facebook
Audiobook:
O Janku przyjacielu młodzieży
autor: Maria Kączkowska
odcinek 33: Zadanie życia spełnione


W Waszych intencjach modlimy się codziennie
o godzinie 15:00 w Sanktuarium
M.B.Wspomożycielki Wiernych w Szczyrku
O ustanie pandemii corona wirusa
Staszek
2020-05-29 10:06:03
W intencji wszystkich MAM
Ala
2020-05-29 10:04:41
Za Tomka z W
Piotr
2020-03-29 19:05:04
Blogi:
Agnieszka Rogala Blog
Agnieszka Rogala
relacje między rodzicami a dziećmi
Jak nie kochać dzieci.
Karol Kliszcz
pomiędzy kościołem, szkołą a oratorium
Bezmyślność nie jest drogą do Boga
Karol Kliszcz Blog
Łukasz Kołomański Blog
Łukasz Kołomański
jak pomóc im uwolnić się od uzależnień
e-uzależnienia
Andrzej Rubik
z komżą i bez komży
Na dłoń czy na klęczkach?
Andrzej Rubik Blog
Maria Fortuna-Sudor Blog
Maria Fortuna-Sudor
na marginesie
Strach
Tomasz Łach
okiem katechety
Bóg jest czy nie jest?
Tomasz Łach Blog

Archiwum

Rok 2011 - grudzień
DUCHOWOŚĆ. Tytuł do miłosierdzia

ks. Andrzej

strona: 17



Kiedy św. Faustyna Kowalska dziwi się, że Jezus jej właśnie chce się objawiać, mimo że jest tak wielką nędzą, Jezus nie zaprzecza. Mówi tylko, że dzięki temu, tym bardziej objawi się Jego miłosierdzie. Jeśli „nędzą” jest św. siostra Faustyna, to kim ja jestem? A przecież mam większe prawo o Jezusowego miłosierdzia niż ona.

Wyobrażam sobie taką scenę – idę śmiało przed Boży tron i mówię: „Przyszedłem upomnieć się o moje prawa”. Cało niebo patrzy ze zdumieniem i grozą na moją bezczelność. „Jakiż ty masz tytuł do jakichkolwiek praw przed Bogiem samym?” A ja na to: „Wielki tytuł. Bo Jezus powiedział do Faustyny: „Im większy grzesznik, tym większe ma prawo do mojego miłosierdzia”. No to ja mam tu ogromne prawa. Na pewno większe niż ona”. I ku zdumieniu cherubinów i serafinów, aniołów i archaniołów świętych i wszystkich świętych Jezus przyznaje mi rację: „Amen. Dziś jeszcze będziesz ze mną w raju”.

Pomarzyć. Bo jak zdobyć się na zuchwałość Syna Marnotrawnego, Dobrego Łotra z krzyża? Nie po to buduję sobie cały system usprawiedliwień: „To nie moja wina, że taki jestem. Co jest w tym złego? Wszyscy tak robią!” – żeby teraz nagle do wszystkiego się przyznać i jak gdyby nigdy nic pójść do Jezusa prosić o miłosierdzie. Do tego dopiero potrzeba odwagi.