facebook
Audiobook:
O Janku przyjacielu młodzieży
autor: Maria Kączkowska
odcinek 33: Zadanie życia spełnione


W Waszych intencjach modlimy się codziennie
o godzinie 15:00 w Sanktuarium
M.B.Wspomożycielki Wiernych w Szczyrku
O ustanie pandemii corona wirusa
Staszek
2020-05-29 10:06:03
W intencji wszystkich MAM
Ala
2020-05-29 10:04:41
Za Tomka z W
Piotr
2020-03-29 19:05:04
Blogi:
Agnieszka Rogala Blog
Agnieszka Rogala
relacje między rodzicami a dziećmi
Jak nie kochać dzieci.
Karol Kliszcz
pomiędzy kościołem, szkołą a oratorium
Bezmyślność nie jest drogą do Boga
Karol Kliszcz Blog
Łukasz Kołomański Blog
Łukasz Kołomański
jak pomóc im uwolnić się od uzależnień
e-uzależnienia
Andrzej Rubik
z komżą i bez komży
Na dłoń czy na klęczkach?
Andrzej Rubik Blog
Maria Fortuna-Sudor Blog
Maria Fortuna-Sudor
na marginesie
Strach
Tomasz Łach
okiem katechety
Bóg jest czy nie jest?
Tomasz Łach Blog

Archiwum

Rok 2015 - lipiec/sierpień
Pojadą żółtym busem spełniać dobre uczynki

Grażyna Starzak

strona: 18



Razem z przyjaciółmi planują przemierzyć cztery kontynenty. Odwiedzić
50 krajów. Po drodze chcą spełniać dobre uczynki. Oklejone kolorowymi
plakatami busy są gotowe do drogi.

Za rok w Krakowie rozpoczną się Światowe Dni Młodzieży. Pod Wawel przyjedzie papież Franciszek. Kilkuosobowa grupa studentów przywita się z nim jak ze starym znajomym. Franciszka poznali w marcu tego roku. W Rzymie. – Macie tam w Krakowie tyle miejsca, żeby pomieścić nas wszystkich? – zapytał z uśmiechem papież. – Mamy i czekamy Ojcze Święty! – zapewnili studenci.

GPS, czyli… Jan Paweł II

Czterdziestu młodych ludzi, którzy mają tak ambitne plany, działa w ramach stowarzyszenia GPS Kalwaria. Podobne stowarzyszenia istnieją też w innych krajach. W Chile, Peru, Argentynie, Boliwii, Meksyku, Brazylii, Peru, Palestynie i na Ukrainie. Ich celem jest nawiązanie międzynarodowej współpracy w duchu nauczania św. Jana Pawła II. Stąd nazwa – GPS, czyli skrót od Giovanni Paolo Secondo. Pierwszy GPS założył we włoskiej miejscowości Paliano Polak – ks. Marcin Schmidt. To, które powstało w Kalwarii Zebrzydowskiej w połowie ub. roku – większość członków pochodzi właśnie z tych okolic – jest jak dotąd jedynym w Polsce. Stworzyli go członkowie zespołu rockowego „Coś dobrego”, który gra utwory inspirowane wiarą katolicką. Po powrocie z Paliano, gdzie koncertowali na zaproszenie ks. Schmidta, jedno z głównych zadań, jakie sobie postawili, to promocja Światowych Dni Młodzieży, które jak wiadomo zainicjował papież Polak. – Żaden z nas jednak nie przypuszczał, że ta działalność aż tak się rozwinie – przyznaje Dawid Czermak, prezes GPS Kalwaria i perkusista zespołu „Coś dobrego” w jednej osobie. Sztandarowy projekt kalwaryjskiego GPS-u nosi nazwę „Busem do marzeń”. Jego członkowie postanowili promować ideę ŚDM, jeżdżąc po świecie żółtym busem. Przystąpili do realizacji tego pomysłu, spacerując z kartonowym modelem busa po Krakowie i namawiając ludzi do robienia zdjęć i nagrywania filmików z pozdrowieniami dla uczestników dni. Udało im się nakłonić d o tego m.in. kard. Stanisława Dziwisza i bp. Damiana Muskusa. Ze zdobyciem prawdziwego, zdolnego do jazdy samochodu było więcej zachodu. Ofiarował go im tata jednej z dziewcząt ze stowarzyszenia. Okazało się jednak, że stan techniczny auta był fatalny. Na dodatek nie można było kupić do niego części zamiennych. Sprzedali busa w komisie, dołożyli zebrane między sobą pieniądze i kupili auto, które mogli sami przygotować do drogi.

