facebook
Audiobook:
O Janku przyjacielu młodzieży
autor: Maria Kączkowska
odcinek 33: Zadanie życia spełnione


W Waszych intencjach modlimy się codziennie
o godzinie 15:00 w Sanktuarium
M.B.Wspomożycielki Wiernych w Szczyrku
O ustanie pandemii corona wirusa
Staszek
2020-05-29 10:06:03
W intencji wszystkich MAM
Ala
2020-05-29 10:04:41
Za Tomka z W
Piotr
2020-03-29 19:05:04
Blogi:
Agnieszka Rogala Blog
Agnieszka Rogala
relacje między rodzicami a dziećmi
Jak nie kochać dzieci.
Karol Kliszcz
pomiędzy kościołem, szkołą a oratorium
Bezmyślność nie jest drogą do Boga
Karol Kliszcz Blog
Łukasz Kołomański Blog
Łukasz Kołomański
jak pomóc im uwolnić się od uzależnień
e-uzależnienia
Andrzej Rubik
z komżą i bez komży
Na dłoń czy na klęczkach?
Andrzej Rubik Blog
Maria Fortuna-Sudor Blog
Maria Fortuna-Sudor
na marginesie
Strach
Tomasz Łach
okiem katechety
Bóg jest czy nie jest?
Tomasz Łach Blog

Archiwum

Rok 2016 - lipiec/sierpień
Papież młodych i rodziny

Grażyna Starzak

strona: 12



1988 r. Turyn - miejsce, w którym powstało pierwsze salezjańskie dzieło. Jan Paweł II na spotkaniu z Rodziną Salezjańską podczas obchodów 100-lecia śmierci św. Jana Bosko

Jan Paweł II przeszedł do historii jako pierwszy papież, który osobno spotykał się z młodymi. Przemawiał do nich podczas każdej ze swych pielgrzymek, a także zainicjował Światowe Dni Młodzieży, które stały się jednym ze znaków rozpoznawczych jego pontyfikatu.

Papież był dla młodych najwyższym autorytetem. Na spotkania z Nim przychodziły rzesze młodych ludzi. Nawet wówczas, gdy, tak jak w Szwajcarii w 2004 r., Jan Paweł II był już bardzo chory i miał trudności z mówieniem. Dziennikarze, politycy, socjologowie, a nawet ludzie Kościoła zastanawiali się, w czym tkwi- ła tajemnica tego fenomenu? – Dzisiejsza młodzież cierpi na chorobę sierocą, gdyż rodzice coraz częściej abdykują i pozostawiają dzieci samym sobie. Dlatego młodzi lgnęli do papieża jak do ojca – uważa Grzegorz Polak, autor książek poświęconych pontyfikatowi Jana Pawła II.

***

13 Młodzi lgnęli do Niego, słuchali Go i stawiali Mu pytania. Jak powinienem przeżyć swoje życie, aby go nie zmarnować? Na jakim fundamencie powinienem je budować, aby było ono naprawdę szczęśliwe? Co mam czynić, aby swojemu życiu nadać sens? Jak mam postępować w trudnych i skomplikowanych sytuacjach życiowych – w rodzinie, w szkole, na uniwersytecie, w pracy, w kręgu przyjaciół? Odpowiedzi Jana Pawła II na te pytania są w jego listach do młodych i homiliach. Papieski biograf George Weigel często podkreśla, że papież Polak miał niezwykłe wyczucie, jakie są najważniejsze tematy nurtujące współczesną młodzież. To wyczucie wzięło się z doświadczenia, jakie zdobył jeszcze w latach, gdy był duszpasterzem przy kościele św. Floriana w Krakowie. Jego posługa tam nie ograniczała się do czynności czysto kapłańskich. Młody wikary w zainicjowanym przez siebie duszpasterstwie akademickim spotykał się z młodzieżą, by dyskutować o małżeństwie, ojcostwie i macierzyństwie, rodzeniu i wychowaniu dzieci. Był świadom, że Kościół powinien dać kompleksową odpowiedź na te zagadnienia młodym ludziom. W efekcie debat z „Rodzinką”, jak mówili o sobie młodzi przyjaciele Karola Wojtyły, oraz refleksji filozoficzno-teologicznej późniejszego profesora KUL powstało studium „Miłość i odpowiedzialność”. Tematem studium są, jak określał to sam Autor we wstępie, „osoba poddana oddziaływaniu popędu seksualnego, następnie miłość mię- dzy mężczyzną i kobietą, która wzrasta na podłożu tego popędu, następnie cnota czystości, która jest koniecznym elementem tej miłości, i ostatecznie sprawa małżeństwa, powołania i rodziny”.

