facebook
Audiobook:
O Janku przyjacielu młodzieży
autor: Maria Kączkowska
odcinek 33: Zadanie życia spełnione


W Waszych intencjach modlimy się codziennie
o godzinie 15:00 w Sanktuarium
M.B.Wspomożycielki Wiernych w Szczyrku
O ustanie pandemii corona wirusa
Staszek
2020-05-29 10:06:03
W intencji wszystkich MAM
Ala
2020-05-29 10:04:41
Za Tomka z W
Piotr
2020-03-29 19:05:04
Blogi:
Agnieszka Rogala Blog
Agnieszka Rogala
relacje między rodzicami a dziećmi
Jak nie kochać dzieci.
Karol Kliszcz
pomiędzy kościołem, szkołą a oratorium
Bezmyślność nie jest drogą do Boga
Karol Kliszcz Blog
Łukasz Kołomański Blog
Łukasz Kołomański
jak pomóc im uwolnić się od uzależnień
e-uzależnienia
Andrzej Rubik
z komżą i bez komży
Na dłoń czy na klęczkach?
Andrzej Rubik Blog
Maria Fortuna-Sudor Blog
Maria Fortuna-Sudor
na marginesie
Strach
Tomasz Łach
okiem katechety
Bóg jest czy nie jest?
Tomasz Łach Blog

Archiwum

Rok 2014 - kwiecień
Im bardziej kaczki nie ma, tym bardziej kaczka leczy

Robert Tekieli

strona: 24



Nie mogę zrozumieć, dlaczego Kościół wypowiada się na temat homeopatii. Przecież to dziedzina medycyny. Dlaczego katolicy chcą odbierać matkom niemającą skutków ubocznych, naturalną medycynę. Czy to nie jest takie dzisiejsze palenie czarownic? Mieszanie się do nie swoich spraw?
Anna

Droga Pani Anno, na początek parę słów o tym, czym jest homeopatia. Otóż wbrew powszechnym mniemaniom, nie jest ona częścią medycyny. Homeopatia bowiem stosuje dokładnie odwrotną metodę postępowania niż medycyna. Jeśli lekarz ma do czynienia z chorym na rozwolnienie poda mu środek zatwardzający. Homeopata poda środek, który rozwolnienie będzie potęgował. To naczelna zasada homeopatii. Bowiem tłumaczenie jej nazwy znaczy dokładnie „leczenie podobnego podobnym”. Zasadą medycyny jest zaś oddziaływanie przeciwieństwem. Lekarz będzie podawał przy zbyt wysokiej gorączce środek, który gorączkę zbija, homeopata poda gorączkującemu środek gorączkę powiększający.
Naczelna Rada Lekarska w 2008 roku wydała jednoznaczne stanowisko na temat homeopatii. Jest ona dziedziną nienaukową, lekarze ją stosujący łamią przysięgę lekarską, która mówi, że lekarz nie może praktykować metod niebędących terapiami, czyli metod, co do których nie udowodniono, że są skuteczniejsze niż placebo. „Lekarz nie może posługiwać się metodami uznanymi przez naukę za szkodliwe, bezwartościowe lub niezweryfikowanymi naukowo. Nie może także współdziałać z osobami zajmującymi się leczeniem, a nie posiadającymi do tego uprawnień". Pod oświadczeniem podpisało się ośmiu profesorów zwyczajnych, niekwestionowanych autorytetów medycznych.
Poza założeniem, że podobne należy leczyć podobnym, jeszcze jedno główne założenie homeopatii czyni ją dziedziną niewiarygodną. Otóż homeopaci twierdzą, że im specyfik jest bardziej rozcieńczony, to jest skuteczniejszym lekiem. Weźmy na przykład oscillococcinum, mocno reklamowany zimą specyfik homeopatyczny przeciwko grypie. Jest on produkowany z serca i wątroby kaczki. Produkcja polega na rozcieńczeniu w stosunku 1:100 dwieście razy. Oznacza to, że jedna cząstka tych podrobów kaczych jest rozcieńczana w 99 kroplach wody, roztwór się miesza i bierze z niego jedną kroplę. Tę kroplę wkrapla się do 99 kropel wody i powtarza proces. I tak należy zrobić 200 razy. Prawa fizyki mówią, że najdalej po 13. rozcieńczeniu w roztworze nie będzie ani jednej molekuły kaczki. Jednak homeopaci dalej rozcieńczają ten roztwór jeszcze 187 razy. I twierdzą, że z każdym rozcieńczeniem jest to silniejszy lek. Czyli im bardziej kaczki nie ma w roztworze, tym mocniej kaczka leczy.
To wszystko, co napisałem powyżej, można udowodnić empirycznie. Problem z homeopatią polega jednak na tym, że niektóre osoby „leczone” homeopatycznie mają problemy duchowe i psychoemocjonalne. I to jest powód, dla którego kapłani mówią do wiernych, by nie stosowali homeopatii. Z paleniem czarownic nie ma to nic wspólnego, bo to homeopaci działają wbrew nauce, uprawiając jakieś dziwne czary-mary. Jednak, ponieważ wiedza o duchowej szkodliwości homeopatii bierze się ze świadectw, nie można jej udowodnić, tak jak udowadnia się twierdzenia naukowe. Jednak ilość wątpliwości wokół homeopatii wystarcza, by odrzucić ją na Pawłowej zasadzie: Odrzucajcie wszystko, co ma choćby pozór zła.

Naczelna Rada Lekarska wydała jednoznaczne stanowisko na temat homeopatii. Jest ona dziedziną nienaukową.