facebook
Audiobook:
O Janku przyjacielu młodzieży
autor: Maria Kączkowska
odcinek 33: Zadanie życia spełnione


W Waszych intencjach modlimy się codziennie
o godzinie 15:00 w Sanktuarium
M.B.Wspomożycielki Wiernych w Szczyrku
O ustanie pandemii corona wirusa
Staszek
2020-05-29 10:06:03
W intencji wszystkich MAM
Ala
2020-05-29 10:04:41
Za Tomka z W
Piotr
2020-03-29 19:05:04
Blogi:
Agnieszka Rogala Blog
Agnieszka Rogala
relacje między rodzicami a dziećmi
Jak nie kochać dzieci.
Karol Kliszcz
pomiędzy kościołem, szkołą a oratorium
Bezmyślność nie jest drogą do Boga
Karol Kliszcz Blog
Łukasz Kołomański Blog
Łukasz Kołomański
jak pomóc im uwolnić się od uzależnień
e-uzależnienia
Andrzej Rubik
z komżą i bez komży
Na dłoń czy na klęczkach?
Andrzej Rubik Blog
Maria Fortuna-Sudor Blog
Maria Fortuna-Sudor
na marginesie
Strach
Tomasz Łach
okiem katechety
Bóg jest czy nie jest?
Tomasz Łach Blog

Archiwum

Rok 2008 - październik
RODZINA SALEZJAŃSKA. Ks. August Hlond redaktor „Wiadomości Salezjańskich”

ks. Jarosław Wąsowicz SDB

strona: 20



We wrześniu br. przypada 60 rocznica śmierci sługi Bożego kard. Augusta Hlonda, salezjanina, prymasa Polski. Znamy wiele wątków z bogatego życia tej zasłużonej dla Kościoła w Polsce postaci. Najmniej jednak dość mało są znane lata, w których ks. Hlond realizował swoje powołanie jako salezjanin.

W Zgromadzeniu Salezjańskim ks. August pełnił wiele odpowiedzialnych funkcji. Już jako kleryk został redaktorem polskiej wersji włoskiego „Il Bolletino Salesiano”, które w Polsce ukazywało się od 1897 r. pod nazwą „Wiadomości Salezjańskie”. Bezpośrednim kontynuatorem tego pisma jest Magazyn Salezjański Don BOSCO.

Wydawanie „Wiadomości Salezjańskich” dla młodego wówczas Zgromadzenia było sprawą prestiżową. O powstanie polskiej wersji „Il Bolletino Salesiano” zabiegał następca księdza Bosko, dziś już wyniesiony na ołtarze, bł. ks. Michał Rua. Powierzył on organizację czasopisma ks. Wiktorowi Grabelskiemu, który był jednym z pierwszych polskich salezjanów. Do nowicjatu salezjańskiego wstąpił w 1887 r. i w listopadzie, wraz z ks. Augustem Czartoryskim, otrzymał sutannę od samego księdza Bosko.

Dziesięć lat później ks. Grabelski został pierwszym redaktorem naczelnym salezjańskiego biuletynu w języku polskim. Redakcja „Wiadomości” mieściła się w Turynie przy ul. Cottolengo 32. Stąd czasopismo było wysyłane na polskie ziemie, znajdujące się pod trzema zaborami. W pracy redakcyjnej ks. Grabelskiego wspierali polscy klerycy. Pismo ukazywało się w nakładzie przekraczającym 50 tys. egzemplarzy. Głównym celem propagandowym „Wiadomości Salezjańskich” była promocja dzieł salezjańskich, zyskiwanie dlań sympatyków, a po zainstalowaniu się Zgromadzenia na Ziemiach Polskich, spełniało ponadto funkcję informacyjno-integracyjną pomiędzy salezjanami i ówczesnym Związkiem Pomocników Salezjańskich, który wśród Polaków prężnie się rozwijał. Wydawanie pisma zostało zawieszone w 1915 r.
na czas wojny. W grudniu 1916 r. wznowiło swoją działalność w nowej formule i pod nowym tytułem – „Pokłosie Salezjańskie”.