Żółty, biały, czerwony

Kolorowy, z przewagą żółtego, bus GPS- -u Kalwaria jest widoczny z daleka. Okleili go plakatami z logo ŚDM Kraków 2016 i wizerunkami uśmiechniętych papieży – Jana Pawła II i Franciszka. Są tam też cytaty z ich wypowiedzi. „Do Was, Młodych należy przyszłość” – to słowa papieża Polaka. „Jesteśmy umówieni w Krakowie w 2016” – zdaje się wołać z plakatu żółtego busa Franciszek. To niezwykłe auto z tak pomysłowymi pasażerami wyruszy z Kalwarii Zebrzydowskiej na początku czerwca. Pierwszy kierunek to Lednica, gdzie spotkają się w tym roku m.in. wolontariusze ŚDM Kraków 2016. Pierwsza zagraniczna trasa „Busa do marzeń” będzie wiodła przez kraje wokół Morza Czarnego, Bałkany, do Włoch. Stamtąd wrócą do Polski. W porozumieniu z młodzieżą skupioną w GPS-ach działających na innych kontynentach przygotowano też trasę dla czerwonego „Busa do marzeń”. Wiedzie pomiędzy wodospadem Niagara w USA a wodospadem Iguacu w Argentynie. Bus zielony objeżdżać będzie kraje Ameryki Południowej. Bus biały ma do pokonania najkrótszą, ale też najtrudniejszą trasę. Przejedzie przez Palestynę, by również tam przypomnieć, że młodzież wszystkich krajów świata chce w pokoju uczyć się i pracować. Bo to będzie jedna z najważniejszych intencji wspólnej modlitwy młodych chrześcijan w czasie Światowych Dni Młodzieży pod Wawelem. Inicjatorzy akcji wierzą, że uda się zrealizować te ambitne plany. Na razie wciąż jeszcze szukają sponsorów.

Franciszek wie, o co chodzi

Żółty bus ma już za sobą pierwsze kilka tysięcy kilometrów. W pierwszym tygodniu marca pojechał do Watykanu na… spotkanie z papieżem. – Szanse na to spotkanie były niewielkie, ale opatrzność boża nad nami czuwała – uśmiecha się na wspomnienie tamtych dni Dawid Czermak. – Zwariowane dni – kontynuuje Maciek Stanuch, zastępca prezesa GPS Kalwaria, koordynator projektu „Busem do marzeń”. Spotkanie z papieżem miało się odbyć w środę, w czasie audiencji generalnej, a oni jeszcze w poniedziałek nie wiedzieli, czy do niego dojdzie. Po południu tego samego dnia dostali „cynk” od ks. Marcina Schmidta, żeby przygotowali się do drogi. Całą noc z poniedziałku na wtorek malowali i oklejali busa plakatami. Dotarli do Watykanu spóźnieni i zmęczeni. Na dodatek brudnym, mocno przykurzonym autem. Myli go, lejąc wodę wiadrami w jednej z rzymskich parafii. Pracowały tam siostry zakonne z Polski. – Efekt był taki, że jak papież Franciszek wyszedł z Domu św. Marty i zobaczył swój wizerunek na busie, to widać było, że bardzo się ucieszył. Wskazując na siebie palcem, uśmiechnął się szeroko i pomachał ręką, jakby chciał powiedzieć „wiem, wiem o co chodzi” – opowiada Maciek Stanuch. Papież porozmawiał chwilę z Dawidem Czermakiem i ks. Marcinem Schmidtem, którzy przedstawili Mu szczegóły projektu „Busem do marzeń”. Gdy doszło do drugiego tego dnia spotkania członków GPS Kalwaria z papieżem, już po audiencji generalnej na placu św. Piotra, Franciszek zapytał, czy dotrą także do Argentyny, jego ojczyzny. Upewnił się też, czy w Krakowie jest dość miejsca dla uczestników Światowych Dni Młodzieży.

W Krakowie będzie jak w Rio

„Busy do marzeń” już niebawem wyjadą na ustaloną wcześniej trasę. Dawid Czermak podkreśla, że uczestnicy tego projektu mają po drodze wiele zadań do wypełnienia. Będą nie tylko promować ŚDM, spotykając się z miejscową młodzieżą, ale także spełniać uczynki miłosierdzia. Biedniejsi mieszkańcy Albanii czy Rumunii mogą liczą na ich pomoc m.in. przy malowaniu domów. Już teraz włączają się w różne akcje charytatywne. Właśnie skończyli zbieranie „bandaży dla Afryki”. Zrobione przez nich kartonowe pudełka, które poroznosili do aptek, zapełniły się w szybkim tempie bandażami. Teraz zajmują się ich wysyłką na misje. Członkowie GPS Kalwaria zdają sobie sprawę, że nie będą w stanie dotrzeć busem do wszystkich młodych ludzi na świecie. Poznać ich, wymienić się mejlami. Wymyślili więc coś zastępczego, coś, co można zaproponować mieszkańcom najbardziej odległych zakątków świata. – Stworzyliśmy plik graficzny, ramkę w kształcie żółtego busa, którą można pobrać z naszej strony internetowej, wydrukować i zrobić sobie zdjęcia, a następnie przesłać do nas (busem.do.marzen@gmail.com). Za pośrednictwem internetu informujemy o tej akcji młodzież ze wszystkich 194 krajów świata. W ten sposób każdy młody człowiek, niezależnie od narodowości i koloru skóry, poczuje się zaproszony na Światowe Dni Młodzieży w Polsce – wyjaśnia Dawid Czermak. W projekt „Busem do marzeń” zaangażowanych jest mnóstwo młodych z całego świata. Mieszkańcy Chile, Argentyny, Peru, Meksyku, Palestyny, Polski. – Młodzież, która się w to angażuje, rozumie, że marzenia nie spełniają się same, że trzeba włożyć sporo wysiłku, by je zrealizować – mówi prezes GPS Kalwaria. Prosi, żeby napisać, iż ten projekt nie zakończy się z dniem powrotu busów na miejsce startu. Po zakończeniu trasy planują bowiem odbyć wiele spotkań, by podzielić się przeżyciami z tych niezwykłych podróży, by opowiedzieć, jak żyją ludzie w krajach, które odwiedzą, jakie marzenia ma mieszkająca tam młodzież. ■