ten temat przesłały do Watykanu także episkopaty poszczególnych państw. Ta tematyka była więc poruszona w czasie czerwcowych obrad Konferencji Episkopatu Polski. Podczas dyskusji nie stawiano żadnych radykalnych tez. Przedstawiono natomiast dane, które dowodzą, że istnieją spore rozbieżności między nauką Kościoła a tym, jak żyją na co dzień katolicy w Polsce. Okazuje się, że w kraju, w którym ponad 90 proc. obywateli deklaruje przynależność do Kościoła katolickiego, z roku na rok rośnie liczba konkubinatów, małżeństw „na próbę” i zawieranych tylko w urzędach stanu cywilnego. Z danych Konferencji Episkopatu Polski wynika, że w niektórych diecezjach nawet 80 proc. narzeczonych, przygotowujących się do zawarcia kościelnego ślubu, mieszka wcześniej ze sobą. Polska nie jest tu wyjątkiem. Podobne zjawisko i to na jeszcze szerszą skalę obserwuje się w innych krajach uważanych za katolickie. Dlatego tak wiele emocji budzi temat październikowego synodu. Bodaj najbardziej emocjonująca dyskusja przed obradami biskupów toczy się w łonie niemieckiego Kościoła. Kard. Reinhard Marx, przewodniczący Konferencji Episkopatu Niemiec, już w ub. roku oświadczył, iż niemiecka część Kościoła katolickiego odejdzie od nauczania papieża i podąży własnym kursem, zezwalając na udzielanie komunii świętej osobom żyjącym w konkubinatach i związkach homoseksualnych, niezależnie od stanowiska Stolicy Apostolskiej. Powtórzył to niedawno w wywiadzie dla jednego z amerykańskich tygodników. Popiera go m.in. 81-letni kard. Walter Kasper, który namawia papieża Franciszka do „zmiany stanowiska w sprawie moralności seksualnej w małżeństwie i rodzinie”. Były przewodniczący Papieskiej Rady Popierania Jedności Chrześcijan i profesor dogmatyki uważa, że w sprawie dopuszczenia do sakramentów osób rozwiedzionych i żyjących w nowych związkach Kościół powinien obrać „drogę pośrednią między rygoryzmem a przyzwoleniem na swobodę”. Nie wszyscy niemieccy katolicy zgadzają się z poglądami swoich hierarchów. Ceniony włoski watykanista Sandro Magister, komentując dyskusję zorganizowaną przez episkopaty Niemiec, Szwajcarii i Francji na Uniwersytecie Gregoriańskim w Rzymie, a także głosy biskupów i świeckich, wyraźnie wskazujące na polaryzację stanowisk w tej kwestii, zaznacza, że także w Niemczech słychać wyraźne głosy w obronie dotychczasowej dyscypliny w tym zakresie. Rainer Beckmann podkreśla, że w żadnej z wypowiedzi papieża Franciszka nie ma ani jednego zdania mogącego sugerować, iż dopuszcza on jakiekolwiek odejście od tradycyjnej nauki Kościoła. Przypomina ponadto stwierdzenie prefekta Kongregacji ds. Kultu Bożego i Dyscypliny Sakramentów, kard. Roberta Saraha. W niedawno wydanej książce zaznaczył on, że Eucharystia nie jest jedynie pokarmem, którego można udzielać wszystkim, ale Ciałem Chrystusa. „Jeśli jakiś biskup tego nie dostrzega, to traci on istotę tajemnicy” – zaznacza w swojej książce kard. Sarah. Podstawą dyskusji na XVI Zgromadzeniu Ogólnym Zwyczajnego Synodu Biskupów będą refleksje grup wiernych i pojedynczych osób będące odpowiedzią na 46 pytań, przygotowanych przez organizatorów synodu. Są tam m.in. takie pytania: „Jak Kościół powinien postrzegać katolików, którzy połączyli się jedynie w związku cywilnym, tych, którzy nadal żyją bez ślubu, oraz tych, którzy po zawarciu ważnego małżeństwa rozwiedli się i zawarli nowy związek cywilny?” albo „co można uczynić, aby w różnych formach związków, w których można dostrzec wartości ludzkie, mężczyzna i kobieta odczuwali ze strony Kościoła szacunek, zaufanie i zachętę do wzrastania w dobru?”. Po zakończeniu ubiegłorocznego nadzwyczajnego synodu na temat rodziny niektórzy komentatorzy pisali, że szykuje się doktrynalna rewolucja w Kościele. Dziś watykaniści nie formułują już tak pochopnych wniosków.

