facebook
Audiobook:
O Janku przyjacielu młodzieży
autor: Maria Kączkowska
odcinek 33: Zadanie życia spełnione


W Waszych intencjach modlimy się codziennie
o godzinie 15:00 w Sanktuarium
M.B.Wspomożycielki Wiernych w Szczyrku
O ustanie pandemii corona wirusa
Staszek
2020-05-29 10:06:03
W intencji wszystkich MAM
Ala
2020-05-29 10:04:41
Za Tomka z W
Piotr
2020-03-29 19:05:04
Blogi:
Agnieszka Rogala Blog
Agnieszka Rogala
relacje między rodzicami a dziećmi
Jak nie kochać dzieci.
Karol Kliszcz
pomiędzy kościołem, szkołą a oratorium
Bezmyślność nie jest drogą do Boga
Karol Kliszcz Blog
Łukasz Kołomański Blog
Łukasz Kołomański
jak pomóc im uwolnić się od uzależnień
e-uzależnienia
Andrzej Rubik
z komżą i bez komży
Na dłoń czy na klęczkach?
Andrzej Rubik Blog
Maria Fortuna-Sudor Blog
Maria Fortuna-Sudor
na marginesie
Strach
Tomasz Łach
okiem katechety
Bóg jest czy nie jest?
Tomasz Łach Blog

Archiwum

Rok 2020 - styczeń
Lekcje religii w kryzysie czy KONSEKWENCJA NOWEGO MODELU RODZINY?

ks. Albert Wołkiewicz

strona: 23



Kontynuując rozważania dotyczące kryzysu(?) nauczania religii w szkole, zwracam uwagę na szerszy kontekst transformacji, jakim podlega cały proces edukacji. Zachodzące zmiany, jak zauważył Alvin Toffler, amerykański pisarz i naukowiec, związane są z etapami rozwoju cywilizacji, które nazywa on falami. Po fali kultury agrarnej nastąpiła fala przemysłowa, która z kolei przekształciła się w cywilizację związaną z rozwojem nowoczesnych technologii. Zmiany zachodzą tak szybko, że widać już zalążki czwartej fali, która, jak każda poprzednia, wpływa na wszystkie obszary rozwoju człowieka, nie wyłączając rozwoju religijnego i oczekiwań związanych z życiem duchowym.

Skoro, przynajmniej w założeniach, pierwszymi katechetami dla dziecka stają się jego rodzice, a nauczyciele religii jedynie ich w tym wspierają, nie pozostaje bez znaczenia fakt, że fale zmian, o których wspominał Alvin Toffler, wpłynęły także na małżeństwa i rodziny. Model patriarchalny rodziny wielopokoleniowej zaczął ustępować rodzinie nuklearnej składającej się z ojca, matki i kilkorga dzieci. W takim ujęciu wpływ krewnych i przesłanie wychowawcze pozostawione przez przodków miało znaczenie jedynie marginalne. „Nowoczesny model” rodziny występował we wszystkich społeczeństwach przemysłowych II fali, niszcząc wielopokoleniowość i związany z nią sposób przekazywania wartości wychowawczych i religijnych. Słowem, rodzina nuklearna stała się cechą charakterystyczną epoki II fali. Nowy system życia rodzinnego społeczeństwa technologicznego (III fala), oparty na różnorodności form rodziny i bardziej zróżnicowanych rolach jej członków, wprowadził zmiany w wielu dziedzinach, zwłaszcza w moralności i religijności. W myśl nowych trendów „w sferze wartości powinniśmy się pozbyć nieuzasadnionego poczucia winy, jakie pojawia się, kiedy następuje rozpad rodziny lub zmienia się jej charakter. Zamiast tę winę rozjątrzać i pogłębiać, prasa i telewizja, Kościół, sądownictwo i system polityczny powinny raczej starać się ją zmniejszać i łagodzić” – przewrotnie „radzi” amerykański pisarz (A. Toffler, Trzecia fala, Warszawa 1997, s. 344). Nowy system zróżnicowanych form rodziny staje się główną instytucją nowoczesnej socjosfery, która nabiera swoich kształtów i znaczeń obok nowej technosfery oraz infosfery. To nieunikniony proces, który stanowi tylko część „wielkiego aktu społecznej kreacji, w którym nasze pokolenie tworzy nową cywilizację, starając się równocześnie do niej przystosować” (tamże, s. 346).

Dzieci i młodzież trzeciej fali dorastają i dojrzewają zupełnie inaczej niż pokolenie ich rodziców. Inaczej także kształtują się ich osobowość, charakter i duchowość. Wydaje mi się, że nie jest to sytuacja kryzysowa, to „sytuacja zmiany”. Konsekwencją jej jest konieczność poszukiwań takich form edukacji, w tym edukacji religijnej, które pozwoliłyby młodym ludziom odkryć wartości niezmienne, ponadczasowe, niezależne od zmian epok, czasów i systemów. Nauczyciel religii, często „imigrant z innego pokolenia”, musi w swojej pracy wychowawczej (wychowanie religijne) uwzględniać transformacje wynikające z wyżej opisanych zmian i ciągle poszukiwać takich dróg docierania do młodego pokolenia, po których razem z nim, w jednym kierunku, chcieliby iść jego wychowankowie.