facebook
Audiobook:
O Janku przyjacielu młodzieży
autor: Maria Kączkowska
odcinek 33: Zadanie życia spełnione


W Waszych intencjach modlimy się codziennie
o godzinie 15:00 w Sanktuarium
M.B.Wspomożycielki Wiernych w Szczyrku
O ustanie pandemii corona wirusa
Staszek
2020-05-29 10:06:03
W intencji wszystkich MAM
Ala
2020-05-29 10:04:41
Za Tomka z W
Piotr
2020-03-29 19:05:04
Blogi:
Agnieszka Rogala Blog
Agnieszka Rogala
relacje między rodzicami a dziećmi
Jak nie kochać dzieci.
Karol Kliszcz
pomiędzy kościołem, szkołą a oratorium
Bezmyślność nie jest drogą do Boga
Karol Kliszcz Blog
Łukasz Kołomański Blog
Łukasz Kołomański
jak pomóc im uwolnić się od uzależnień
e-uzależnienia
Andrzej Rubik
z komżą i bez komży
Na dłoń czy na klęczkach?
Andrzej Rubik Blog
Maria Fortuna-Sudor Blog
Maria Fortuna-Sudor
na marginesie
Strach
Tomasz Łach
okiem katechety
Bóg jest czy nie jest?
Tomasz Łach Blog

Archiwum

Rok 2014 - lipiec/sierpień
Lekcja 7 Temat: W wakacje dzieci nie przestają się uczyć.

ks. Tomasz Łach, salezjanin

strona: 25



Wakacje to nauka przez doświadczanie świata i to najbardziej pierwotne, bo zmysłowe.

Zazwyczaj na ostatniej lekcji zapowiadam moim uczniom, że we wrześniu będzie ich uczył inny katecheta. Różnie reagują. Jedni pewnie się w duchu cieszą, inni może martwią. Kiedy wracam do szkoły we wrześniu, zdziwieni patrzą na mnie i z nutą pretensji w głosie pytają: „No przecież miał być inny ksiądz?”. Wtedy ja odpowiadam: Nie widać, jak te dwa miesiące wakacji mnie zmieniły?
W dzisiejszych czasach dzieci podróżują po Europie, a z miejscowości, gdzie aktualnie pracuję nawet i za ocean, do Stanów. Czy czegoś ich te wyprawy uczą? Czy tylko jadą po to, aby wyzwoliwszy się spod kurateli rodziców odlecieć w odmienne stany świadomości w myśl fałszywie interpretowanej reguły, że „młodzież musi się wyszaleć”?
W dzieciństwie mama podrzucała mnie na wakacje do babci na wieś, gdzie oprócz zabawy w partyzantów, polowaliśmy z kuzynami z procy na kuropatwy i zające. Pamiętam odciski na rękach od wideł i grabi, ramiona pokłute przez żyto i sianokosy w upalne dni. To były przeżycia, które zostają w pamięci na zawsze. Nie były to jednak tylko doznania. Czegoś się nauczyłem i cenię to sobie do dziś.
Wakacje to też czas nauki, ale innego rodzaju. Niemniej ważnej niż ta w szkole. To nauka przez doświadczanie świata i to najbardziej pierwotne, bo zmysłowe. Ważne jest to, aby ten wakacyjny świat był inny niż ten na co dzień. Ten, kto mieszka w mieście, niech jedzie na wieś. I odwrotnie, ten, kto jest ze wsi, niech odwiedzi jakąś dużą metropolię. Ważne, aby część wakacji dzieci spędzały z dala od najbliższych. Tydzień lub dwa bez tych, których mają na co dzień. Wcale nie chodzi o to, żeby zapewnić im maksymalny komfort pobytu w obcym miejscu. Niech będzie trochę niewygodnie. Niech pokoje będą wieloosobowe. Niech będzie dobrze zaplanowany program dnia, który wymusza dyscyplinę i podporządkowanie się grupie. Niech jedzą to, co wszyscy, a nie to, na co akurat mają ochotę. Niech sami gospodarują kieszonkowym, które otrzymali na wyjazd. Niech wreszcie poczują smak zmęczenia i wysiłku. Te wszystkie okoliczności sprawią, że przeżyją niezapomnianą lekcję samodzielnego życia. A z jaką radością wrócą potem do rodzinnego domu? Rozstanie, choćby na tydzień, wzmocni więzi między bliskimi i sprawi, że zarówno dzieci, jak i rodzie na nowo docenią siebie nawzajem.
Warto wybrać się na wakacyjne rekolekcje albo na pielgrzymkę do Częstochowy. Spotkanie z żywym Kościołem pozwala dostrzec w nim nie tylko instytucję i doktrynę, ale przede wszystkim moc wiary i autentyczne świadectwo uczniów Chrystusa.
Wszystkim Czytelnikom życzę, aby wakacje były dla każdego czasem takiej przemiany, która dokona się też przez naukę, ale nie z książek. Natomiast będzie niezapomnianą lekcją smakowania życia, bezpośrednio w innej, nieznanej nam jeszcze części świata. Aha, jeszcze ważna informacja… we wrześniu w tej rubryce będzie pisał już inny autor. Mam nadzieję, że zmiana, która nastąpi, wszystkim wyjdzie na zdrowie. ■

Spotkanie z żywym Kościołem pozwala dostrzec w nim nie tylko instytucję i doktrynę, ale przede wszystkim moc wiary i autentyczne świadectwo uczniów Chrystusa.