facebook
Audiobook:
O Janku przyjacielu młodzieży
autor: Maria Kączkowska
odcinek 33: Zadanie życia spełnione


W Waszych intencjach modlimy się codziennie
o godzinie 15:00 w Sanktuarium
M.B.Wspomożycielki Wiernych w Szczyrku
O ustanie pandemii corona wirusa
Staszek
2020-05-29 10:06:03
W intencji wszystkich MAM
Ala
2020-05-29 10:04:41
Za Tomka z W
Piotr
2020-03-29 19:05:04
Blogi:
Agnieszka Rogala Blog
Agnieszka Rogala
relacje między rodzicami a dziećmi
Jak nie kochać dzieci.
Karol Kliszcz
pomiędzy kościołem, szkołą a oratorium
Bezmyślność nie jest drogą do Boga
Karol Kliszcz Blog
Łukasz Kołomański Blog
Łukasz Kołomański
jak pomóc im uwolnić się od uzależnień
e-uzależnienia
Andrzej Rubik
z komżą i bez komży
Na dłoń czy na klęczkach?
Andrzej Rubik Blog
Maria Fortuna-Sudor Blog
Maria Fortuna-Sudor
na marginesie
Strach
Tomasz Łach
okiem katechety
Bóg jest czy nie jest?
Tomasz Łach Blog

Archiwum

Rok 2009 - luty
WYZWANIA

ks. Andrzej Godyń SDB

strona: 3



Do współczesnego rozumienia ekologii mam pewien dystans. Smuci mnie, kiedy młodzi ludzie wypełniają pustkę po Bogu ekologiczną parareligią. Nie za bardzo rozumiem, jak można bronić „praw” roślinek i zwierzątek w dolinie Rospudy, kiedy na ulicach Augustowa giną ludzie rozjeżdżani przez TIR-y. Jeszcze mniej rozumiem tzw. „zielonych”, którzy są gotowi bronić życia pod warunkiem, że nie jest to życie nienarodzonego dziecka. Nie rozumiem ideologicznych wegetarianów, wegan itp., itd. Jeśli Jezus jadł paschalnego baranka (i ryby), to znaczy, że jedzenie mięsa nie może być czymś złym. Nie rozumiem, dlaczego nawet rozsądni ludzie mówią o „prawach zwierząt”. To człowiek ma obowiązki wobec natury, a nie zwierzęta prawa. Przecież gdyby zwierzęta miały prawa, to należałoby karać koty za zabijanie myszy, a lwy za obiady z antylop.

Ale wszystko to nie oznacza, że ekologia nie ma swojego głębokiego, chrześcijańskiego sensu. Człowiek prawdziwie religijny chce żyć w harmonii z całym stworzeniem. Przyjaźń św. Franciszka z wilkiem z Gubbio jest obrazem przezwyciężenia świętością skutków grzechu niszczącego więź człowieka z naturą. Tajemniczy pies Griggio ratował z opałów św. Jana Bosko.

Bóg, który nakazał człowiekowi czynić sobie Ziemię poddaną, nakazał mu tym samym troskę o nią, bo przecież wszystko, co stworzył było dobre. Nam chrześcijanom, nie wolno jednak zapominać, że kiedy stworzył człowieka, orzekł, że było to nie tylko „dobre”, ale „bardzo dobre”. Człowiek jest panem stworzenia, więc ma wobec niego prawa, ale i obowiązki. Ochrona stworzeń – poczynając od nienarodzonych dzieci – jest integralną częścią powołania każdego z nas do świętości.