facebook
Audiobook:
O Janku przyjacielu młodzieży
autor: Maria Kączkowska
odcinek 33: Zadanie życia spełnione


W Waszych intencjach modlimy się codziennie
o godzinie 15:00 w Sanktuarium
M.B.Wspomożycielki Wiernych w Szczyrku
O ustanie pandemii corona wirusa
Staszek
2020-05-29 10:06:03
W intencji wszystkich MAM
Ala
2020-05-29 10:04:41
Za Tomka z W
Piotr
2020-03-29 19:05:04
Blogi:
Agnieszka Rogala Blog
Agnieszka Rogala
relacje między rodzicami a dziećmi
Jak nie kochać dzieci.
Karol Kliszcz
pomiędzy kościołem, szkołą a oratorium
Bezmyślność nie jest drogą do Boga
Karol Kliszcz Blog
Łukasz Kołomański Blog
Łukasz Kołomański
jak pomóc im uwolnić się od uzależnień
e-uzależnienia
Andrzej Rubik
z komżą i bez komży
Na dłoń czy na klęczkach?
Andrzej Rubik Blog
Maria Fortuna-Sudor Blog
Maria Fortuna-Sudor
na marginesie
Strach
Tomasz Łach
okiem katechety
Bóg jest czy nie jest?
Tomasz Łach Blog

Archiwum

Rok 2004 - wrzesień
Zdrowy rozsądek

ks. Marek Chmielewski SDB

strona: 19



O ksiedzu Bosko możemy opowiadać długo i wyczerpująco. Zdumiewa nas rozmach dzieła, którego dokonał, chętnie pochylamy się nad jego myślą wychowawczą. Stosunkowo rzadko jednak zadajemy sobie pytanie: Jak to wszystko było możliwe? W kluczu wiary odpowiadamy sami sobie, że takie było jego powołanie, że otrzymał specjalne łaski. To wszystko prawda. Jednak w niczym nie umniejszając łasce, warto zwrócić uwagę na ludzką naturę księdza Bosko, na jego charakter, temperament, styl i sposób postrzegania świata oraz reagowania na codzienne wyzwania. W tym sensie ksiądz Bosko okazuje się być nieodrodnym synem dziewiętnastowiecznej wsi piemonckiej.

Matusia Małgorzata, nie wahała się długo i aby ocalić swe dzieci od śmierci z głodu, zabiła jedyne cielę, które posiadała. To był jej cały majątek. Ten sam zdrowy rozsądek charakteryzował przez całe życie jej syna - Jana Bosko. Obok tych powszechnie znanych faktów, nie brak w życiu księdza Bosko drobnych epizodów, które bardzo dosadnie oddają jego poczucie zdrowego rozsądku. W 1873 r. organizował jedną z kolejnych loterii, aby znaleźć środki na utrzymanie oratorium. Jak zwykle oferował dobrodziejom niedrogie losy, proponując kosztowne nagrody. Wśród nich znalazła się między innymi cenna reprodukcja obrazu Raffaella, przedstawiającego Matkę Bożą z Foligno, która przez kilka lat zdobiła zakrystię w bazylice Wspomożycielki w Turynie. Salezjanie nie podzielali tej decyzji i – jak to w życiu bywa – po cichu na nią narzekali. Kiedy koadiutor Józef Buzzetti odważył się powiedzieć o tym księdzu Bosko, usłyszał w odpowiedzi: W porządku. Powiedz im, że od tej chwili, kiedy przyjdzie czas na posiłek, nich nie idą do refektarza, tylko do zakrystii, aby podziwiać obraz.

W 1874 r. siostry salezjanki rozpoczęły swą posługę w kuchni i w szatni domu salezjańskiego w Borgo San Martino. Dyrektor dzieła, ks. Giacomo Costamagna, polecił siostrom, aby dbały o swoje zdrowie i odżywiały się lepiej niż w domu macierzystym w Mornese. Ich przełożona – s. Felicina Mazzarello użalała się księdzu Bosko na tę decyzję: Ponieważ dużo pracujemy, mamy korzystać z dwóch dań. Tymczasem nasze siostry w Mornese, nie mają nawet jednego. Co robić?. - O, to trudna sprawa – odpowiedział ksiądz Bosko. - Trzeba być posłusznym dyrektorowi i uszanować wasze zwyczaje. Zanim odpowiem, niech siostra przyniesie mi te dwa dania. Po czym szybkim ruchem umieścił oba dania na jednym talerzu i powiedział: - Już po problemie. Zadowolony będzie i dyrektor i siostry w Mornese.

Taki był ksiądz Bosko. To, czego dokonał nie sposób wytłumaczyć, odwołując się jedynie do wpływu kultury, w której wyrósł. Niemniej styl jego oddziaływania charakteryzuje poczucie zdrowego rozsądku, typowe dla piemonckich chłopów.