facebook
Audiobook:
O Janku przyjacielu młodzieży
autor: Maria Kączkowska
odcinek 33: Zadanie życia spełnione


W Waszych intencjach modlimy się codziennie
o godzinie 15:00 w Sanktuarium
M.B.Wspomożycielki Wiernych w Szczyrku
O ustanie pandemii corona wirusa
Staszek
2020-05-29 10:06:03
W intencji wszystkich MAM
Ala
2020-05-29 10:04:41
Za Tomka z W
Piotr
2020-03-29 19:05:04
Blogi:
Agnieszka Rogala Blog
Agnieszka Rogala
relacje między rodzicami a dziećmi
Jak nie kochać dzieci.
Karol Kliszcz
pomiędzy kościołem, szkołą a oratorium
Bezmyślność nie jest drogą do Boga
Karol Kliszcz Blog
Łukasz Kołomański Blog
Łukasz Kołomański
jak pomóc im uwolnić się od uzależnień
e-uzależnienia
Andrzej Rubik
z komżą i bez komży
Na dłoń czy na klęczkach?
Andrzej Rubik Blog
Maria Fortuna-Sudor Blog
Maria Fortuna-Sudor
na marginesie
Strach
Tomasz Łach
okiem katechety
Bóg jest czy nie jest?
Tomasz Łach Blog

Archiwum

Rok 2013 - czerwiec
Rodzina receptą na kryzys

Patrycja Michońska-Dynek

strona: 12



Dwieście osób z całej Polski wzięło udział w pierwszym Kongresie Polskiej Rodziny. Przedstawiciele organizacji pozarządowych, ekonomiści i naukowcy debatowali nad tym, jak poprawić sytuację rodzin w Polsce. Efektem kongresu jest m.in. obywatelski projekt ustawy o ochronie i opiece nad rodziną.

„Rodzina receptą na kryzys” – to hasło pierwszego Kongresu Polskiej Rodziny, który odbył się na Uniwersytecie kard. Stefana Wyszyńskiego. Na zaproszenie Centrum Wspierania Inicjatyw dla Życia i Rodziny do Warszawy przyjechali przedstawiciele organizacji pozarządowych z całej Polski – ponad 200 osób reprezentowało fundacje i stowarzyszenia zajmujące się szeroko pojętą tematyką rodzinną. Nie zabrakło również przedstawicieli środowisk naukowych, edukacyjnych, finansowych oraz samorządowych.

Od wielu lat Polacy pytani o najważniejsze wartości niezmiennie na pierwszym miejscu wymieniają rodzinę. I rzeczywiście w sferze emocjonalnej rodzina jest instytucją, którą bardzo cenimy. Inaczej jest jednak, jeśli weźmiemy pod uwagę aspekt prawny; jak zauważa ekonomista Ireneusz Jabłoński z Centrum im. Adama Smitha: „Mimo dość mocnych zapisów konstytucji chroniących rodzinę, jest ona systematycznie degradowana”. Do tego dochodzą trendy, które chcą przekonać Polaków, że rodzina i małżeństwo – związek kobiety i mężczyzny – nie muszą być podstawą naszej cywilizacji. „Na szczęście do tych zmian Polacy nie dają się przekonać” – uzupełnia prawnik Ludwik Skurzak. Dodatkowo nie mamy logicznej i spójnej polityki prorodzinnej, lecz chaotycznie rozrzucone po różnych ustawach zasiłki, które mają niewielkimi kwotami wspomagać potrzebujących. „Nie mogą być traktowane jako element polityki prorodzinnej” – przekonuje mecenas Skurzak, który uważa, że nie są nastawione na pomoc rodzinie, a po prostu na wsparcie finansowe osób ubogich. Dwieście osób z całej Polski wzięło udział w pierwszym Kongresie Polskiej Rodziny. Przedstawiciele organizacji pozarządowych, ekonomiści i naukowcy debatowali nad tym, jak poprawić sytuację rodzin w Polsce. Efektem kongresu jest m.in. obywatelski projekt ustawy o ochronie i opiece nad rodziną. Na kongresie dyskutowano wszystkie te zagadnienia, a obok nich konkretne propozycje, jak skutecznie wspierać rodzinę. Poza przywróceniem rodzinie należytego miejsca w porządku konstytucyjnym i stanowionym prawie, konieczne jest stworzenie warunków do jej wzmocnienia ekonomicznego. Dlatego został opracowany obywatelski projekt ustawy zatytułowanej Ustawa o ochronie i opiece nad rodziną. Według propozycji organizatorów kongresu chodzi o całościowy program polityki prorodzinnej, który będzie wspierał aktywność rodziny w procesie wychowania i edukacji dzieci od urodzenia do ukończenia studiów. „Najważniejsze jest to, żeby pieniądze pochodzące przecież z naszych podatków były racjonalnie wydawane na nasze rzeczywiste potrzeby” – tłumaczy Jabłoński.