Co Bóg złączył, człowiek niech nie rozdziela

Przypominają, że wszystkie decyzje i tak należą do papieża Franciszka. Ojciec prof. Andrzej A. Napiórkowski, kierownik Katedry Eklezjologii Wydziału Teologicznego Uniwersytetu Papieskiego Jana Pawła II uważa, że na synodzie „trzęsienia ziemi”, jeśli chodzi o nauczanie Kościoła na temat małżeństwa i rodziny, nie będzie. Przypomina, że „tradycja chrześcijańska rozwinęła naukę o małżeństwie na bazie słów Chrystusa „co Bóg złączył, człowiek niech nie rozdziela”. Potwierdzeniem tezy o. prof. Napiórkowskiego jest opublikowany pod koniec czerwca br., liczący ponad 50 stron, dokument roboczy, mający być podstawą do rozpoczęcia prac synodu biskupów na temat rodziny. W imieniu zespołu przygotowującego tzw. Instrumentum laboris przedstawili go na specjalnej konferencji prasowej kardynałowie: Lorenzo Baldisseri i Péter Erdő oraz abp Bruno Forte.

Czym jest chrześcijaństwo?

Dokument wskazuje również na konieczność „szczególnej refleksji nad sytuacją osób rozwiedzionych, które żyją w ponownych związkach. Chodzi bowiem o to, by pozostający w takiej sytuacji wierni nie czuli się wykluczeni z Kościoła. W dokumencie jest przypomnienie, że Kościół sprzeciwia się małżeństwom homoseksualnym. Autorzy dokumentu zauważają jednak, że „każda osoba, bez względu na jej orientację seksualną, musi być uszanowana w swej godności i zaakceptowana z wrażliwością i delikatnością w Kościele i w społeczeństwie”. – Centralne pytanie wszystkich tych synodów sprowadza się do tego, czym tak naprawdę jest chrześcijaństwo? – powiedział w czasie prezentacji dokumentu kard. Erdő. – Czy jesteśmy religią naturalną, która reflektuje nad ludzkim doświadczeniem i szuka nowych rozwiązań dla każdego nowego pokolenia, czy też jesteśmy uczniami Chrystusa, który był postacią historyczną i którego nauczanie można dość precyzyjnie odtworzyć. A zatem bardzo starannie musimy rozważyć nauczanie biblijne i szukać głosu Chrystusa. I widzimy, że nauczanie Jezusa o cudzołóstwie było bardzo wymagające, wręcz skandaliczne w kontekście tamtej epoki. Sami Jego uczniowie powiedzieli Mu przecież: skoro tak się rzeczy mają, to nie warto się żenić. Nauczanie Jezusa nie było jedną z popularnych opinii w ówczesnym judaizmie. Galilejscy rabini w czasach Jezusa mieli inną opinię na temat cudzołóstwa. Nauczanie Jezusa było bardzo mocne. Podobnych słów użył w czasie kongresu „Ewangelia Małżeństwa i Rodziny” abp Stanisław Gądecki, przewodniczący Episkopatu Polski. To właśnie ten hierarcha będzie jednym z trzech duchownych reprezentujących Polskę na październikowym synodzie. Ojciec Święty zatwierdził także kandydatury abp. Henryka Hosera oraz bp. Jana Wątroby. Zarówno jeden (biskup diecezjalny warszawsko-praski), jak i drugi – biskup diecezjalny rzeszowski – mają identyczne poglądy na małżeństwo i rodzinę jak przewodniczący Episkopatu Polski. Można więc być pewnym, że przedstawiciele katolików naszego kraju będą mówić na synodzie jednym głosem. Decydujący będzie oczywiście głos papieża. A Franciszek nie jest rewolucjonistą – podkreślają zgodnie ci, którzy dobrze znają Ojca Świętego. Franciszek opowiada się za tradycyjnym modelem rodziny. „Jest wolnym duchem, jeśli nawet konserwatystą, który niewiele może i chce zmienić w fundamentach Kościoła. Być może na tym polega wielkie nieporozumienie: bliskość z wiernymi, dystans do rządzącego aparatu niekoniecznie oznaczają dystans wobec doktryny i dogmatów” – napisał ostatnio jeden z watykanistów. Nikt nie zaprzeczy, że w kwestii doktryny Franciszek opowiada się za tradycyjnym modelem rodziny. Wyraził to nie wprost kard. Gerhard Müller, prefekt Kongregacji Nauki Wiary, który reprezentuje zdecydowane stanowisko. Uważa, że „w zasadach religii, ustalonych w piśmie i tradycji, w dogmatach, encyklikach i dokumentach papieskich, nie wolno nic zmieniać”. ▪