***

Rodzina znajdowała się w centrum refleksji, nauczania oraz posługi polskiego papieża. Jan Paweł II często powtarzał, w duchu dokumentów Soboru Watykańskiego II, że dobro osoby i społeczeństwa jest ściśle związane z „pomyślną sytuacją” rodziny. Papież Polak wydawał dokumenty na ten temat, powołał Radę ds. Rodziny oraz Akademię Pro Vita, ale przede wszystkim, w każdym punkcie kuli ziemskiej, w trakcie ponad stu pielgrzymek, przemawiał do rodzin, spotykał się z nimi, odwiedzał rodziny nawet w domach. Był to jego duszpasterski priorytet, gdyż, jak często powtarzał, „przyszłość ludzkości idzie przez rodzinę”. Nie od dziś wiadomo, iż sytuacja Ko- ścioła ściśle wiąże się z kondycją rodziny. Z jednej strony Kościół zawsze wspierał rodzinę, z drugiej zaś, sam mógł na nią liczyć. Osłabianie życia rodzinnego, które w historii było wynikiem przeróżnych czynników, zawsze w jakimś stopniu odbijało się na życiu wspólnoty wierzących, a także na życiu narodu. Niejednokrotnie w sposób niezwykle dramatyczny. Jan Paweł II miał pełną świadomość tego ważnego faktu. Mawiał: „Rodzina jest drogą Kościoła. Rodzina jest organicznie zespolona z narodem, a naród z rodziną”. Stąd też cały jego pontyfikat był naznaczony nie tylko wspieraniem, ale także, kiedy to było konieczne, wręcz batalią o rodzinę. „Dzieje ludzkości przebiegają od początku – i przebiegać będą do końca – poprzez rodzinę. Człowiek wchodzi w nią przez narodzenie, które zawdzięcza rodzicom: ojcu i matce – ażeby w odpowiednim momencie >opuścić< to pierwsze środowisko życia i miłości i przejść ku nowemu. >Opuszczając ojca i matkę<, każdy i każda z Was równocześnie poniekąd zabiera ich w sobie, przejmuje wielorakie dziedzictwo, które w nich i w rodzinie ma swój bezpośredni początek i źródło. W ten sposób też, opuszczając, pozostaje: dziedzictwo, jakie przejmuje, łączy go trwale z tymi, którzy mu je przekazali i którym tyle zawdzięcza. On zaś sam – ona i on – będą dalej przekazywać to samo dziedzictwo. Stąd też tak wielkie znaczenie ma owo czwarte przykazanie Dekalogu: >Czcij ojca swego i matkę<” – pisał w 1985 r. Jan Paweł II w „Liście do młodych całego świata” z okazji Międzynarodowego Roku Młodzieży ogłoszonego przez ONZ.

***

Troska o rodzinę wyrażana w dokumentach Jana Pawła II wiązała się przede wszystkim z uznaniem jej za początek i podstawę życia indywidualnego i społecznego każdego człowieka. Ojciec Święty wpisywał rodzinę w dobro wspólne ludzkości. Jan Paweł II dokonał precyzyjnego zdefiniowania natury i struktury rodziny. Spotykając się z młodzieżą podkreślał, że niezastąpioną rolę w strukturze rodziny pełni małżeństwo. „Jest ono jej koniecznym początkiem. Za pierwszy i naturalny związek społeczności ludzkiej należy uważać tylko rodzinę opartą na związku małżeńskim zawartym dobrowolnie, jedynym i nierozerwalnym. Rodzina powstaje wówczas, gdy urzeczywistnia się przymierze małżeńskie, które otwiera małżonków na dozgonną wspólnotę miłości i życia, dopełniając się w sposób specyficzny przez zrodzenie potomstwa. W ten sposób >komunia< małżonków daje początek wspólnocie, jaką jest rodzina” – pisał w „Liście do Rodzin”. W czasie nabożeństwa maryjnego w Katowicach w 1983 r., podczas drugiej pielgrzymki do Ojczyzny, przypominał, zwracając się do licznie zgromadzonej młodzieży, że „rodzina jest pierwszą i podstawową szkołą miłości społecznej”, że „musi być na tyle silna Bogiem – czyli miłością wzajemną wszystkich, którzy ją tworzą – żeby potrafiła pozostać ostoją dla człowieka pośród wszystkich niszczycielskich prądów i bolesnych doświadczeń”.

***

Papież Franciszek 27 kwietnia 2014 r. w czasie mszy kanonizacyjnej w Watykanie, mówiąc o papieżu Polaku, którego wynosił na ołtarze, przypomniał, że Jan Paweł II chciał zostać zapamiętany jako papież rodziny. Dzisiaj, w przededniu kolejnego już spotkania młodych chrześcijan świata, zapoczątkowanego przez Jana Pawła II, trzeba powiedzieć, że papież Polak zostanie zapamiętany również jako papież młodych. Wyjątkowość Jego nauczania polega bowiem m.in. na nowym spojrzeniu na młodość. Trudno byłoby znaleźć kogoś drugiego, kto tak jak Jan Paweł II, wydobywając bogactwo i trudności okresu młodości, wpisuje je niejako w projekt całego życia, od lat dziecięcych, aż po starość. Z ust Jana Pawła II młodzież usłyszała nie tylko, jak żyć dzisiaj, ale także, jak wzrastać przez całe życie, nie tracąc tej młodości, którą papież tak cenił. ▪