W ogromnym skrócie nowa ustawa to propozycja kompleksowego i wieloletniego towarzyszenia rodzinie w jej rozwoju i nowego sposobu finansowania świadczeń rodzinnych. Według niej system miałby być finansowany poprzez bony. Pierwszym byłby bon wychowawczy w wysokości 1600 zł miesięcznie, służący opiece nad dzieckiem przez pierwsze 24 miesiące jego życia, w sytuacji gdy jeden z rodziców zdecyduje się zrezygnować z aktywności zawodowej. Drugi to bon przedszkolny, służący do finansowania usług wychowawczych i edukacyjnych przedszkolaka. Trzeci i czwarty – bony oświatowe, które finansowałyby edukację dziecka od szkoły podstawowej przez gimnazjum i szkołę średnią aż po studia. Uzupełnieniem tego systemu byłby bon opiekuńczy, który z jednej strony byłby dedykowany rodzicom, którzy opiekują się dziećmi niepełnosprawnymi, a z drugiej rodzicom w rodzinach zastępczych oraz osobom, które zajmują się niemogącymi samodzielnie funkcjonować starszymi rodzicami i dziadkami. Oczywiście pojawia się mnóstwo pytań, jak choćby czy zamożność rodziców będzie miała wpływ na przyznanie bonów. Autorzy projektu przekonują, że bony będą dostępne dla wszystkich rodziców, którzy będą chcieli wykorzystać je na wymienione cele. „Wszystko polega na racjonalizacji i sprawiedliwym systemie finansowania świadczeń opłacanych przez rząd, a realizowanych w miejscach wybieranych przez rodziców” – uzupełnia Ireneusz Jabłoński. Jest też pomysł, skąd wziąć pieniądze na finansowanie programu; fundusze ze źle adresowanej pomocy społecznej czy przerośniętej biurokracji to tylko dwa łatwo zauważalne przykłady rezerwy finansowej.

Obywatelski projekt Ustawy o ochronie i opiece nad rodziną jest gotowy. Teraz jego autorzy rozpoczynają zbieranie podpisów. „Pamiętajmy, że instytucja państwa została powołana dla ludzi, dla lepszej organizacji relacji między nami, a nie my zostaliśmy powołani przez państwo do życia. Pieniądze, które znalazły się w budżecie państwa, to nasze pieniądze, które powierzyliśmy parlamentarzystom, rządowi. I niestety nie możemy dogadać się z ludźmi, których wybraliśmy. Warto uwierzyć, że możemy to zmienić na lepsze, bo tak naprawdę jest” – przekonuje Jacek Sapa, organizator Kongresu Polskiej Rodziny, prezes Centrum Wspierania Inicjatyw dla Życia i Rodziny. Sapa podkreśla, że w ostatnich kilku latach obserwujemy coraz większą aktywność polskich rodzin, o czym mogą świadczyć m.in. Marsze dla Życia i Rodziny, które są organizowane w całym kraju. Jeszcze parę lat temu było ich kilkanaście, w tym roku już ponad sto. I to właśnie podczas marszów, 26 maja, zbierane były podpisy pod obywatelskim projektem ustawy.

Odbywające się już od kilku lat w całej Polsce Marsze dla Życia i Rodziny to wielobarwne i wielopokoleniowe, radosne i rozśpiewane korowody, które przechodzą głównymi ulicami miast i miasteczek. W tym roku było podobnie. r Zobacz więcej: www.centrumzyciairodziny.org


Obywatelski projekt ustawy o ochronie i opiece nad rodziną ma prawnie wspierać aktywność rodziny w procesie wychowania i edukacji dzieci od urodzenia do ukończenia studiów.

Pieniądze, które znalazły się w budżecie państwa, to nasze pieniądze, które powierzyliśmy parlamentarzystom, rządowi. I niestety nie możemy dogadać się z ludźmi, których wybraliśmy. Warto uwierzyć, że możemy to zmienić na lepsze, bo tak naprawdę jest. Jacek Sapa organizator Kongresu Polskiej Rodziny

System finansowania rozwoju rodziny składałby się z:
- bonu wychowawczego w wysokości 1600 zł miesięcznie, służącego opiece nad dzieckiem przez pierwsze 24 miesiące jego życia, w sytuacji gdy jeden z rodziców zdecyduje się zrezygnować z aktywności zawodowej;
- bonu przedszkolnego, służącego do finansowania usług wychowawczych i edukacyjnych przedszkolaka;
- bonów oświatowych, które finansowałyby edukację dziecka od szkoły podstawowej przez gimnazjum i szkołę średnią aż po studia;
- bonu opiekuńczego dla rodziców, którzy opiekują się dziećmi niepełnosprawnymi, rodziców w rodzinach zastępczych oraz osób, które zajmują się niemogącymi samodzielnie funkcjonować starszymi rodzicami i dziadkami.