Pierwszy numer „Wiadomości” wydany w styczniu 1897 r. trafił m.in. w ręce ówczesnego nowicjusza salezjańskiego Augusta Hlonda, który po latach tak wspominał to wydarzenie: „Pod pierwotnym napisem „Wiadomości Salezjańskie” miesięcznik turyński skojarzył się u mnie ze wspomnieniami wiośnianych lat zakonnych. Czytałem pierwszy numer, będąc nowicjuszem w zacisznym ustroniu piemonckim. (...) Czerwone zeszyty miesięcznika [chodzi o kolor okładki „Wiadomości” – JW.] spotykały się z miejsca z wyjątkowo życzliwym przyjęciem. Postać św. Jana Bosko porywała. Pasjonowano się jego duchem i apostolstwem młodzieżowym.”

Nie wiemy, kiedy dokładnie młody salezjanin, kleryk August Hlond, stanął na czele redakcji „Wiadomości Salezjańskich”. Prawdopodobnie miało to miejsce w roku 1901, na pewno jednak związane było z ciężką chorobą, a następnie śmiercią w 1902 r. dotychczasowego redaktora ks. Grabelskiego. Jak pisze jeden z badaczy życia kard. Hlonda – ks. prof. Stanisław Zimniak SDB – powierzenie tak odpowiedzialnej funkcji współbratu będącemu w fazie formacji początkowej „nie było podyktowane brakiem polskiej kadry, lecz przekonaniem o jego talencie pisarskim, który można dostrzec już w pierwszym artykule zamieszczonym w biuletynie. Przede wszystkim, ze strony przełożonych był to wyraz wielkiego zaufania do młodego współbrata. Praca redaktora dawała ks. Augustowi wgląd w pulsujące i dynamicznie rozwijające się życie salezjańskie na całym świecie, pozwalała wzrastać i dojrzewać w duchu powszechności misji salezjańskiej”.

Rzeczywiście już w rok po wstąpieniu do Zgromadzenia Salezjańskiego, August Hlond opublikował na łamach „Wiadomości Salezjańskich” swój pierwszy artykuł o nowicjacie salezjańskim w Foglizzo i o zakładzie dla polskich chłopców w Lombriasco. W latach 1897-1909 na łamach „Wiadomości Salezjańskich”, oprócz pracy redakcyjnej i tłumaczeń tekstów z języka włoskiego, publikował także własne teksty. Głównie dotyczyły one rozwoju dzieł salezjańskich w Polsce oraz promocji postaci założyciela salezjanów ks. Jana Bosko. Wspominając swoją prace przy redagowaniu „Wiadomości Salezjańskich”, kard. Hlond w 1947 r. pisał: „Maczałem więc pióro w atramencie i tak czy owak zapełniałem 32 strony druku w nieubłaganych terminach miesięcznych”.

Prezentując talent pisarski ks. Augusta Hlonda, charakteryzujący się barwnym i kwiecistym językiem, przytoczmy fragment tekstu jego autorstwa z artykułu zachęcającego wychowawców do entuzjastycznego podjęcia swoich obowiązków po wakacyjnej przerwie: „Jak podróżnik wpatrzony w wysokie szczyty, ku którym skierował odważne kroki, nie liczy przeszkód pochodu, nie dba o skały i przepaści, z któremi mu się przyjdzie zmierzyć, tak mężny wychowawca, odświeżywszy w sobie świadomość swej misji, przejąwszy się świętością sprawy, której służy, nie pyta o przyszłe bóle, nudy i zawody, choć wie, że od nich ani jeden dzień wolny nie będzie. Jednym ruchem woli dziś wszystko pokonywa, jednym blaskiem ducha wszystko sobie rozjaśnia. Ginie pamięć goryczy, rozpływa się mara trosk ziemskich, wschodzi słońce ideału – czyste, wielkie, promieniste. Ono mu świecić będzie blaskiem prawdy rok cały, grzać go będzie ogniem zapału, aż znów zawita pora, w której wyczerpanym członkom i duchowi strudzonemu dozwoli rozkosznego wytchnienia. Słodkie po pracy wytchnienie, słodsza atoli myśl ofiary złożonej na ołtarzu wiary, ojczyzny, oświaty.”

