facebook
Audiobook:
O Janku przyjacielu młodzieży
autor: Maria Kączkowska
odcinek 33: Zadanie życia spełnione


W Waszych intencjach modlimy się codziennie
o godzinie 15:00 w Sanktuarium
M.B.Wspomożycielki Wiernych w Szczyrku
O ustanie pandemii corona wirusa
Staszek
2020-05-29 10:06:03
W intencji wszystkich MAM
Ala
2020-05-29 10:04:41
Za Tomka z W
Piotr
2020-03-29 19:05:04
Blogi:
Agnieszka Rogala Blog
Agnieszka Rogala
relacje między rodzicami a dziećmi
Jak nie kochać dzieci.
Karol Kliszcz
pomiędzy kościołem, szkołą a oratorium
Bezmyślność nie jest drogą do Boga
Karol Kliszcz Blog
Łukasz Kołomański Blog
Łukasz Kołomański
jak pomóc im uwolnić się od uzależnień
e-uzależnienia
Andrzej Rubik
z komżą i bez komży
Na dłoń czy na klęczkach?
Andrzej Rubik Blog
Maria Fortuna-Sudor Blog
Maria Fortuna-Sudor
na marginesie
Strach
Tomasz Łach
okiem katechety
Bóg jest czy nie jest?
Tomasz Łach Blog

Archiwum

Rok 2013 - lipiec/sierpień
Czas dobrze wykorzystany jest zadatkiem nieba

Ks. Marek Chmielewski salezjanin

strona: 19



Dla wielu wakacje to czas wolny, wyjazdy, odpoczynek, możliwość oderwania się od codzienności, relaks.

Wielu specjalistów podpowiada nam, jak dobrze spędzić wakacje i wykorzystać urlop. Ksiądz Bosko miałby w tym względzie sporo do powiedzenia. Nie zaczynałby jednak od porad na temat jak najlepszego wypoczynku. Zacząłby od czasu. Ten jest zdaniem ks. Bosko darem Bożym, wartością świętą, którą trzeba uszanować, której nie wolno w żaden sposób zmarnować. „Każda chwila jest skarbem” – głosiły plakaty rozwieszone na ścianach oratorium na Valdocco. W 1878 r. na zakończenie rekolekcji w Mornese ks. Bosko mówił do matki Mazzarello i sióstr zebranych wokół: „Chciałbym, aby w tych krużgankach pojawiły się dwa napisy: Umartwienie jest abecadłem doskonałości i Każda minuta ma wartość skarbu”. Ks. Rua, wierny uczeń ks. Bosko, szedł jeszcze dalej, podkreślając, że „Chwila jest warta tyle, co sam Bóg” oraz że „Czas dobrze wykorzystany jest zadatkiem nieba”. Ks. Bosko nieustannie przestrzegał przed marnowaniem czasu poprzez lenistwo i nudę. Według niego, kiedy tylko te się pojawiają, diabeł korzysta z okazji i szuka dostępu do ludzkiej duszy.
W kluczu specjalnego dowartościowania czasu należy postrzegać wakacyjne pomysły ks. Bosko. Tego czasu też nie można zmarnować. Ale czy wakacje, długie weekendy, ferie to rzeczywiście tylko „czas wolny”, przeznaczony wyłącznie na zabawę i odpoczynek, na słodkie „nicnierobienie”? Jest on z pewnością wolny od pracy, podróży służbowych, szkoły, prac domowych itd. Czyli od tego, co zwyczajnie jest obowiązkowe. Nie jest jednak wolny od rożnego rodzaju aktywności, które choć nieobowiązkowe, są dla człowieka bardzo ważne. Dlatego poświęca im czas i siły. Należą do nich m.in. uczestnictwo w praktykach pobożności, w życiu społecznym, politycznym, a także wolontariat. Wynika z tego, że człowiek czynny, zaangażowany, wrażliwy na innych, z ambicjami duchowymi, choć ma „czas wolny”, to tylko jego niewielką część przeznacza na zabawę i zupełny luz. Wychowanek oratorium ks. Bosko – początkowo głównie młodociany robotnik lub rzemieślnik – miał do dyspozycji tzw. czas wolny jedynie w niedzielę. Jednak tego dnia uczestniczył w mszy św., w katechezie, spotkaniu swego towarzystwa religijnego i popołudniowym nabożeństwie. Miewał też lekcje muzyki, próby teatru, orkiestry i chóru. Z tak zaprogramowanego i zajętego czasu wolnego na zabawę pozostawały mu jedynie skromne chwile. Wakacje oratorianów uczniów wiązały się dla tych, którzy mogli, z powrotem do rodziny. Jesienią, na zakończenie wakacji, ks. Bosko organizował dla najlepszych uczniów i wzorowych wychowanków wycieczki po okolicach Turynu. Tam też czas – zasadniczo wolny – wypełniony był modlitwą, śpiewem, występami teatru i orkiestry, koncertami dla okolicznej ludności. Czasu na „luz” pozostawało naprawdę niewiele. I tak musiało być, bo przecież oratorium ks. Bosko to środowisko wychowania, a nie tylko miejsce rozrywki. Tam czas – skarb, porównywany do samego Boga – nie mógł być marnowany.
Musiał być dobrze wykorzystany. Nie znaczy to, że w oratorium ks. Bosko i w proponowanych przez niego wakacjach nie było czasu na spontaniczną zabawę. Był, a jakże. Tyle tylko, że również luz wpisywał się w logikę dobrego wykorzystania czasu, a tym samym w perspektywę wychowania młodego człowieka. Według ks. Bosko czas pozostawiony na spontaniczna zabawę musiał spełniać potrójne zadane: służył odprężeniu, rozrywce oraz rozwojowi osobowości młodego człowieka. Odprężenie pozwala bowiem odzyskać siły, rozrywka budzi chęć do zabawy, skłania do szukania jej nowych form, zwalcza nudę. Dzięki temu młody człowiek wciąż się rozwija. W praktyce codziennego życia najczęstszymi formami spędzania czasu wolnego, czasu luzu, były: gry, sport, muzyka, teatr i wycieczki za miasto. Czy stać nas dziś na to, aby podczas tegorocznych wakacji nie zmarnować czasu? r