facebook
Pismo Don BOSCO jest polską edycją "Il Bollettino Salesiano", pisma założonego przez księdza Bosko w 1877 r., które dziś ukazuje się w 55 edycjach, 29 językach i dociera do 151 krajów. Jest pismem Rodziny Salezjańskiej skierowanym także do rodziców, wychowawców, katechetów, animatorów młodzieżowych i wszystkich, którym bliskie są ideały świętego Jana Bosko - wychowawcy z Turynu.
Audiobook:
O Janku przyjacielu młodzieży
autor: Maria Kączkowska
odcinek 33: Zadanie życia spełnione


W Waszych intencjach modlimy się codziennie
o godzinie 15:00 w Sanktuarium
M.B.Wspomożycielki Wiernych w Szczyrku
O ustanie pandemii corona wirusa
Staszek
2020-05-29 10:06:03
W intencji wszystkich MAM
Ala
2020-05-29 10:04:41
Za Tomka z W
Piotr
2020-03-29 19:05:04
Blogi:
Agnieszka Rogala Blog
Agnieszka Rogala
relacje między rodzicami a dziećmi
Jak nie kochać dzieci.
Karol Kliszcz
pomiędzy kościołem, szkołą a oratorium
Bezmyślność nie jest drogą do Boga
Karol Kliszcz Blog
Łukasz Kołomański Blog
Łukasz Kołomański
jak pomóc im uwolnić się od uzależnień
e-uzależnienia
Andrzej Rubik
z komżą i bez komży
Na dłoń czy na klęczkach?
Andrzej Rubik Blog
Maria Fortuna-Sudor Blog
Maria Fortuna-Sudor
na marginesie
Strach
Tomasz Łach
okiem katechety
Bóg jest czy nie jest?
Tomasz Łach Blog

Karol Kliszcz - Blog

REFORMA CZY UWSPÓŁCZEŚNIENIE?

Pracuję wystarczająco długo w polskich szkołach, by zauważyć, że "coś jest nie tak" z naszym systemem edukacji. Po lekturze kilku książek zagranicznych autorów, po obejrzeniu kilku filmów i wysłuchaniu audycji radiowych opisujących doświadczenia innych krajów uświadomiłem sobie, że problem zasadniczo dotyka wszystkich społeczeństw. Często można spotkać uczniów (i nauczycieli!), którzy stwierdzają, że np. "zajęcia są bez sensu", że szkoła "nie przygotowuje ani do przyszłej pracy ani do życia we współczesnych społeczeństwach".

Znudzenie i brak poczucia sensu zabijają edukację.

Jednocześnie słyszymy niemal co chwilę hasła i odezwy rządzących dotyczące REFORMY OŚWIATY. Reformowali już niemal wszyscy: i ci z lewej strony sceny politycznej, i ci z prawej. Efekty tych politycznych starań trzeba przyznać są mizerne.
Trzeba być bardzo naiwnym, żeby uwierzyć, że wystarczy np. zlikwidować gimnazja i wprowadzić korektę wieku rozpoczęcia nauki w SYSTEMIE EDUKACJI (hm, zasadniczo człowiek uczy się od chwili przyjścia na świat), by edukacja wyszła na prostą i zaczęła uszczęśliwiać ludzi oraz przygotowywać do życia we współczesnym świecie. Dodawanie kolejnych uprawnień kontrolnych kuratorium czy innym instytucjom też nie przyniesie prawdopodobnie spodziewanych efektów.
Nie brakuje głosów, że to właśnie sam SYSTEM edukacji jest podstawowym problemem. Standaryzacja nie uwzględniająca w odpowiednim stopniu różnorodności osób, niekończące się testy i egzaminy, odgórnie układane programy nauczania niejednokrotnie uzależnione politycznie czy ideologicznie, czy wreszcie biurokracja zabierająca cenny czas na RELACJE między nauczycielem a uczniem. Ginie w tym wszystkim człowiek-uczeń i jego realne potrzeby.
Zachęcam do obejrzenia krótkiego filmu "Zmiana paradygmatu edukacji" prezentującego przemyślenia Kena Robinsona (film jest dostępny w serwisie YouTube https://youtu.be/oVEkNVmPBcg ).
Co zmienić w dotychczasowym systemie edukacji, aby uczestniczyły w nim szczęśliwe dzieci, szczęśliwi nauczyciele i szczęśliwi rodzice? Co odrzucić, a co wprowadzić, aby szkoła stała się NATURALNĄ częścią życia człowieka a nie jakąś enklawą nieprzystającą do życia człowieka w XXI wieku?
W następnym wpisie przybliżę kilka przykładów pozytywnych zmian, które warto naśladować.




powrót