Ks. August Hlond prowadził pracę redakcyjną „Wiadomości Salezjańskich” do momentu przeniesienia go do pracy w Wiedniu, gdzie został dyrektorem Salezjańskiego Instytutu Wychowawczego, organizując pierwszą placówkę salezjańską na obszarze niemieckojęzycznym. Warto w tym miejscu wspomnieć, że pomimo licznych zajęć, ks. August Hlond w roku 1915 został z ramienia Zgromadzenia mianowany na cenzora niemieckiej edycji biuletynu salezjańskiego.

3 stycznia 1925 r. ks. August Hlond został konsekrowany na pierwszego biskupa diecezji katowickiej. Już w następnym roku, 24 czerwca, został przez papieża Piusa XI mianowany arcybiskupem gnieźnieńskim i poznańskim – prymasem Polski, zaś 20 czerwca 1927 r. – kardynałem. Prymas Hlond do końca życia utrzymywał żywe kontakty z macierzystym Zgromadzeniem Salezjańskim. Był też wiernym czytelnikiem biuletynu, który wówczas ukazywał się już pod tytułem „Pokłosie Salezjańskie”. Na łamach tego pisma w latach 1925-1948 znajdziemy wiele informacji na temat działalności kard. Hlonda. Prezentowano tu wielokrotnie relacje z jego wizytacji i odwiedzin placówek salezjańskich. Prymas August Hlond jest także autorem okolicznościowego wstępu opublikowanego na łamach „Pokłosia Salezjańskiego” w styczniu 1947 r. z racji półwiecza pisma, który został zatytułowany „Na nowe półwiecze”. Oprócz osobistych wspomnień związanych z redagowaniem dawnych „Wiadomości”, kardynał zakreślił w nim, w formie okolicznościowych życzeń, linię programową pisma na kolejne lata jego działalności.

Prymas Polski zmarł 28 października 1948 r. „Pokłosie Salezjańskie” w 1949 r., w wyniku represyjnych działań władz komunistycznych w formie zagarnięcia drukarni i zawieszenia koncesji wydawniczej, przestało się ukazywać. Z przyczyn niezależnych nie zdołano więc zrealizować jubileuszowych życzeń prymasa. Ich przesłanie wydaje się jednak ponadczasowe, warto więc na koniec tych historycznych wspomnień przywołać choć fragment ówczesnej wypowiedzi kard. Hlonda. Może jego życzenia staną się drogowskazem dla dzisiejszych redaktorów, publicystów i czytelników Magazynu Don BOSCO: „Pokłosiu” wyrażam jubileuszowe życzenia, by nawiązawszy na nowo łączność ze społeczeństwem, poddawało mu ciepłym a wyrazistym językiem zdrową myśl św. Jana Bosko oraz założenia apostolstwa salezjańskiego. Świętemu założycielowi widziały się w wieszczych obrazach klęski naszych czasów i chwała jutra narodów, odrodzonych przez zwycięstwo ducha. Jego prosty, z Ewangelii wzięty program wychowania, podkreśla jako rzecz istotną kształtowanie duszy dziecka umiejętnym zabiegiem pedagogicznym i nadprzyrodzonymi środkami wiary. Jego wskazania trafiają więc w sam rdzeń współczesnych zagadnień edukacyjnych. Cud wielkości polskiej ma się zrodzić z cudu polskiej duszy – poprzez uzdolnienie młodzieży do realizowania w codziennym życiu Rzeczpospolitej tych wartości moralnych, w których tak godnie umierała w ogniach stolicy”.